Piękno, które nie ma płci.Twarze bez duszy na szubienicy ciała.Mandragora we łzach,melancholia świata ze swymrozpalonym tętnem...Ta liryka to tak naprawdę rozpisany na obrazy esej o zauroczeniach, pasjach, uczuciach. nieustający ciąg metafor, w większości zaskakujących i oryginalnych, nie tylko w swych znaczeniach, popisach erudycyjnych czy dygresjach, ale również dzięki pulsującej ukrytym pięknem muzyce. Ta wyrafinowana estetyka pełni rolę służebną, bez względu na motywy ...