Właśnie rozpoczęliśmy przedsprzedaż książki „Pierwsze kroki. Jak staliśmy się ludźmi” Jeremiego DeSilvy, paleoantropologa i profesora nadzwyczajnego antropologii w Dartmouth College. W swojej publikacji pokazuje, jak chodzenie w pozycji wyprostowanej zapoczątkowało pojawienie się cech, które czynią nas ludźmi. Mimo, że premiera tego tytułu została zapowiedziana na 9 marca, to już dzisiaj znajdziecie go w księgarni Woblink. Z tej okazji, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Filia, mamy dla was wywiad z autorem, w którym opowiada m.in. o tym, co zyskaliśmy dzięki dwunożności, a co przez nią straciliśmy.

Pierwsze kroki. Jak staliśmy się ludźmi – przedsprzedaż książki Jeremiego DeSilvy

Od 4 marca w księgarni internetowej Woblink możecie kupić w przedsprzedaży ebooka książki „Pierwsze kroki. Jak staliśmy się ludźmi” Jeremiego DeSilvy. Autor jest profesorem nadzwyczajnym antropologii w Dartmouth College i paleoantropologiem specjalizującym się w poruszaniu się pierwszych małp człekokształtnych i wczesnych przodków człowieka.

„Pierwsze kroki. Jak staliśmy się ludźmi” to niezwykle wciągająca opowieść, łącząca kulturę, naukę i historię, dzięki której możemy dowiedzieć się, co pozwoliło ludziom stać się dominującym gatunkiem na Ziemi. Jeremy DeSilva pokazuje, jak chodzenie w pozycji wyprostowanej stało się początkiem pojawienia się cech czyniących nas ludźmi, takich jak żądza odkrywania, wykształcenie mowy, empatii i altruizmu.

Uwaga! Kupujesz książkę w przedsprzedaży. Pełny plik pojawi się na Twojej półce w dniu premiery, czyli 9 marca 2022.

Przy okazji przedsprzedaży, oprócz wywiadu z autorem, przygotowaliśmy wyjątkową promocję. Książki z Serii Na Faktach wydane przez Wydawnictwo Filia możecie kupić w naszej księgarni w promocyjnych cenach.

Ludzie są gatunkiem klanowym. Podobnie jak szympansy często ograniczamy swój altruizm do tych, których postrzegamy jako członków własnej grupy. „Innych” potrafimy traktować
z niezwykłą brutalnością, czasami próbując przejąć ich bogactwa lub terytorium. Powodem może być to, że hołdują innemu bogu, mają inny kolor skóry, mówią innym językiem lub żyją pod inną flagą. Tak, ludzie są świetni we współpracy, ale okazuje się, że jednym z zadań,
w których współdziałamy najlepiej, jest zabijanie dużych ilości innych ludzkich istnień.

Jeremy DeSilva, Pierwsze kroki. Jak staliśmy się ludźmi.  

Nie ma lepszego momentu na przypomnienie o naszym człowieczeństwie 

Wywiad z Jeremim DeSilvą, autorem książki Pierwsze kroki. Jak staliśmy się ludźmi.  

Jak wyglądałby świat, gdybyśmy nie stali się dwunożni?

Świat byłby zupełnie inny. Jak opowiadam w Pierwszych krokach, chodzenie w pozycji wyprostowanej wprawiło w ruch wszystkie późniejsze zmiany ewolucyjne, które czynią nas ludźmi. Świat bez dwunożnych byłby światem bez ludzi. Wprawdzie byłby to też świat bez bomb, czołgów i broni, ale niestety również bez poezji, sportu czy symfonii.

Pierwsze kroki Jeremy DeSilva
Kup ebooka w przedsprzedaż na Woblink.com

Co zyskaliśmy dzięki dwunożności?

Najbardziej oczywistą zaletą poruszania się na dwóch nogach jest uwolnienie rąk od obowiązków lokomocji. Dzięki uwolnionym rękom możliwy stał się rozwój technologiczny. Pamiętajmy, że pierwsze kamienne narzędzia pochodzą sprzed ponad 3 milionów lat. Poruszanie się na dwóch nogach jest również energetycznie wydajnym sposobem przemieszczania się i pomaga nam np. radzić sobie z upałami w gorącym środowisku przez ograniczenie powierzchni naszego ciała wyeksponowanej na bezpośredni kontakt ze światłem słonecznym.

Co straciliśmy dzięki dwunożności?

Korzyści z pewnością przewyższają koszty, inaczej by nas tu nie było! Ale poruszanie się na dwóch, a nie na czterech nogach wiąże się z wieloma kosztami. W porównaniu z innymi zwierzętami ludzie są żałośnie powolni. Typowy ssak jest dwa razy szybszy od biegnącego człowieka. Jesteśmy niestabilni na dwóch nogach i podatni na kontuzje. Kto ostatecznie nie cierpi na problemy ze stopami, plecami lub kolanami? Zmiana ustawienia miednicy sprawia, że poród staje się bardziej skomplikowany i czasami niebezpieczny.

Dlaczego dwunożność łączy się z altruizmem i empatią?

Poruszanie się na dwóch nogach zmieniło sposób porodu, co skutkuje potrzebą pomocy innych ludzi (położnych) podczas porodu. Zmieniło również sposób, w jaki nosimy nasze dzieci, zachęcając innych do pomocy w wychowaniu naszych młodych. Dlatego tak trudno sobie wyobrazić jak wczesny przodek człowieka mógł przeżyć np. kontuzję nogi bez pomocy innych. A jednak w zapisie kopalnym mamy wiele przykładów wyleczonych złamań nóg u starożytnych homininów żyjących w środowiskach pełnych dzikich drapieżników. Nie wiem, jak te osoby mogłyby przetrwać bez pomocy innych, a ta wymaga zarówno altruizmu, jak i empatii.

Które teorie o tym, dlaczego jesteśmy dwunożni, są najzabawniejsze?

Ciągle nie wiemy, dlaczego postawa pionowa wyewoluowała. Jest to jedna z wielkich tajemnic nauki, które wciąż czekają na rozwiązanie. Powinniśmy więc z zadowoleniem przyjąć każdą hipotezę, która próbuje wyjaśnić dwunożność i może być oceniana na podstawie dowodów naukowych. Oczywiście pojawiło się też kilka zabawnych hipotez dotyczących postawy pionowej. Tak zwana hipoteza „peek-a-boo” zakłada, że rozwinęliśmy dwunożność, aby sięgać wzrokiem ponad wysoką trawą. Jednak chyba najdziwniejszym pomysłem jest to, że wyewoluowaliśmy do chodzenia w pozycji wyprostowanej, aby pokazać sobie nawzajem swoje genitalia. Jestem sceptycznie nastawiony do tej hipotezy.

A które najbardziej prawdopodobne?

Niestety, jak wspomniałem wcześniej, nie wiemy. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że lokomocja dwunożna była energetycznie korzystna dla naszych przodków. Albo że dwunożność uwolniła ręce do noszenia jedzenia. Jednym z głównych problemów jest to, że od dawna zakładaliśmy, że chodzenie w pozycji wyprostowanej wyewoluowało z szympansa. Ale skamieliny mówią nam coś innego. Możliwe, że nasi „małpi” przodkowie poruszali się już na dwóch nogach, ale na drzewach, a nie na ziemi. Jeśli tak jest, to chodzenie wyprostowane u naszych wczesnych przodków nie było nową lokomocją, ale starą lokomocją w nowym otoczeniu. Zobaczymy, gdy znajdziemy więcej skamielin.

Jesteś specjalistą od stopy… W jaki sposób pracujecie nad nowym materiałem, wykopaliskiem? Otrzymujesz kawałek szkieletu czy spotykasz się w jednym ośrodku naukowym z innymi naukowcami?

Moje badania łączą prace terenowe na stanowiskach ze skamieniałościami z pracą laboratoryjną, w której analizujemy odkryte skamieniałości. Ściśle współpracuję z innymi naukowcami specjalizującymi się w innych częściach szkieletu, aby zrekonstruować zachowanie naszych przodków. Chociaż w tym roku planowałem wrócić do skamielin w Afryce (Tanzania i RPA), to jednak pandemia zmusiła mnie do nieco innej pracy. Moi koledzy w Afryce nadal znajdują skamieliny, ale zamiast do nich podróżować, oni przysłali mi skany laserowe skamieniałości, które mogę wydrukować za pomocą drukarek 3D i kontynuować badanie we współpracy z naukowcami w Afryce.

Jakich odpowiedzi jeszcze szukasz w swojej pracy? Co Cię jeszcze nurtuje?

Oprócz sposobu chodzenia interesuję się również mózgiem. Nasi najwcześniejsi dwunożni przodkowie mieli mózgi nie większe niż współczesne małpy człekokształtne. Ale mniej więcej w czasach Lucy, mózgi odnotowały 20% wzrostu objętości. Interesuje mnie, jak i dlaczego tak się stało. Dwa miliony lat temu, wraz z ewolucją rozmiar mózgu stale rósł. Ale, co ciekawe, dwa gatunki – Homo naledi i Homo floresiensis – do niedawna zachowały małe mózgi. I, co zaskakujące, w ciągu ostatnich kilku tysięcy lat ludzkie mózgi zmniejszyły się! Nadal nie wiemy dokładnie, dlaczego.

Autorem zdjęcia Jeremiego DeSilvy jest Lee Berger