Jan Marx urodził się 19 stycznia 1941 w Warszawie. Ukończył zaocznie polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Studiował również na Wydziale Maszynowym Politechniki Gdańskiej. Jako krytyk zadebiutował w 1968 roku we „Współczesności". Przekłada prozę francuską, rosyjską i niemiecką. Pracował w kilku zawodach. Był mechanikiem silników lotniczych i konstruktorem maszyn, wykładowcą nauk politycznych na Politechnice Warszawskiej oraz teorii i historii literatury w Wyższej Szkole P...
Jan Marx urodził się 19 stycznia 1941 w Warszawie. Ukończył zaocznie polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Studiował również na Wydziale Maszynowym Politechniki Gdańskiej. Jako krytyk zadebiutował w 1968 roku we „Współczesności". Przekłada prozę francuską, rosyjską i niemiecką. Pracował w kilku zawodach. Był mechanikiem silników lotniczych i konstruktorem maszyn, wykładowcą nauk politycznych na Politechnice Warszawskiej oraz teorii i historii literatury w Wyższej Szkole P...
Kompletne i kompetentne studium o największym myślicielu nowożytności, którego spuścizna do dziś jest przedmiotem debat politycznych i naukowych, a postulowana przezeń praktyka inspiruje ruchy społeczne na całym świecie. Fascynująca podróż po świecie idei i życia fascynującej osobowości. Znakomite nie tylko dla marksistów i marksologów.
Kompletne i kompetentne studium o największym myślicielu nowożytności, którego spuścizna do dziś jest przedmiotem debat politycznych i naukowych, a postulowana przezeń praktyka inspiruje ruchy społeczne na całym świecie. Fascynująca podróż po świecie idei i życia fascynującej osobowości. Znakomite nie tylko dla marksistów i marksologów.
Zbiór recenzji i felietonów prasowych jednego z najbardziej znanych, a jednocześnie najbardziej znienawidzonych krytyków polskich lat 80. Marx nie oszczędza nikogo - ani gwiazd prozy iberoamerykańskiej, ani uznanych poetów, autorytetów partyjnych i moralnych, tym bardziej początkujących grafomanów. Tak już dziś nikt nie pisze.
Aspekty bycia w świecie, a wśród nich zwłaszcza samotność, są zdeterminowane świadomością śmierci, zmieniającej życie w los. Sartre w "Bycie i nicości" słusznie twierdzi: „Jesteśmy sami, nic nas nie usprawiedliwia”. Zaś Broch w "Lunatykach" postuluje, by ta wspólność losu skazanych na śmierć zwierząt obdarzonych rozumem skłaniała przede wszystkim do altruizmu, bo współodczuwanie jest jedynym leżącym w granicach ludzkich możliwości środkiem doraźnie znieczulającym ból istnieni...