Mieszu, mieszu wraca – ale z czymś zupełnie nowym! Druga książka to pyszne zaskoczenie! Tym razem nie znajdziesz tu tradycyjnego podziału na śniadania, obiady czy desery. Zamiast tego odkryjesz propozycje dań na każdy z dwunastu miesięcy. Dzięki temu możesz gotować w rytmie natury i zawsze wykorzystać to, co najlepsze w sezonowych składnikach! Jesienią spróbujesz pulpecików dyniowych ze scamorzą, frittaty z grzybami i smażonych fig. Zima to rozgrzewające potrawy, takie jak ko...