Kolejne pokolenia kobiet z Lechic - od powstania styczniowego, aż do upadku komunizmu - za swoją bezkompromisowość i wierność sobie płacą samotnością, ale zawsze pozostaje jedno - dom rodzinny. Lechice będą świadkiem miłości i zdrady, w nierozerwalnym splocie wielkich namiętności i wielkiej historii. W 1 tomie: rok 1864, Ewelina wyrusza za zesłańcem Janem Darskim na Syberię. Miłość do niego przesłania wszystko - obowiązki wobec rodziny, męża, dorastającej córki. Zesłany jest ...
Zapomniany i nigdy niewznawiany debiut Marii Nurowskiej. „Nie strzelać do organisty” to opowieści o miłości i grze brutalnych ludzkich namiętności w świecie dobrze znanym z doświadczenia, jednak zarysowane w niespodziewany i zaskakujący sposób. Literacki debiut Marii Nurowskiej przed laty budził emocje, ale pokazał dojrzały talent rozpoczynającej wówczas swą literacką karierę pisarki. Czytany po latach nic nie stracił ze swojej świeżości i staje się prawdziwym literackim świ...
Dziesięć godzin, które mogą zmienić losy legendy Solidarności, jednej kobiety i jednego kraju. Małgorzata jest sędzią. Musi zadecydować, czy uwzględnić wniosek prokuratury o aresztowanie Józefa Piniora. Jest z tym sama, na wiele godzin zamknięta w czterech ścianach sali sądowej, ale to niejedyna decyzja, którą będzie musiała podjąć. Jej skomplikowane życie rodzinne – śmiertelnie chory mąż, dorastająca córka – zostanie poddane nowej próbie. Nieoczekiwana miłość do mężczyzny st...
Kasia, absolwentka warszawskiej SGGW, przyjeżdża w Bieszczady, by zebrać materiał do pracy doktorskiej o wilkach. W stacji naukowej przebywają już Olgierd i Marcin. Mężczyźni nie wierzą, że ich nowa towarzyszka wytrzyma trudy życia w lesie. Kasia jednak okazuje się osobą nie tylko odporną na niewygody, ale też wyjątkowo odważną. Pierwsza nocna obserwacja wilków staje się początkiem wielkiej fascynacji Katarzyny, a kolejne, coraz bliższe spotkania z watahą sprawiają, że między...
"Innego życia nie będzie" Marii Nurowskiej to wzruszająca, oparta na faktach opowieść o miłości, której źli ludzie i zły czas nie dali rozkwitnąć. O gorzkim romansie z komunizmem. Była bardzo ładna, głupia i wpatrzona w niego jak w obrazek. Taką zobaczył ją któregoś dnia, gdy tuż po wojnie objął urząd szczecińskiego wojewody. On, Stefan, miał raptem dwadzieścia cztery lata, skórzaną kurtkę i nadopiekuńczą matkę. Ona, Wanda - o pięć lat młodsza - była jego sekretarką. Wkrótce ...