Pracownia dobrych myśli

Anonimowy czytelnik

09.07.2019, 11:37

#konkursliterackiwoblinka

Magdalena Witkiewicz potrafi stworzyć świat, w którym chciałby człowiek pozostać na zawsze. Wypełnia go wspaniałymi ludźmi, klimatycznymi przestrzeniami i wieloma barwnymi ludzkimi historiami, które w pewnym momencie się łączą, by wspólnie złożyć się w jedną niepowtarzalną, zabawną i ciepłą opowieść.

Tak jest w przypadku książki „Pracownia dobrych myśli”. Pisarka przenosi nas do Miasteczka, w którym – przy ulicy Przytulnej 26 mieści się lokal po pracowni krawieckiej babci Pelagii. Krawcowa była nietuzinkową osobą. Niebiosa wyposażyły ją w umiejętność obdarzania ludzi dobrymi myślami, co sprawiało, że klienci lgnęli do niej i ciepła, jakim emanowała. Po śmierci Pelagii wiele różnych firm wynajmowało tę przestrzeń, ale żadna nie zagrzała tu miejsca zbyt długo. Dopiero przyjazd do Miasteczka wnuka krawcowej – Floriana – sprawia, że miejsce znów tętni dobrą energią. Mężczyzna otwiera tu kwiaciarnię, w której, jak na dworcu kolejowym, przecinają się życiowe drogi wielu osób.

Przytulna 26 to bezpieczna przystań, przy której spotkać można: Ewę, wdowę, które chce zacząć życie na nowo; Grażynę – artystkę, która skrzętnie skrywa w duszy największy sekret swojego życia; Gigę – młodą istotę, która rozpoczyna właśnie swoją wymarzoną pracę; Norberta – mężczyznę, który w wieku 60 lat dostrzegł, że może warto już dojrzeć oraz wielu innych. Niekwestionowanym aniołem stróżem, obserwującym to miejsce z okna swego mieszkania, jest pani Wiesława, której nie sposób nie pokochać. Jest skarbnicą życiowej mądrości, potrafi zapobiegać kłopotom i leczy dusze przy użyciu tajemniczych nalewek, które są dobre na wszystko. Pani Wiesława to kobieta wiekiem dojrzała, lecz w realiach współczesności zorientowana, bo dużo się światu przypatruje, nocami z sąsiadem Zbyszkiem ogląda reality show i leczy się dość niekonwencjonalnymi metodami (zakupiła nawet kulki gejszy, by zapobiec jednej z chorób).

Od pracowni zaczęłam wędrówkę przez świat z Magdaleną Witkiewicz i każda Jej kolejna powieść zaskakuje mnie i cieszy coraz mocniej. Babski świat, choć zawikłany, targany sprzecznymi często emocjami i pokręcony jak kable w biurowych serwerach, zawsze prowadzi do mądrego finału.

Książki Magdaleny Witkiewicz są jak życie – pogmatwane, czasem smutne i radosne, nieprzewidywalne wręcz. Po prostu piękne. Wszystkie – nie tylko „Pracownia dobrych myśli” – zawierają wiele spostrzeżeń, przemyśleń i sentencji, które warto przygarnąć i ukochać jak swoje. Przecież dobrem dzielić się należy i Magdalena Witkiewicz właśnie to robi, za to jest ceniona przez czytelników. Jestem jednym z Jej wielbicieli :)

„Pracownia dobrych myśli”
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Wydawnictwo FILIA
stron 313
okładka miękka