Historia długo była przede wszystkim pozostawioną na uboczu szkolnego wykładu "skarbnicą przykładów" dla retoryki i filozofii moralnej - może właśnie dlatego wezwania do lektury dzieł historycznych, jako niezbędnego uzupełnienia szkolnej edukacji dość często pojawiały się w napominaniach ojcowskich. Docenił poznanie zasobów tej "skarbnicy" Stefan Żółkiewski, gdy w swym testamencie spisanym w 1606 roku zalecał synowi: Historyki koniecznie czytaj. W kilka lat później hetman Jan...