Opis treści
Jednotomowa historia bestsellerowej autorki Punk 57! Tiernan de Haas dorastała w przepychu oraz luksusie jako jedyna córka znanego producenta filmowego i jego żony. Miała wszystko z wyjątkiem miłości. Lepiej znała mury internatów niż własny dom. Jej całe dzieciństwo oraz nastoletnie życie upłynęły w samotności i cieniu sławy rodziców. Więc kiedy jej bliscy nagle umierają, dziewczyna nie jest zaskoczona, że jedyne, co czuje, to pustka. W końcu rodzice byli dla niej tak naprawdę obcymi ludźmi. Jake Van der Berg, przybrany brat ojca Tiernan, okazuje się jej jedynym żyjącym krewnym. Mężczyzna postanawia wziąć nastolatkę pod swoje skrzydła i zabrać w dzikie góry Kolorado. Razem z dwoma synami będzie ją uczył przetrwania w trudnych warunkach. Wkrótce dziewczynie po raz pierwszy zacznie na czymś zależeć i stanie się ona częścią grupy. Zda sobie też sprawę, że granice między tym, co wypada, a czego nie, mogą się zacierać. W jej życiu będzie trzech mężczyzn. Jeden będzie ją miał. Jeden będzie chciał ją mieć. A jeden będzie chciał ją zatrzymać.
Czytelnik 11-09-2024
Czytelnik 11-09-2024
““Nie światła potrzebujemy, lecz ognia; nie delikatnej mżawki, lecz gromu. potrzebujemy burzy, zawiei i trzęsienia ziemi”. - Frederick Douglass” Czytałam różne opinie o książce i postanowiłam sam sprawdzić o co tyle hałasu. Pierwszy raz spotkałam się z piórem Penelope Douglas i książka mi się podobała. Mimo krytycznych opinii, które twierdzą, że jest przeładowana scenami zbliżeń bohaterów. Według mnie nie ma ich zbyt wiele. Czytałam książki, w których było ich znacznie więcej. Na tą pozycję nie należy patrzeć tylko przez ten pryzmat. Ta historia to niesamowity emocjonalny rollercoaster i ma bardzo ciekawą fabułę. Autorka podejmuje w niej tematykę straty, samotności i poszukiwaniu własnej drogi do szczęścia i odkrywaniu siebie. Główna bohaterka - Tiernan dorastała w luksusie, ale bez miłości. Opis jej dzieciństwa mnie zszokował. Miała wszystko co materialne, ale ani grama rodzicielskiej miłości. To było przerażająco smutne. Po nagłej śmierci rodziców dziewczyna musi się zmierzyć z poczuciem jeszcze większej pustki niż za ich życia. Jake Van der Berg, przybrany brat ojca Tiernan, wraz ze swoimi dwoma synami zaprasza ją do własnego domu, który jest usytuowany wysoko w górach Kolorado. W tym surowym górskim klimacie i wśród tych mężczyzn, dziewczyna szuka siebie i wchodzi w świat dorosłości. Tam zacierają się granice między tym, co moralne i tym, co zakazane. Myślę, że to właśnie ta relacja dziewczyny z nimi tak bulwersuje, niektórych czytelników. Uważam też, że było to celowe działanie autorki - ta relacja miała szokować i pokazać, że każda decyzja, wybór jakiego dokonywała coś jej dawał i gdzieś prowadził. Penelope Douglas pokazuje w swojej historii odcienie miłości i pożądania, a przy tym buduje napięcie, które trzyma czytelnika w niepewności co do dalszych losów bohaterki i konsekwencji jej wyborów. Tak ta książka może budzić kontrowersje, ale nie ona jedna. Jak już wspomniałam to nie intymność w tej opowieści jest ważna, a relacje i decyzje bohaterów. Tak naprawdę to nie tylko ta młoda dziewczyna podejmowała decyzje. Ci trzej mężczyźni również. Oni także coś zyskiwali, coś tracili i zmieniali się. “Credence” to powieść o odkrywaniu własnej tożsamości, przekraczaniu granic i dokonywaniu wyborów. Uważam, że jest to świetna książka i dla każdego, kto szuka czegoś więcej niż klasycznego romansu. Młodość ma swoje prawa i nie każda decyzja może okazać się błędem. Zakończenie mnie zaskoczyło, zwłaszcza epilog - oczywiście pozytywnie
Opinia nie jest potwierdzona zakupem