„Nieuchwytny, wielobarwny niczym tęcza” Dezső Kosztolányi, węgierski mistrz nowelistyki - o którym Sándor Márai pisał w 1958 roku: „Niektóre z nowel wstrząsające. Wielkość Kosztolányiego przewyższa wszystko, co do tej pory czytałem z literatury amerykańskiej. A tu nigdy nie opublikowano ani jednej linijki” - opowiada o zwykłych ludziach, których znamy, choć w istocie nie znamy. Ich historie rozgrywają się przed blisko stu laty, opowiedziane są jednak tak nowocześ...
Jacques L’Aumône mieszka w Rueil pod Paryżem, codziennie odwiedza kino i marzy o innym życiu, o swoich wielu przyszłych wcieleniach. Kto może mu zabronić być generałem w Chinach, piratem, wynalazcą, papieżem? Jak mówi jego ojciec, lubił strategię i sporządzał mapy. Ciągle rysował statki. Jako dwunastolatek wymyślił nowy sposób pompowania opon w rowerze. Miał modelową komunię, opanował łacinę, żeby czytać brewiarz.Podobnie jak w innych powieściach Raymonda Queneau eleme...
Billy Budd to ostatni utwór Hermana Melville’a. Do jego miłośników należeli Thomas Mann, Albert Camus i Hannah Arendt. Wydana po raz pierwszy w roku 1924 nowela od niemal stu lat wzbudza podziw, a zarazem rodzi liczne kontrowersje. W zależności od perspektywy Billy’ego Budda można uznać za przypowieść moralną, prawomyślną lub bluźnierczą alegorię teologiczną, traktat o suwerenności, analizę dialektyki pożądania seksualnego i władzy politycznej, wreszcie opowieść o...
James Schuyler (1923–1991) zaliczany jest – obok Johna Ashbery’ego, Franka O’Hary i Kennetha Kocha – do najważniejszych poetów szkoły nowojorskiej. Schuyler był zafascynowany dziecięcą wrażliwością, a zwłaszcza sposobem, w jaki dzieci naśladują i zniekształcają język dorosłych. Językowa mimikra to główny temat ironicznej, pełnej humoru powieści „Alfred i Ginewra” (1958), która była książkowym debiutem Schuylera. Za debiut poetycki uważa się jego pierwszy duży tom, Freely...
Małgorzata Łukasiewicz przygotowała wybór ponad 40 nieznanych dotąd po polsku próz rozproszonych Roberta Walsera. Drobnych tekstów, które ukazywały się w gazetach, czasopismach, antologiach i rocznikach. Autorski pazur Walsera ujawnia się najwyraźniej w międzygatunkowej mieszance. Są tu teksty, które zapowiadają się jako omówienia książki, koncertu, spektaklu; takie, które w tytule mają słowo „list” albo „szkic”. Tyle że prozy Walsera nie dają się przyszpilić żadnym sło...
W połowie lat dwudziestych Robert Walser, jeden z wielkich samotników literatury minionego stulecia, doświadczył niemocy twórczej, którą w liście nazwał „zmęczeniem ręki”. Spróbował wtedy odmiany – przy użyciu ołówka zapełniał miniaturowym pismem skrawki papieru (bilety, rachunki), które, nazwane mikrogramami, zostały po śmierci Walsera odszyfrowane. Najdłuższym z tych utworów jest powieść Zbój, której pierwszy polski przekład to nie lada literacka uczta.Nie znać ...
Na tę znakomitą powieść składa się co najmniej siedemnaście splatających się ze sobą, wypływających z siebie nazwajem i rozplatających się znów z sadystycznym wręcz wyrafinowaniem opowieści, rozpiętych między rzeczywistością końca lat 60. XX stulecia a Wenecją dożów. Pośród rozlicznych wątków, takich jak koniec współczesnego świata w wyniku „wojny spirytystycznej“, paradoks względności czasu rozpatrywany na podstawie losów Żyda Wiecznego Tułacza, cała prawda na temat D...
Nie jest to pierwsza polska edycja "Powszechnej historii nikczemności", została jednak gruntownie przejrzana i poprawiona, a także opatrzona przypisami.Opublikowaną w 1935 roku książeczkę Jorge Luis Borges określił jako właściwy początek swej prozatorskiej drogi literackiej. Cykl „wprawek" publikowanych w latach 1933–1934 na łamach poczytnego, epatującego sensacją i krzykliwymi ilustracjami dodatku pisma „Crítica", szkice i fabuły „o charakterze mistyfikacji czy pseudo...
Raport Brodiego to powrót Borgesa – niemal dwadzieścia lat minęło od publikacji Alefa – do krótkich fikcji. Tu jednak więcej jest pastuchów i zabijaków niż filozofów i detektywów, więcej jest gauczów o porywczej naturze i sprawnej ręce, pojedynków na noże i rewolwery. A wyjąwszy może Ewangelię według Marka i tytułową relację z krainy Jahusów pozornie chyba tylko styl łączy owe opowieści z pomieszczonymi w poprzednich tomikach. Lecz, jak uprzedza Borges: „Nie ośmielam si...