Małżeństwo Kampfów, zamieszkałych od niedawna w Paryżu drobnomieszczańskich parweniuszy, którzy zarobili fortunę na giełdzie, planuje urządzenie wielkiego balu, chcąc umocnić swój status społeczny. Plany legną w gruzach, gdy poniewierana córka Kampfów, czternastoletnia Antolka, postanowi zemścić się na znienawidzonych rodzicach… - w 2020 roku Elena Ferrante umieściła "bal" na liście najlepszych książek napisanych przez kobiety.
On, chłopak ze wsi, wychowany gdzieś przy słoweńskiej granicy, wystrzega się idei geograficznego centrum, idei serca kołaczącego pośród światowych metropolii, która w większości współczesnych nadal wywołuje ogromne poczucie tęsknoty. (...) Etyce Handkego nie można odmówić przywiązywania ogromnej wagi do momentów mistyczno-monastycznych. Przy czym jego własny wizerunek pozostaje bardzo doczesny: spośród wszystkich "błąkających się po okolicy i po lasach włóczęgów", jest najpra...
„Drogi Przyjacielu, proszę, by nikomu nie pokazywał pan moich literackich „porad”, a gdybym umarł, zanim się spotkamy, by nie dawał ich pan do publikacji.” Marcel Proust do Pierre’a de Polignac, księcia Monako Oto historia krótkiej, emocjonalnej przyjaźni między arystokratą i wielkim autorem, który dzieli się swym doświadczeniem pisarskim, pragnąc bez powodzenia zostać mentorem monakijskiego księcia. Pierre de Polignac, książę Valentinois (1895–1964), członek monakijskiej r...
Nazajutrz po śmierci swej matki, 25 października 1977 roku, Roland Barthes rozpoczyna swój "Dziennik żałobny". Używa atramentu, czasami ołówka, robiąc zapiski na fiszkach, które sam przygotowuje z kartek zwykłego papieru, pociętych na cztery części, a ich zapas zawsze trzyma w miejscu pracy. W trakcie redakcji Dziennika przygotowuje jednocześnie swój kurs w College de France na temat "Neutralności" (luty?czerwiec 1978), pisze tekst na konferencję zatytułowaną "Przez długi cz...
Ze wstępu: Podobnie jak "Fragmenty komedii włoskiej" jedenaście z trzydziestu poematów prozą zebranych pod tytułem "Żale, marzenia błękitu" publikowano w różnych przeglądach literackich w latach 1892?1893. Opowiadania zostały zebrane pod ogólnym tytułem "Fragmenty o Muzyce, Smutku i Morzu" ("Fragments sur la Musique, la Tristesse et la Mer)", Proust zaś dedykował je „Panu Darlu, Profesorowi Psychologii i Moralności, w École normale de Sevres”. W francuskim tytule "Les regrets...
Za swoje prawdziwe powołanie uznaję pisanie. A że jest to pisanie obrazowe, postanowiłem napisać zbiór opowiadań o obrazach, któremu nadałem tytuł ABCDALI (gra słów, łącząca w sobie gatunek literacki abecedariusz z nazwiskiem jednego z bohaterów zbioru, surrealisty Salvadora Dali). Bohaterowie moich opowiadań wyrastają z moich prywatnych obsesji. Punktem wyjścia dla snucia opowieści jest zaś konkretny obraz, fotografia, względnie plakat czy rzeźba, które dla mnie, jako autor...
Na ten niewielki, dwutomowy szkic składają się nieopublikowane wcześniej teksty i wywiady przeprowadzone w okresie pomiędzy wyborami do Parlamentu Europejskiego z 13 czerwca 2004 roku a referendum z 29 maja 2005 roku oraz wystąpienie pochodzące z tego samego okresu. Po wyborach, w Wiarołomstwie i utracie kredytu zaufania Dekadencja demokracji przemysłowych, usiłowałem pokazać, dlaczego biorąc pod uwagę bardzo niską frekwencję w tych wyborach10, nadszedł czas, aby spojrzeć n...
Od niezwykłości baśni do nadrealizmu tak w skrócie można określić specyfikę. dawnej polskiej noweli fantastycznej. Nie jest to specyfika wyłącznie nasza, rozciąga się bowiem na całą Słowiańszczyznę. Gdy czytamy prozę rosyjską pierwszej połowy XIX wieku, odnajdujemy podobne inspiracje. Najpierw jest to więc ludowa klechda, najczęściej z elementami grozy, która pod piórem pisarza zamienia się opowiadanie. Z tego gatunku pochodzi więc jej szkielet konstrukcyjny, motywy wzięte są...
Naraz w czasie mszy weselnej ruch szwajcara, który usunął się na bok, pozwolił mi ujrzeć w kaplicy blondynkę z dużym nosem, bystrymi niebieskimi oczami, w gładkim, nowym i lśniącym jedwabnym fontaziu lila, z małym pryszczykiem u nasady nosa. I ponieważ na powierzchni jej czerwonej twarzy (musiało jej być bardzo gorąco) rozróżniałem – rozcieńczone i ledwo dostrzegalne – cząsteczki podobieństwa z portretem, który mi pokazywano; ponieważ zwłaszcza poszczególne rysy, gdym próbowa...
Zobaczyłem panią po chwili, Cydalizo, i podziwiałem najpierw pani włosy blond, które wyglądały jak mały złoty kask na dziecięcej, melancholicznej i czystej głowie. Suknia z jasnoczerwonego weluru dodawała jeszcze łagodności tej niezwykłej głowie, opuszczone powieki zdawały się pieczętować na zawsze jakąś tajemnicę. Ale pani podniosła wzrok; zatrzymał się na mnie, Cydalizo, a w oczach, które ujrzałem, zdawała się przemijać świeża czystość poranka i strumieni płynących w pierws...
Marie Williams Niewiele o niej wiemy. Urodzona jako Marie Pallu w 1885 r. poślubiła najpierw w 1903 r. niejakiego Paula Emlera, urzędnika towarzystwa ubezpieczeń morskich; w 1904 r. urodził im się syn, którego Proust miał okazję poznać. W 1908 r. rozwiodła się i przeprowadziła na bulwar Haussmanna. Dentysta został jej drugim mężem (ale nie ostatnim). Z listów Prousta wyłania się jej obraz jako bohaterki opowiadań w stylu Maupassanta, na przykład Naszego serca; wiadomo też, że...
Prezentujemy zbiór listów, które pani Gerard Mante-Proust odziedziczyła po swym wuju, Marcelu Prouście. Zbiór zawiera wszystko, co dotarło do nas z korespondencji wymienianej pomiędzy Marcelem a jego matką. Sto pięćdziesiąt zebranych listów powstało w latach 1887–1905. Marcel Proust miał szesnaście lat, kiedy napisał pierwszy list i trzydzieści cztery w chwili, gdy śmierć jego matki na zawsze przerwała ich korespondencję. Niniejsze listy pozwalają czytelnikowi poznać „portr...
„Przemieszczaliśmy się niczym chmara wróbli, w postaci głośnej i bezczelnej mgławicy. Chodziliśmy na zamek. Przechodziliśmy przez wielki salon, przekraczaliśmy jadalnię, zmierzając do kuchni (albo w przeciwnym kierunku) w wielkich gromadach dzieciarni. Chodziliśmy odwiedzić kucharza René (mojego wuja), zawsze go o coś prosząc. Prosiliśmy go o pomoc w noszeniu ciężkich koszy z resztkami jedzenia, które sortowaliśmy po każdym posiłku, oraz koszy z obierkami (a czasami, przez pr...
Jacques Riviere to jeden z pierwszych wielbicieli Marcela Prousta. Pragnąc jak najszybciej naprawić błąd komitetu lektury w słynnym wydawnictwie Gallimard, komitetu, który z powodu fatalnej pomyłki AndréGide’a oddał w 1913 r. W stronę Swanna do publikacji wydawnictwu Grasset, wiedziony przeczuciem geniuszu, wysyła do Prousta listy i zachęca do opublikowania fragmentów W cieniu zakwitających dziewczątna łamach przeglądu „Nouvelle Revue Française”. Ich znajomość, przerwana wo...
"I Genowefa napisała: „Drogi Panie, wiesz że zawsze szukam okazji, aby sprawić przyjemność mojej przyjaciółce, pani de Breyves, którą już z pewnością spotkałeś. Wiele razy mówiła mi, przy okazji rozmów o wiolonczeli, jak żałuje, że nigdy nie słyszała gry pana de Laléande, który jest pana dobrym przyjacielem. Czy zechciałby pan sprawić, aby zagrał on dla niej i dla mnie? Obecnie tak mało jest zajęć, że może nie sprawiłoby to panu zbyt wiele kłopotu, a byłoby czymś naprawdę mi...
Księżniczka Rizlah z rodu Salvorina jest rozpieszczoną dziedziczką tronu, przywykłą do codziennej nudy, wybrzydzania i braku szacunku dla otoczenia. Jej życie zmienia się nagle w dniu, gdy sprowadzona podstępem do uroczyska magicznej puszczy, ugryziona przez dziwną istotę, przemienia się w wilkołaka. Zaskoczona swoimi zdolnościami Riz ukrywa klątwę przez kolejne lata, korzystając z mocy posiadania dwóch tożsamości. Niespodziewanie jej los zostaje spleciony najwyższym proroctw...
Wychowana w slumsach planety Kalwarii, Kate Gessner pragnie ostatecznie skończyć z dotychczasowym życiem na krawędzi prawa. Los daje jej na to szansę w postaci narzeczonego Siruy Kalderasha - przedsiębiorcy, z którym zamieszkuje w rezydencji na księżycu Teichas. Kiedy dziewczyna odkrywa, że jej wybranek nie jest tym, za kogo się podaje, ucieka transporterem w kosmos, gdzie omal nie ginie z rąk ścigających ją gangsterów. Kate ratuje eskadra kapitana Davida Levittouxa, eskortuj...
Niepicie to gra, podobnie jak picie; niebezpieczna gra, w której nikt nie rozbija banku, choć ci, którzy chwycili w swe ręce parę drobnych monet, spodziewają się głównej wygranej. Wygrać, by nie cierpieć lub własne cierpienie ukryć głęboko przed sobą; by o przegranej nie myśleć, a dać sobą zawładnąć własnym złudzeniom kontroli. Ja nie chciałam wygrywać ani przegrywać, chciałam nie być zmuszona grać. Miałam dwa marzenia od dzieciństwa: malować obrazy oraz napisać książkę, prz...
Ostatnia nowela ze zbioru opowiadań "Rozkosze i dni" okazuje się ulubionym opowiadaniem Prousta, co więcej, wyznacza drogę pisarską, na którą miał po jej napisaniu wkroczyć. Jakkolwiek wygłaszał mniej lub bardziej szczere lekceważenie dla całości książki, zawsze określał "Koniec zazdrości" jako tekst, za który nie musi się czerwienić. W kwietniu 1904 roku przedstawił tym samym "Rozkosze i dni" Henry'emu Bordeaux: "Jest tam kilka wierszy, ale z pewnością jest to przede wszystk...
Monsieur Marcel Proust jest doskonałym satyrykiem. Nie stoi prawie wcale po stronie swojej książki, którą atakuje frontalnie lub niepokoi z flanki jakże nieznośnego obecnie snobizmu. Uwagi jego są sprawiedliwe i złośliwe, i daje się odczuć przyjemność, śledząc ten ostry, spadający grad słów. Z trzech najważniejszych opowiadań napisanych przez pana Marcela Prousta, la Mort de Baltassaro [sic] Silvande, la Confession d’une jeune fille, Violante ou la Mondanite, trzecia jest naj...
Opublikowany w niniejszej książce wybór pism Heinricha Bölla odsłania mało w Polsce znaną, lecz w kontekście polskiej recepcji jego twórczości nader istotną kartę z dorobku niemieckiego Noblisty: jego żywe zainteresowanie Polską, osobiste doświadczenia z nią związane i relacje z konkretnymi Polakami, których spotkał na swej drodze, czy to osobiście, czy to za pośrednictwem ich pisarstwa. Począwszy od listów wojennych z Bydgoszczy, gdzie przyszły pisarz odbywał szkolenie wojs...
Lacrimosa to szloch bez łez, moja puszka Pandory, wszystko, co dla mnie ważne, wspomnienie najmocniejszych emocji i gdzieś tam, głęboko zakodowany szyfr pamięci; moje vanitas vanitatum. Potem lekkość, i to całkiem znośna, oraz akceptacja siebie. I świecka modlitwa, która o nic nie prosi. Tymoteusz Karpowicz twierdził, ze poezja Marty Fox przenosi tradycje miłosci i smierci Haliny Poswiatowskiej do nastepnego poziomu, bo porusza tematy bliskie kobietom dojrzałym, posiadajacym...
Kapitalizm to nic innego, jak uporządkowany egoizm; najstraszliwsze uporządkowanie egoizmu wedle hierarchii ważności, po to, by robić pieniądze. Ze względu na brak jakiejkolwiek innej obowiązującej hierarchii ważności, ta jest po prostu niezbędna. Gdzie pieniądz nie porządkuje — jak na przykład w hierarchii urzędniczej lub akademickiej — tam rosną od razu nepotyzm i protekcja. Gdyby dziś zlikwidowano pieniądze, „władza tego, kto rozdaje zaszczyty” pozostałaby nietknięta. W cz...