10 listopada swoją premierę miał „Bliski koniec” Joanny Jax, autorki bestsellerowych powieści historycznych. Książka, która ukazała się nakładem wydawnictwa Skarpa Warszawska, jest zwieńczeniem poczytnej Sagi Rodu Niemojskich. Z okazji premiery, dzięki uprzejmości wydawnictwa, mamy dla was wywiad z autorką. Joanna Jax opowiada w nim m.in. o najnowszej powieści, historii i patriotyzmie.

Patriotyzm dla mnie, to szacunek nie tylko do symboli narodowych, bo to jedynie symbole, ale przede wszystkim do drugiego Polaka bez względu na to, jakie ma poglądy, jaką wiarę wyznaje i z kim postanawia stworzyć związek.

Twoja saga to dwie dekady (1919 r. – 1939 r.) i cała gama emocji – od euforii po odzyskaniu niepodległości po ogromne podziały społeczne pod koniec lat 30-tych.  A jeśli przypomnimy sobie euforię po 89 r. i zrobimy współczesną analizę społeczną –  możemy mówić o jakiejś analogii?

Chyba nie. Wówczas, tuż po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej, na wszelkiej maści zdrajców i kolaborantów urządzono prawdziwe polowanie. Po osiemdziesiątym dziewiątym roku większość nie chciała rozliczać poprzedniej władzy. Pragnęliśmy zacząć od nowa, bez polowania na czarownice, ale żyć jak ludzie w Europie Zachodniej. Jeździć dobrymi samochodami po autostradach, wyjeżdżać na wczasy zagranicę bez konserw w bagażniku i żyć pełną piersią. Nie wiem, być może to był błąd, bo do dzisiaj „gra w teczki” jest ulubioną zabawą polityków. Może gdybyśmy wówczas otworzyli archiwa i usunęli z życia publicznego każdego, kto miał cokolwiek wspólnego z poprzednim reżimem, dzisiaj mielibyśmy zupełnie inną elitę polityczną. Rządy ludzi kompetentnych, a nie politykierów i karierowiczów, bo teraz każdy myśli, że jeśli dorwie się do koryta, to może robić, co mu się podoba, ponieważ ich następcy i tak ich  tego nie rozliczą nawet jeśli to ochoczo deklarują.

Dlaczego akurat te dwie dekady postanowiłaś zgłębić w tej sadze?

Właściwie nie zamierzałam. „Drugi brzeg” miał być powieścią kompletną, bez ciągu dalszego i opisywać okres wojny polsko-bolszewickiej. Przede wszystkim chciałam uświadomić tych, którzy niewiele wiedzą na ten temat, jakie konsekwencje miałaby dla nas wygrana bolszewików. Ruszyliby na Berlin, a tam ruch komunistyczny był silniejszy niż w Polsce. Dlatego wciąż nie mogę pojąć, dlaczego jako wygrani, tak bardzo „położyliśmy” traktat ryski. Zostawiliśmy po tamtej stronie wielu naszych rodaków, którym Stalin zgotował prawdziwe piekło na ziemi. Potem stwierdziłam, że warto byłoby zgłębić temat i zobaczyć, jak wykorzystaliśmy ten krótki czas pokoju.

Rodzina Niemojskich i jej losy stała się pretekstem, by stworzyć sagę, której początek to czas odzyskania przez Polskę niepodległości. Jak smakuje ta wolność – parafrazując tytuł drugiej części sagi?

Kiedy długo maszerujemy podczas upałów to najbardziej marzymy o szklance czy butelce wody. I kiedy już mamy ją w rękach, nie zważamy, że jest trochę mętna albo niezbyt zimna. Cieszymy się, że w ogóle możemy zaspokoić nasze pragnienie. Myślę, że właśnie tak się czuliśmy po odzyskaniu niepodległości.

Mówisz, że piszesz książki dla tych, którzy nie lubią historii. Traktujesz to jak swego rodzaju misję?

Nie. Chciałam i nadal chcę tworzyć książki do czytania. Wiem, że dziwnie to brzmi, ale największą radość czuję wówczas, gdy odrywam Czytelnika od codzienności i przenoszę go do innej rzeczywistości. Chcę, żeby zapomniał o problemach, poczuł emocje, a żył tą opowieścią jeszcze długo po tym, jak ją skończy. A jeśli przy okazji coś sobie przypomni albo dowie się czegoś z zakresu historii, to jest wartość dodana. Jednak w żadnym razie nie czuję się na tyle kompetentna, żeby mówić o misyjności.

Na czym polega trud w nauczaniu i popularyzowaniu historii?

Nie wiem, nie zastanawiałam się nad tym. Owszem, niekiedy toczy się dyskusja nad jakimś wydarzeniem historycznym przeze mnie opisywanym, bo wbrew pozorom nawet ta dziedzina nie bywa obiektywna. W książkach specjalistycznych zawsze pojawia się jakaś teza, zbieżna z poglądami historyka i materiały zbierane są i przedstawiane właśnie pod kątem tej tezy. Jeśli więc miałabym określić, co jest najtrudniejsze, to chyba obiektywizm w przekazywaniu informacji.

Czy Polaków interesuje historia?

Okazuje się, że bardziej niż nam się wydaje. My zawsze musieliśmy o tę naszą ojczyznę się bić. Poza tym zapewne chcemy wiedzieć, dlaczego wciąż stoimy w pewnym rozkroku, pomiędzy tym, co dzieje się na Zachodzie Europy z tym, co mamy na Wschodzie.

Co dziś oznacza słowo PATRIOTYZM?

Zapewne dla każdego coś innego. Kiedyś to było prostsze. Jesteś patriotą, idziesz się bić za ojczyznę. Dzisiaj mamy wolną Polskę i nie widzimy tego, że wciąż musimy o nią walczyć. O to, jak wygląda i w którym kierunku idziemy. Czy ją szanujemy, czy na nią plujemy? Wiem, że to daleko posunięta interpretacja, ale dla mnie patriotyzm to także stosunek Polaka do swoich rodaków. Jesteśmy ludźmi, którzy emigrowali i nadal to robią, ale zagranicą traktują swojego krajana jak wroga albo zło koniecznie a powinniśmy się przecież wspierać, szanować i pomagać sobie, bo łączy nas wspólny język, historia i kultura. Najprościej mówiąc, patriotyzm dla mnie, to szacunek nie tylko do symboli narodowych, bo to jedynie symbole, ale przede wszystkim do drugiego Polaka bez względu na to, jakie ma poglądy, jaką wiarę wyznaje i z kim postanawia stworzyć związek.

Joanna Jax: wywiad z autorką książki „Bliski koniec”
Znajdź książkę lub ebooka na Woblink.com

Joanna Jax – właśc. Joanna Jakubczak – urodziła się i  mieszka w  Olsztynie. Absolwentka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Oprócz pisania powieści maluje na szkle, pasjonuje się literaturą biograficzną i  grafiką. Zajmuje  się również copywritingiem i jest wolontariuszką Fundacji dla Rodaka, wspierającej Polaków w Kazachstanie. Zadebiutowała w  2014 roku „Dziedzictwem von Becków”, które zachwyciło zarówno recenzentów, jak i czytelników. Głosami czytelników wybrana jako finalistka Festiwalu Literatury Kobiecej Pióro i Pazur na najbardziej wzruszającą powieść roku 2014. Laureatka Wawrzynu — Literackiej Nagrody Warmii i Mazur za rok 2016 (nagroda czytelników).

W skład Sagi Rodu Niemojskich wchodzą trzy książki wydane przez wydawnictwo Skarpa Warszawska: „Drugi brzeg”, „Smak wolności” oraz najnowsza – „Bliski koniec”.

„Bliski koniec” – Losy Gustawa, Wiktorii i Fryderyka nie należą do najłatwiejszych. Tymczasem sytuacja w Polsce staje się coraz bardziej napięta, a widmo wybuchu wojny jak najbardziej realne.

Jednak te wszystkie tragedie, które spotykają rodzeństwo, jeszcze bardziej ich do siebie zbliżają. Są gotowi poświęcić własne szczęście i wartości, by ratować swoich bliskich. To właśnie ich wzajemna miłość pozwala mieć nadzieję na szczęśliwe zakończenie kłopotów rodzeństwa Niemojskich.