Kolejny zbiór mistrzowskich felietonów Boya. Często autorefleksyjne, zawsze celne. --- [Fragment] ---Po którymś moim niedzielnym felietonie pewien znajomy, spotkawszy mnie, zapytał: „Czy bardzo panu nawymyślano? — Nie bardzo, odrzekłem; ot, wszystkiego jedno pismo zaczepiło mnie i to dosyć miękko. — Cóż panu napisali? — Że powinno się mnie postawić pod pręgierzem… — To pan nazywa miękko? No, to pan jest wymagający”…(...)I zadumałem się, na czym polega istota grubych słów, ich...
Sobieski co chwila złazi z pomnika i puszcza się ze swoją wielkością na wagary. I to może daje temu — jak go nazwaliśmy — „bohaterowi mimo woli” tyle wdzięku. (...) Wielkość kobiety inne ma kryteria. Przykuć do siebie wspaniałego człowieka, najlepszego w kraju; urzec go tak, że może go zostawiać samego na rok i dłużej bez obawy przelotnej nawet rywalki; igrać z nim bez miary, panować nad nim na wszelkie sposoby, zachować dlań przez lat trzydzieści urok fizyczny i duchowy, dzi...
Niepodobna mi — jak wspomniałem — w ramach niniejszego szkicu przedstawić całych realiów „Wesela”, nawet tych, które mogą mi być dostępne; że jednak żyłem jak najbliżej w środowisku, które odmalowane jest w Weselu, oraz byłem jednym z dość szczupłej garstki uczestników owego słynnego weseliska Lucjana Rydla, przypomnę tu ten i ów rys, z którego sztuka ta powstała. [Fragment wstępu Od Autora]
Kolejny zbiór felietonów mistrza gatunku. Za swoistą misję uważał Boy odkłamanie tematu erotyzmu. Wystąpił przeciwko jego pruderyjnemu obrazowi, pokazując także biologiczne, fizjologiczne oblicze. Erotyzm w wydaniu Żeleńskiego był jednak najwyższej klasy: elegancki, lekki i zabawny. (źródło: Culture.pl)
Polemizując ze mną, przeciwnicy uczynili mnie jakimś namiętnym propagatorem rozwodów. Zupełnie niesłusznie. Życzę ludziom, aby jak najmniej potrzebowali się uciekać do tego środka. Co innego jest propagować coś, a co innego widzieć, że coś jest faktem, że coś się dzieje i jak się dzieje; widzieć nierówność, widzieć krzywdę, widzieć nieszczęście, widzieć fałsz, nieuczciwość, widzieć bezduszność, zaciekłość i ślepotę tych, którzy powinni mieć „oczy ku patrzeniu i uszy ku słysze...
Kraków, taki jakim go splot warunków uczynił, to było najoryginalniejsze miasto pod słońcem, z pewnością unikat na kuli ziemskiej wszech czasów. Już pod względem geograficznym położenie jego było osobliwe. Wciśnięty w sam kąt Galicji, odcięty granicą od całego niemal Krakowskiego, które mieściło się w zaborze rosyjskim, odcięty drugą granicą od przemysłowego zagłębia na Śląsku, wydziedziczony ze swej stołeczności — bodaj galicyjskiej — przez Lwów, wgnieciony w plan twierdzy a...
Zbiór zabawnych, często pikantnych, wierszyków, które bawiły i gorszyły. Ich autor ze swadą i ironią kpi z ludzkich przywar, nierzadko, "szargając świętości", łamiąc zakazy i nakazy, występując przeciwko kołtunerii i pruderii. Wiele zabawnych sformułowań, których pełno w "Słówkach", weszło na stałe do naszego języka potocznego, choć czasem sami nie wiemy skąd wzięło się stwierdzenie typu: "w tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz". "Słówka" to rodzaj kroniki ż...
Mistrzowskie charakterystyki polskich "celebrytów" początku XX wieku napisane przez jednego z najbłyskotliwszych i bezpośrednich krytyków rodzimej literatury i sztuki. "Bezpośrednich", bo Boy dobrze znał opisywanych bohaterów. Ale "bezpośrednich" także dlatego, że nie owijał w bawełnę swoich opinii. A przy tym operował słowem zarówno precyzyjnie, jak i pięknie. Dla czytelnika - sama przyjemność!
Podział tej książki na dwie części: „przy biurku” i w „teatrze” wyraża sposób jej powstania. Biorąc chronologicznie, druga część byłaby właściwie pierwszą: najpierw był teatr i konieczność doraźnego ujmowania swoich wrażeń, później dopiero refleksje książkowe oraz spacer przez całą naszą wiedzę o Fredrze. Ta podwójność perspektyw różni tę pracę od większości studiów o Fredrze; sądzę zaś, że gdy chodzi o autora scenicznego, bezpośrednie oddziaływanie teatralne jest instrumente...
Niejeden z czytelników, który wziął do ręki tę książkę znęcony jej wabnym tytułem, dozna rozczarowania, dowiadując się, iż zawiera ona po prostu zbiór felietonów teatralnych drukowanych w krakowskim „Czasie” pomiędzy miesiącem marcem 1919 a marcem 1920. Tak, czytelniku: flirt, który cię skusił na okładce, jest czysto intelektualny; a jeżeli znajdzie się w tej książce jakaś półdziewica, to jestem nią chyba ja sam, biedna dusza moja, wciąż niezaspokojona, wciąż rozpaczliwie nie...
Oto, miły czytelniku, garść felietonów, których jesteś zazwyczaj dość chętnym odbiorcą. Tytuł, nieco ekspresjonistyczny, uprzedza cię dostatecznie, że znajdziesz tu rozmaitość wrażeń: ujrzysz to głowę miękko skłonioną do cichego marzenia, to pysk rozwarty, kłótliwy, zaczepny, tak jak się godzi w obronie dobrej sprawy. Dobry czytelniku - przyjemnych marzeń i wesołego pyska! (Z wstępu "Od Autora").
Każdemu prawie w Polsce dziś wiadomo, że zjawił się Antychryst, noszący miano Tadeusz Żeleński, a pseudonim Boy. Wyklinają go z ambon, wypisują o nim niestworzone rzeczy w różnych mniej lub więcej świątobliwych pismach i pisemkach. Ba, kiedy ów Boy chce wygłosić odczyt, bodaj o poecie sprzed pięciu wieków, urządza się całe krucjaty, aby nie dopuścić do tego zgorszenia. Równocześnie Sodalicja Pań w Krakowie odprawia zbiorowe modły „o nawrócenie się Boya”. (...) Zebrałem tedy t...
Głównym bohaterem noweli jest C. Auguste Dupin, detektyw z Paryża, który rozwiązuje sprawę zagadkowego morderstwa dwóch kobiet. Wielu świadków słyszało głos podejrzanego człowieka, jednak każdy z nich twierdzi, że głos mówił w innym języku. Wykreowana w noweli postać Dupina stała się pierwowzorem wielu fikcyjnych detektywów, takich jak Sherlock Holmes i Herkules Poirot. (Wikipedia)
Kamienny świat jest jednym obszernym opowiadaniem, złożonym z dwudziestu samodzielnych części. Autor próbował możliwości, jakie daje forma „krótkiego opowiadania”, i uznał próbę za niezbyt udałą. Forma krótkiego opowiadania podobna jest do formy ciasnego kołnierzyka, gdyż tamuje oddech. Oducza ona komentarza i omówienia, przyzwyczaja do jedności akcji, czasu i miejsca, zamiast pisarza — kształci aparat fotograficzny.Niektóre z tych krótkich opowiadań są tylko realistyczne, ni...
W pustynię zmieniona ziemia palestyńska, runęła w gruzy stołeczna Jerozolima, po wspaniałej świątyni Heroda Wielkiego została góra popiołów. Gdzież świadkowie historyczni tych wstrząsających zdarzeń? Gdzie śpiewacy ruin, opłakujący okropny los zabitych i stokroć okropniejszy los żywych, których pognano w niewolę? (...) Nie ma ich, wszyscy przepadli, wszystkich zasypał pył wieków, kamień na kamieniu nie pozostał, żaden szmat pergaminu. I oto nad ruiną ojczyzny palestyńskiej i ...
Jan Jakub piękny nie był. Postawę miał jednak okazałą, oczy pełne wyrazu, doskonałe maniery, wytworną ogładę towarzyską, łatwość i zręczność w obcowaniu z ludźmi i dar jednania ich sobie. Umysł posiadał niezmiernie lotny i bystry, świetną pamięć, żywą wyobraźnię, zdolności wcale nie przeciętne, a wykształcenie ogólne bardzo nawet szerokie. Casanova może służyć za wzór… dyletanta najwyższej rangi. (...) Kolejno: ksiądz, żołnierz, historyk, antykwariusz, publicysta, poeta, skrz...
Biedny, strapiony przybyszu!... Było w twej skromnej minie, w twoim zmęczonem spojrzeniu, w wytwornym lecz podszarzanym ubiorze twoim coś, co posiew litości pobudziło w mem sercu do kiełkowania, jakkolwiek spostrzegłem od razu u ciebie pod pachą portfel, na którego widok z duszy mojej wydobył się szept gorącej modlitwy: - „Wszechmocny losie!... tylko mnie też nie wtrącaj na miłość Boską, w objęcia komiwojażera!...“ (fragment) Tagi: klasyka, opowiadanie, humor, minibook
Najsłynniejszy polski melodramat. Fabuła powieści, której akcja rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku, opisuje tragiczne dzieje miłości, której spełnieniu stają na przeszkodzie przesądy społeczne i nietolerancja członków rodów arystokratycznych z ich hermetyzmem. Tytułową postacią jest skromna, nieutytułowana szlachcianka Stefania (Stefcia) Rudecka. Po doznanym zawodzie miłosnym przyjmuje posadę guwernantki u baronowej Elzonowskiej, ciotki młodego ordynata Waldemara Michor...
Arsene Lupin – postać fikcyjna, dżentelmen-włamywacz (niekiedy również detektyw), stworzony przez francuskiego pisarza Maurice’a Leblanca, który opublikował pierwszą historię o jego przygodach w 1905. Główny bohater to szarmancki, inteligentny mistrz charakteryzacji, czuły na wdzięki kobiet, potrafiący znaleźć wyjście z każdej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji. Żył z kradzieży, ale jego ofiarami padali zawsze złoczyńcy. Działając poza prawem, wymierzał im sprawiedliwo...
Jedno z opowiadań z legendarnego zbioru "Pożegnanie z Marią". Opowiadania te łączy tematyka II wojny światowej oraz postać Tadka, który jest zarazem narratorem i głównym bohaterem. W dużej mierze są to opowiadania autobiograficzne, jednak nie można zupełnie utożsamiać Tadka z Tadeuszem Borowskim, a wydarzenia opisane w opowiadaniach nie zawsze odzwierciedlają rzeczywiste przeżycia pisarza. Najistotniejszą kwestią poruszaną w tych opowiadaniach jest wpływ wojny i obozu koncent...
Jedno z opowiadań z legendarnego zbioru "Pożegnanie z Marią". Opowiadania te łączy tematyka II wojny światowej oraz postać Tadka, który jest zarazem narratorem i głównym bohaterem. W dużej mierze są to opowiadania autobiograficzne, jednak nie można zupełnie utożsamiać Tadka z Tadeuszem Borowskim, a wydarzenia opisane w opowiadaniach nie zawsze odzwierciedlają rzeczywiste przeżycia pisarza. Najistotniejszą kwestią poruszaną w tych opowiadaniach jest wpływ wojny i obozu koncent...