Hal Arkowitz i Scott Lilienfeld od roku 2006 prowadzą „Scientific American Mind” rubrykę „Fakty i fikcje” poświęconą psychiatrii i psychologii. W książce "Zdrowie psychiczne. Mity i fakty" znalazły się wybrane teksty publikowane wcześniej w tej rubryce, zaktualizowane o najnowsze badania i teorie oraz kilka tekstów napisanych specjalnie z myślą o publikacji w książce. Kolejne rozdziały poświęcone są poszczególnym aspektom zdrowia psychicznego i terapii – łącznie 51 mitom wybr...
„NA PEWNO wszyscy znają takie nagłówki: Oto Twój zakochany mózg (rozmodlony mózg, zazdrosny mózg, szczęśliwy mózg…). Artykuł opatrzony takim tytułem zwykle ilustrują obrazy aktywności mózgu (potocznie — i raczej niepoprawnie — zwane skanami) — a to mózg medytującego buddyjskiego mnicha, a to narkomana na głodzie, ewentualnie studenta I roku usiłującego zdecydować, czy woli Colę, czy Pepsi. Dziennikarze — a także niektórzy neuronaukowcy — ubóstwiają odwoływać się do neurobiolo...
Hal Arkowitz i Scott Lilienfeld od roku 2006 prowadzą „Scientific American Mind” rubrykę „Fakty i fikcje” poświęconą psychiatrii i psychologii. W książce "Zdrowie psychiczne. Mity i fakty" znalazły się wybrane teksty publikowane wcześniej w tej rubryce, zaktualizowane o najnowsze badania i teorie oraz kilka tekstów napisanych specjalnie z myślą o publikacji w książce. Kolejne rozdziały poświęcone są poszczególnym aspektom zdrowia psychicznego i terapii – łącznie...
Człowiek używa zaledwie dziesięciu procent swojego mózgu, przeciwieństwa się przyciągają, chcieć to móc, z raka można wyleczyć się samemu, wykrywacz kłamstw zawsze wskaże oszusta, człowiek zahipnotyzowany zrobi wszystko, co mu się każe, i przypomni sobie wszystkie złe rzeczy, jakie zdarzyły mu się w życiu, można się nauczyć obcego języka przez sen, mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus (i do tego bez przerwy gadają)… Każdy z nas zna setki takich „psychologic...
„NA PEWNO wszyscy znają takie nagłówki: Oto Twój zakochany mózg (rozmodlony mózg, zazdrosny mózg, szczęśliwy mózg…). Artykuł opatrzony takim tytułem zwykle ilustrują obrazy aktywności mózgu (potocznie — i raczej niepoprawnie — zwane skanami) — a to mózg medytującego buddyjskiego mnicha, a to narkomana na głodzie, ewentualnie studenta I roku usiłującego zdecydować, czy woli Colę, czy Pepsi. Dziennikarze — a także niektórzy neuronaukowcy — ubóstwiają odwoływać się...