Ania z Zielonego Wzgórza” to jedna z najpopularniejszych powieści wszech czasów. Pierwsze polskie tłumaczenie książki Lucy Maud Montgomery ukazało się w 1911 roku. Niecały tydzień temu na naszym rynku wydawniczym pojawiła się „Anne z Zielonych Szczytów”. To świeże wydanie uwielbianej powieści w nowym, bliższym oryginałowi przekładzie Anny Bańkowskiej.

„Ania z Zielonego Wzgórza” – tłumaczenie, które jako pierwsze pojawiło się na rynku

„Ania z Zielonego Wzgórza” (oryginalny tytuł: „Anne of Green Gables”) Lucy Maud Montgomery to opowieść o losach osieroconej jedenastolatki, Ani Shirley. Dziewczynka trafia pod opiekę rodzeństwa Maryli i Mateusza Cuthbertów w Avonlea. Główna bohaterka, żywiołowa, niesforna i inteligentna, wprowadza w spokojne życie rodzeństwa sporo zamieszania. Pierwsze polskie tłumaczenie powieści ukazało się w 1911 roku nakładem Wydawnictwa M. Arcta. Dokonała go Rozalia Bernsteinowa i to właśnie ona nadała książce tytuł „Ania z Zielonego Wzgórza”. Jak w rozmowie z Polską Agencją Prasową wyjaśniła Anna Bańkowska: „To Rozalia Bernsteinowa przełożyła »Green Gables« jako »Zielone Wzgórze«. Jak to się stało? Tłumaczka podczas pracy posiłkowała się szwedzkim wydaniem książki i to właśnie tam dokonano takiego przekładu. I tak w polskiej tradycji tłumaczeń zostało”.

„Anne z Zielonych Szczytów” nowe wydanie w przekładzie Anny Bańkowskiej

Anne z Zielonych Szczytów

Znajdź książkę lub ebooka na Woblink.com
 

„Ania z Zielonego Wzgórza” – nowe tłumaczenie kultowej powieści pióra kanadyjskiej pisarki budzi wiele skrajnych emocji. Część czytelników cieszy się, że będzie mogła sięgnąć po nowy, bliższy oryginałowi przekład i tym samym znowu czytać historię rudowłosej bohaterki niejako „po raz pierwszy”. Inni drwią z tytułowych szczytów czy nawet zarzucają tłumaczce szukanie „taniego poklasku”, „profanację” i „zniszczenie dzieciństwa”. Krytykom nowego przekładu nie podobają się zmiany np. w imionach głównych bohaterów, jednak najwięcej kontrowersji wzbudził sam tytuł powieści. W rozmowie z „Wysokimi Obcasami” Anna Bańkowska przyznała, że podjęła taką, a nie inną decyzję, gdyż „Montgomery była ogromnie przywiązana do słowa »gable« – nawet dwa wiersze o tym napisała – i dla mnie to przesądziło sprawę. Ale zanim zmianę wprowadziłam w życie, skonsultowałam to z wydawnictwem, bo wiem, że to jest zmiana poważna”. Jak wyjaśniła Bańkowska „Gables” to „szczyty”, a samo pojęcie jest ściśle związane z architekturą i charakterystycznymi dla stron, w których rozgrywała się akcja powieści „szczytowymi” dachami.

Więcej o jej podejściu do przekładu przeczytamy we wstępie do „Anne z Zielonych Szczytów”:

Oddając Czytelniczkom i Czytelnikom nowy przekład jednej z najbardziej kultowych powieści, jestem świadoma „zdrady” popełnianej wobec pokolenia ich matek i babć, do których zresztą zaliczam też siebie. Tak jest – razem z wydawcą tego przekładu doszliśmy do wniosku, że w czasach, kiedy wszystkie dzieci wiedzą, że żadna mała Kanadyjka nie ma na imię Ania, Janka czy Zosia, a żaden Kanadyjczyk nie nazywa się Mateusz czy Karolek, pora przywrócić wszystkim, nie tylko wybranym (jak w poprzednich przekładach), bohaterkom i bohaterom książki ich prawdziwe imiona, nazwom geograficznym na Wyspie Księcia Edwarda zaś ich oryginalne brzmienie. Podejmując się kolejnego przekładu (a w ostatnich latach nastąpił prawdziwy ich wysyp), postawiłam sobie za cel jak najściślejszą wierność wobec oryginału i realiów życia w wiosce Avonlea, która chociaż fikcyjna, miała jednak swój pierwowzór w prawdziwej miejscowości Cavendish. […] Podsumowując, przyznaję się do winy: zabiłam Anię, zburzyłam Zielone Wzgórze i pozbawiłam je pokoiku na facjatce. Proszę jednak o łagodny wymiar kary, zważywszy na to, że ktoś kiedyś musiał się podjąć tego niewdzięcznego zadania.

„Anne z Zielonych Szczytów” – opis

„Anne z Zielonych Szczytów” to kultowa powieść w nowym, znacznie bliższym oryginałowi, tłumaczeniu. Główna bohaterka, jedenastoletnia Anne Shirley, zostaje adoptowana i wyrusza w podróż do wyczekanego domu. Na miejscu okazuje się, że doszło do pomyłki. Rodzeństwo Marilla i Matthew Cuthbert miało w planach adopcję chłopca, aby ten mógł pomagać im w gospodarstwie. Marilla chce odesłać dziewczynkę, ale gadatliwa Anne błyskawicznie zaskarbia sobie ogromną sympatię Matthew i ostatecznie zostaje w Avonlea. Z czasem Cuthbertowie nie będą potrafili wyobrazić sobie bez niej życia. Ta pełna ciepła i humoru opowieść o dorastaniu, miłości oraz przyjaźni poruszyła serca wielu czytelników na całym świecie. Zaczytywały się w niej między innymi Aretha Franklin, Margaret Atwood, Alice Munro czy księżna Kate.

Nowe tłumaczenie „Ani z Zielonego Wzgórza” a kolejne tomy z serii

Wydawnictwo Marginesy, w odpowiedzi na pytania czytelników, zdradziło daty premier kolejnych tomów z serii. „Anne z Avonlea” ukaże się 1 czerwca, a „Anne z Redmondu” znajdzie się w księgarniach w sierpniu. Wydanie kolejnych tomów jest zaplanowane na 2023 rok.