Opis treści
Relacja badaczki samotnie podążającej ścieżkami natury. To pogranicze fizyki Newtona i poetyki, to matematyka i filozofia, a przede wszystkim szczera czułość dla żyjących zielonych istot.
Czym są ekspresje roślinnego życia? Jak je wyrazić w granicach języka? Jak poruszają się pędy mięty i dyni? Czy wpływa na nie Księżyc? Co robi wiatr koronom drzew? W jaki sposób goją się rany i co sprawia, że rośliny się deformują? Skąd w nich ten pęd do przeżycia w każdych warunkach. Kiedy i jak umierają?
W ludzkim rozumieniu rośliny są tłem naszego życia. Ozdobą lub pokarmem. Nie myśli się o nich jak o bogatym świecie niezależnych istot, które odznaczają się niezwykłą wrażliwością, zdolnością do przekształcania własnych ciał i które istniały na długo przed tym, zanim pojawił się na ziemi jakikolwiek ssak.
Patyki, badyle to spotkanie człowieka z wnętrzem ciał roślin, z ich językiem widocznym w budowie liści, łodygach i korzeniach. Takiej opowieści jeszcze nie było.
Kroi dla nas łodygi, babrze się w ziemi, głaska mech, przeczesuje pobocza i wypatruje chwastów w ruinach. Naukową precyzję poddaje sprawdzianowi literackiego słowa, słowo zaś wysyła na nauki na leśną ściółkę. Spotkanie nadzwyczaj czułego i intensywnego pisarskiego języka z tak nam mało znanym światem patyków i badyli daje piorunujący efekt.
Zofia Król, dwutygodnik.com
Urszula Zajączkowska przepowiada przeszłość i z wnętrza badyla, i z ruin miasta. Czyta przyrodę wyczulona nie tylko na zjawiska, ale i na język. A czytanie tej książki przypomina spacer z autorką, na którym udziela się nam jej czułość spojrzenia. I dopiero teraz widać, ile się wokół nas dzieje!
Justyna Sobolewska, „Polityka”
W galerii znajdują się kadry pochodzące z autorskiej strony na vimeo Urszuli Zajączkowskiej.
Zapraszamy do obejrzenia filmów https://vimeo.com/user34053516
Witold 22-10-2020
Poezja, metafizyka, zmieniająca optykę i życie.
Czytelnik 09-01-2020
Rośliny też czują.
Patyki, badyle, drągi, pędy, gałązki, mchy, drzewa, mięta, skrzypy, chwasty i wiele wiele innych to bohaterowie książki Urszuli Zajączkowskiej "Patyki, badyle". Książka ta znalazła się w licznych zestawieniach podsumowujących najlepsze polskie książki 2019 roku. Zachęcona opiniami postanowiłam i ja sięgnąć po tą pozycję. Przyznam szczerze, że po "Patyki" sięgałam z dużo obawą, przede wszystkim, ze względu na tematykę, gdyż to właśnie rośliny są głównymi bohaterami tej książki. Autorka w niezwykle poetycki, czuły i pełen zachwytu sposób opisuje intymne życie i język roślin. Czytając tą opowieść, ma się ochotę pójść boso do lasu i poczuć pod stopami ten nasączony wodą mech, ten aksamitny zielony dywan o którym tak pięknie mówi Zajączkowska. "Patyki, badyle" charakteryzuje piękny, prosty,pełen wrażliwości język. Jest to literatura wymagająca skupienia, nieśpiesznego czytania, delektowania się każdą opisaną tu frazą. Jest to opowieść o tym, że rośliny też czują, książka stanowi ważny głos w obliczu przednówka katastrofy ekologicznej, zmusza do myślenia i zastanowienia się nad kwestią niszczenia natury przez człowieka.