Opis treści
Kuchnia dla głodnych wiedzy
Czy zastanawiałeś się, kiedy ludzie zaczęli gotować? Jak przyrządzali jedzenie neandertalczycy albo jak mógł smakować stek po kromaniońsku?
Michał Kuźmiński, wieloletni szef działu Nauka „Tygodnika Powszechnego”, prowadzi nas przez fascynujące tajniki jedzenia i gotowania od czasów prehistorycznych po najdalszą przyszłość.
Z książki dowiesz się, jak wygląda gluten, poznasz tajniki zakwasu chlebowego (wszyscy wiedzą, że pierwszy chleb nigdy nie wychodzi i najlepiej od razu zacząć od drugiego), poznasz zapach zupy z kwarków, dowiesz się, jak wyhodować sałatę w kosmosie i dlaczego astronauci lubią pikantne jedzenie.
Ta książka to prawdziwie (r)ewolucyjne historie sztuki kulinarnej. Kopalnia naukowej wiedzy i fascynujących ciekawostek na temat jedzenia i gotowania.
Michał Kuźmiński – zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”, twórca i wieloletni kierownik działu Nauka. Nominowany do nagrody Grand Press w kategorii „dziennikarstwo specjalistyczne”, laureat wyróżnienia honorowego Nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich im. Jerzego Zielińskiego za popularyzację nauki. Autor powieści etnokryminalnych oraz tekstów i przekładów piosenek.
„Nauka w kuchni”, Michał Kuźmiński – jak czytać ebook?
Ebooka „Nauka w kuchni”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Czytelnik 27-07-2021
Czytelnik 27-07-2021
"Ta książka to prawdziwie (r)ewolucyjne historie sztuki kulinarnej. Kopalnia naukowej wiedzy i fascynujących ciekawostek na temat jedzenia i gotowania." - niestety, ale niespecjalnie. Od razu zaznaczę - książka nie jest zła per se. Jest całkiem przyjemnie napisana, autor "wygląda" tu na kogoś, kogo można bardzo łatwo polubić. Po prostu - książka zaczęła się dobrze ("ewolucyjne historie sztuki kulinarnej" całkiem tu pasują, gdyż czytelnik może liznąć coś o prehistorii i teorii tego, jak pra-człowiek zaczął pichcić), a potem już tak fajnie nie było (przynajmniej dla mnie). Dostajemy kilka przepisów (pominęłam, nie kręci mnie robienie zakwasu czy pieczenie chleba). Chyba za bardzo oceniłam książkę po okładce (oraz pierwszym rozdziale) i miałam nadzieję na więcej aspektów historycznych. Niemniej książki nie porzuciłam, była na tyle "ok", że doczytałam ją do końca. Niestety jednak, nie uważam tego za dobry zakup.
Opinia potwierdzona zakupem