Nie ma większego mitu w polskiej debacie publicznej niż ten, że samorządność nam się udała. Wystarczy trochę czasu spędzić przyglądając się działalności władzy na szczeblu lokalnym, żeby zacząć dostrzegać macki miejscowej ośmiornicy jak również zmowę milczenia na temat jej istnienia. Andrzej Andrysiak, który po wielu latach pracy w naczelnych mediach stolicy, został wydawcą tygodnika „Gazeta Radomszczańska”, odmalowuje w Lokalsach niepowtarzalny koloryt Polski lokalnej. ...
Nie ma większego mitu w polskiej debacie publicznej niż ten, że samorządność nam się udała. Wystarczy jednak spędzić trochę czasu przyglądając się działalności władzy na szczeblu lokalnym, żeby zacząć dostrzegać macki miejscowej ośmiornicy jak również zmowę milczenia nad jej prawdziwym działaniem. Robi się ciekawie. Andrzej Andrysiak po wielu latach pracy w naczelnych mediach stolicy, został wydawcą tygodnika „Gazeta Radomszczańska”. W Lokalsach odmalowuje niepowtarzalny kolo...
Mówią na mnie Pan B. Nie wiem skąd się wziął ten pan, mam przecież imię, wiele imion, we wszystkich językach. Już dawno temu powinniśmy przejść na ty, łącząca nas relacja nie jest na tyle oficjalna, by potrzebowała tytułów, jakoś nie było okazji. Dziś wydaję pożegnalną kolację. Będzie skromna, gości niewielu. Nie o to zresztą chodzi, by napaść się kawiorem, lecz by po raz ostatni porozmawiać. Ustalić, co się znajduje między przypadkiem a przeznaczeniem. Tak, wiem, wy pewnie o...