Gabriela Gargaś jako autorka powieści obyczajowych podbija serca czytelniczek od 12 lat! Miłośniczki jej książek niezwykle doceniają ciepłe, wzruszające i podnoszące na duchu historie, więc nie bez powodu nazywana jest „czarodziejką kobiecych emocji”. Z okazji premiery jej najnowszej książki pt. „Wiem, co czujesz” mamy dla Was wywiad z autorką, w którym opowiada o swoim procesie twórczym, dla kogo przeznaczona jest ta historia oraz jak wiele znaczą dla niej czytelniczki. Zapraszamy do lektury!

Gabriela Gargaś – wywiad

Wiem, co czujesz - Gabriela Gargaś
Kup książkę lub ebooka Wiem, co czujesz na Woblink.com

Wiem, co czujesz”, Pani nowa powieść jest bardzo empatyczna, emocjonalna i szczera. Mamy wrażenie, że to historie z życia wzięte. Łatwo wyobrazić sobie Pani bohaterów, czujemy bliskość z nimi, jakieś pokrewieństwo. Skąd to się bierze?

To powieść, którą napisało życie. Przemyciłam w niej moje emocje i odczuwanie świata i spisałam historie ludzi, którzy chętnie mi o sobie opowiedzieli. To historia o bolesnych rozstaniach, ale też nowych początkach. Niesie z sobą dużo nadziei i pachnie wiosną.

To również opowieść o smutku, tęsknocie, o tym, jak radzić sobie z życiem i o tym, że czasami trudni sobie poradzić, ale jakoś trzeba żyć. To też historia o tym, że należy dać sobie spokój z rzeczami, wydarzeniami, które na nas źle wpływają. Odpuścić sobie niektóre znajomości i iść do przodu. Nieważne w jakim tempie, byle posuwać się naprzód.

 

Kto powinien przeczytać tę powieść? Kto jej potrzebuje szczególnie?

Ci którzy są samotni, ci, którzy potrzebują otulenia, ciepła i bliskości. To powieść, która daje nadzieję, przytula i sprawia, że czytelnik czuje w sercu wiosnę. Bo dla każdego z nas świeci przecież słońce, mimo że czasem jest ono za chmurami.

 

Ma Pani świetny kontakt ze swoimi czytelniczkami i obserwatorkami. Czy zdarza się, że proszą o pomoc albo zwierzają się z rzeczy, które trudno unieść i które są materiałem raczej na terapię niż sprawą, w której Pani może pomóc?

Nie wiem, co ja mam w sobie (śmiech), ale naprawdę wielu ludzi zwierza mi się ze swoich problemów. Myślę, że żyjemy szybko, w czasach, gdzie mamy wszystko, ale jakoś brak nam drugiego człowieka, stąd te zwierzenia. A może to jest tak, że łatwiej powierzyć swój sekret obcej osobie? Uważam, że jesteśmy pokoleniem samotników. Gdzieś pędzimy, zajęci pracą albo sprawami, które wcale nie są aż tak istotne, zapominając i nie pielęgnując relacji z drugim człowiekiem. A potem bum, zostaje nam tylko telefon i nasza samotność.

Samotność jest też pułapką. Im bardziej ktoś czuje się samotny, tym trudniej jest mu tę sytuację zmienić. W końcu widzi już wokół tylko mury, spoza których nie można się wydostać. Nie ma pojęcia, jak odnowić zerwane kontakty.

 

Co daje Pani kontakt z czytelniczkami i czytelnikami?

Kontakt z czytelnikami i czytelniczkami daje mi dużo radości. W tym świecie pełnym hejtu, spotykam naprawdę wiele życzliwości. Mam wspaniałą, dość pokaźną grupę osób, która czyta moje książki. Bez nich, nie byłabym w tym miejscu, w którym teraz jestem i za to z całego serca im dziękuję.

 

Proszę dokończyć zdanie:

Smuci mnie, gdy… ludzie siebie umyślnie krzywdzą.

Radość sprawia mi… przebywanie z bliskimi.

Gdybym mogła cofnąć czas… to nic bym nie zmieniła. Może tylko porozmawiałabym jeszcze raz z bliskimi osobami, których już nie ma w moim życiu.

Jestem dumna z… tego, w którym miejscu teraz jestem.

Rano lubię… wypić hektolitry kawy.

Zdjęcie autorki zostało wykonane przez Pierwszy Kadr Photography.