okładka Opowieść Podręcznej ebook | epub, mobi | Margaret Atwood

Pobierz za darmo fragment ebooka

Sprzedaje i dostarcza: Woblink

Opowieść Podręcznej Margaret Atwood ebook

Moja ocena:

Sprzedaje i dostarcza: Woblink

Dodano do koszyka

Koszyk

Opis treści

Wstrząsająca antyutopia o piekle kobiet

Świat jak z najgorszego koszmaru, gdzie reżim i ortodoksja są jedynym prawem. Freda jest Podręczną w Republice Gilead. Może opuszczać dom swojego Komendanta i jego Żony tylko raz dziennie, aby pójść na targ, gdzie wszystkie napisy zostały zastąpione przez obrazki, bo Podręcznym już nie wolno czytać. Co miesiąc musi pokornie leżeć i modlić się, aby jej zarządca ją zapłodnił, bo w czasach malejącego przyrostu naturalnego tylko ciężarne Podręczne mają jakąś wartość.

Ale Freda pamięta jeszcze, choć wydaje się to nierealne, że kiedyś miała kochającego męża, wychowywali córeczkę, miała pracę, własne pieniądze i mogła mówić. Ale tego świata już nie ma…

Na podstawie powieści powstał znakomity serial do obejrzenia na SHOWMAX.

„Opowieść Podręcznej”, Margaret Atwood – jak czytać ebook?

Ebooka „Opowieść Podręcznej”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!

Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).

Szczegółowe informacje na temat ebooka Opowieść Podręcznej

O autorze

Margaret Atwood

(ur. 18 listopada 1939 w Ottawie)

Margaret Atwood to kanadyjska pisarka, poetka i aktywistka społeczna. Do tej pory napisała po kilkanaście książek poetyckich, powieści, książek non-fiction oraz zbiorów...

Opinie i oceny ebooka Opowieść Podręcznej

7,3

26593 oceny / 15 opinii

razem z Lubimy Czytać

Czy myślałaś czytelniczko, co by było, gdybyś teraz straciła wszystko? Gdybyś teraz, w tym momencie straciła najcenniejsze z Twoich praw - prawo do wolności? Prawo do posiadania wolnej woli? Prawo do wolności wypowiedzi? Tak, Ty czytelniczko. Kobieto. Ja również jestem kobietą, ale nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że tracę tak cenne prawa. Że z dnia na dzień przestaję być kobietą, że z dnia na dzień staję się tylko narzędziem i najniższym szczeblem chorego reżimu. Margaret Atwood w swojej powieści przedstawia wstrząsającą antyutopię o piekle kobiet w Gileadzie. Kobiety są tam całkowicie zależne od mężczyzn, te, które mogą dać dziecko - zostają Podręcznymi, których jedynym zadaniem w domu jest urodzenie dziecka za wszelką cenę. Reżim i ortodoksja to jedyne prawo. Nie powinnam być w szoku, nie powinnam być tak sfrustrowana jak byłam podczas tej lektury. Nie powinnam też odczuwać takiej niemocy i bezsilności, jaką czułam. Oglądałam już serial, wiedziałam co się wydarzy. Wiedziałam co przechodziła Freda i inne Podręczne. Wiedziałam jak wygląda świat stworzony przez Margaret Atwood. Nigdy jednak nie jestem obojętna na krzywdę drugiej kobiety i czułam wielką niemoc podczas czytania. Bardzo rzadko książki wywołują we mnie aż tyle emocji, w dodatku wszystkich negatywnych, ale jednocześnie dały mi one poczucie jak bardzo ważna jest ta lektura. Nie chcę napominać jak dobrze się czytało tę książkę, jak lekko i szybko. To nie jest na miejscu. Nigdy nie jest na miejscu ocenianie książki, która odgrywa tak ważną rolę w postrzeganiu świata. Tak ważną dla feminizmu. Tak trudną. Bardzo mnie poraża, że przeczytałam tę książkę w momencie, w którym rząd mojego kraju będzie głosować nad ustawą zabierającą kobietom część wolności. Poraża mnie, że zaczynamy być coraz bliżej Gileadu, że ten świat jest bliżej niż nam się wydaje zamiast się oddalać. Mało w tym wszystkim mojej oceny, ale myślę, że taka recenzja jest słuszna i nie powinnam jej oceniać jak przeciętnej książki. Uważam jedynie, że każda kobieta "Opowieść podręcznej" przeczytać powinna.

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

Na fali popularności serialu postanowiłam poznać książkowy pierwowzór. Serial wywoływał skrajne emocje i takich samych spodziewałam się po powieści. Świat przedstawiony przez autorkę, to świat pełen okrucieństwa psychicznego, świat walki o siebie, świat mężczyzn i ich władzy. Koszmar, który gdyby się zastanowić jest realny i przerażający. Sama powieść wydaje mi się być lżejsza od ekranizacji, ale to nie znaczy że czytanie było lekkie i przyjemne. Akcja toczy się powoli, nie ma się co spodziewać zawrotnych wydarzeń. Ale tak musi być, by móc dostrzec skalę problemu przyszłości. Książka (jak i serial) warta zapoznania się z tą historią.

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

owieść osadzona została w Gileadzie - fikcyjnym kraju. Tak przynajmniej początkowo się wydawało. Kobiety z dnia na dzień pozbawione zostają jakichkolwiek praw. Zabronione zostają wyjazdy poza granicę państwa, pieniądze przestają stanowić walutę przetargową, władzę przejmują mężczyźni. Następnym krokiem jest pozbycie się wszystkich rzeczy mogących przypominać dawne czasy. Wszystko po to, by przywrócić prawidłowy ład świata, w mniemaniu mężczyzn. To oni są powodem cierpienia kobiet. Żyją jednak zgodnie z głoszoną religią, traktując ją jako usprawiedliwienie wszystkich swoich działań. W świecie w którym rządzi reżim i ortodoksja podręczne zmuszane są do rodzenia dzieci dla komendantów i ich żon. Same posiadały kiedyś własne życie, po którym zostały tylko wspomnienia. Koniecznie musicie poznać historię jednej z nich. Tak jak już wspominałem - świat ten tylko częściowo wydaje się być fikcyjny. Autorka ukazała wizję przyszłości, która może być bliżej nas niż nam się wydaje. Przyszłości, w której fundamenty moralne stanowi namiastka dzisiejszych czasów. Pisarka podważa racjonalność naszego funkcjonowania, pokazuje nam jak cieszyć się z rzeczy, które teraz mogą wydawać nam się błahe. Czy obecny świat nie wywiera na nas presji, zmuszając nas do "zakładania masek" kryjących nasze uczucia? Czy ubiór nie świadczy o naszej przynależności do danej klasy społecznej? Chyba pora zastanowić się czy nie przyszedł czas na zmiany w naszym życiu. Przeszłość jest bardzo ważnym elementem powieści. Autorka przeplata wspomnienia głównej bohaterki oraz jej obecne zdarzenia. To właśnie przeszłość jest "maszyną napędową" dla kobiet. Wspomnienia dają im siłę i wiarę w lepsze jutro. Z upływem stron coraz lepiej poznajemy Podręczną i emocje, które nią kierują. Pomimo, że wszystkie Podręczne muszą ubierać się tak samo, każda jest zupełnie inna. Każda niesie własny bagaż doświadczeń, które ją ukształtował. Główna bohaterka pomimo chwil zwątpienia wierzy, że uda jej się wrócić do rodziny którą kiedyś miała. Jaka jest rola książek? Według mnie mają one wzbudzać emocje i zmieniać coś w naszym życiu. Nie czytam literatury pięknej, dlatego ocena ta nie będzie miarodajna względem innych powieści z tego gatunku. Oceniam ją przez pryzmat książek, które ja przeczytałem. Ta pozycja zdecydowanie pokazała mi, że każde chwile wnoszą coś do naszego życia. W danym momencie nie zdajemy sobie jeszcze sprawy, że w przyszłości mogą one wydawać nam się miłymi wspomnieniami, dlatego cieszmy się każdą chwilą. Co czeka nas w przyszłość - czy będzie lepiej, czy gorzej? Tego nie wiemy. Nie stójmy jednak w miejscu zamartwiając się o sprawy nieistotne. Jak pokazuje zakończenie, są rzeczy o których nigdy się nie dowiemy, ale to nic nie szkodzi. Na sam koniec zastanówcie się, czy świat aby na pewno zmierza w dobrym kierunku?

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

W Republice Gilead są Komendanci, którzy mają Żony, a te nadzorują Podręczne. Te ostatnie nie mogą czytać i tylko raz dziennie mogą opuścić dom, by pójść na targ, na którym wszelakie napisy zostały zastąpione przez obrazki. Co miesiąc oddaje się Komendantowi, aby mieć z nim dziecko, ponieważ w czasach malejącego przyrostu naturalnego tylko jako ciężarne mają jakąś wartość. Intrygująco, prawda? Po pierwsze – postaci. Nie są przerysowane, mają naturalne potrzeby, które (jak wiadomo) nie zanikają nawet w tak szalonych okolicznościach, jakie opisała autorka. Głównie opisywane są kobiety, które Freda napotyka na swojej drodze. Poznajemy wiele Podręcznych, kilka Mart oraz Żon. Opisywani są również mężczyźni, czyli Komendanci czy Oczy. Czyny głównej bohaterki były czasem dla mnie niezrozumiałe. Na początku nie potrafiłam wgryźć się w jej historię, ale im brnęłam w to dalej, tym było prościej. Po drugie – historia. Jest naprawdę intrygująca i zapadająca w pamięć. Już zapomniałam, jak bardzo cenię antyutopię (czas przypomnieć sobie „Rok 1984”!). „Opowieść Podręcznej” to niewyobrażalna wizja świata, w którym występują zaostrzone ograniczenia i podporządkowanie kobiet. Opisy naprawdę sprawiają, że włos staje na głowie. Przytaczane historie można traktować jako pamiętnik Fredy. Momentami panuje w nim nieład spowodowany licznymi retrospekcjami. Kobieta pamięta, że w „poprzednim życiu” była kimś innym, co sprawia jeszcze upiorniejsze wrażenie o jej obecnym życiu. Mnie jeszcze bardziej przeraziło to, jak mało trzeba, by życie ludzi aż tak się zmieniło. Książkę czyta się naprawdę szybko. Czasem owszem, może nudzić, ale wynikało to chyba z moich zbyt wygórowanych oczekiwań. Nie wszystko wywołało u mnie zaskoczenie czy szok, co mogłam zaobserwować u innych czytelników. Mimo wszystko mam problem z tą książką. Liczyłam na coś więcej, ale nie mogę też powiedzieć, że jestem rozczarowana. Na pewno sięgnę po następną część książki, ale jest to spowodowane przede wszystkim zakończeniem, które rozbudza ciekawość. Natomiast pierwszą część polecam tylko ciekawym o co jest tyle szumu.

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

Oby nigdy nie nadeszła taka przyszłość...

W ostatnim czasie zewsząd atakują mnie reklamy dotyczące serialu pt "Opowieść Podręcznej", będącego ekranizacją powieści o tym samym tytule autorstwa kanadyjskiej pisarki i poetki Margaret Atwood, dzieła, które po raz pierwszy do rąk czytelników trafiło ponad trzydzieści lat temu, i o którym to przypomniano sobie teraz właśnie za sprawą w/w serialu. Wyznaję zasadę "wpierw książka, potem film", dlatego też mimo zachęcających trailerów oraz pozytywnych opinii znajomych, którzy mieli okazję już go obejrzeć, postanowiłam, że wpierw zapoznam się z papierowym pierwowzorem tej historii, wokół której zrobiło się tak głośno i dopiero wówczas, jeśli czas spędzony na jej lekturze okaże się być satysfakcjonujący, obejrzę serial. Sięgnąwszy po książkę przenosimy się do bliżej nie określonej przyszłości, do Republiki Gileadu. Świat, który znamy, nie istnieje. Z naszej winy. Ludzkość co prawda przetrwała, jednakże rzeczywistość, która nastała, jest istnym koszmarem. Chociaż tylko dla kobiet, którym z dnia na dzień odebrano dotychczasowe prawa, a z czasem sprowadzono do roli, jeśli nie przedmiotu, to wykonawczyń określonych funkcji - Żon, Gospożon, Mart, Ciotek i Podręcznych. Są jeszcze tzw ludzkie odpady i niekobiety, które trafiają do Kolonii, w których nie czeka na nie nic innego, jak śmierć. Wkraczamy do tego dziwnego, a zarazem - o czym dość szybko się przekonujemy - przerażającego świata u boku jednej z Podręcznych o imieniu Freda, choć tak naprawdę, jak sama nam ona mówi "Nie nazywam się Freda, mam inne imię, którego nikt teraz nie używa, ponieważ jest zakazane." Zresztą nie tylko to jest surowo zabronione. Podręcznym wielu rzeczy nie wolno. Nie mogą np opuszczać bez przyzwolenia swojego pokoju, ani domu, w którym obecnie mieszkają. Upływający czas odmierzają im dzwonki, jak te funkcjonujące w dawnych klasztorach. Nie wolno im samodzielnie myśleć, czytać, ani pisać, dlatego też, kiedy raz dziennie idą na zakupy, płacą kuponami, na których umieszczono obrazki produktów, które danego dnia mają zdobyć. Każdy ich ruch, każdy gest, każde spojrzenie i wypowiedziane słowo jest ściśle kontrolowane. Nie brak bowiem Oczu oraz tych, którzy pragną się przysłużyć ludziom na wyższych szczeblach władzy. Co natomiast wolno Podręcznym? Zajść w ciążę, co jest nawet wskazane w świecie, w którym przyrost naturalny drastycznie zmalał, i co świadczy o jej wartości. Ale... tylko z mężczyzną, któremu zostały przydzielone. Takiemu, który posiada odpowiedni status, by móc sobie pozwolić na tego typu usługi. Nie ma jednak mowy o jakichkolwiek uczuciach, ludzkich gestach podczas aktu zapładniania, gdyż ten przebiega zawsze w określony, ceremonialny sposób, z udziałem Żon. "My służymy tylko do rozmnażania; nie jesteśmy konkubinami, gejszami, kurtyzanami. Przeciwnie - zrobiono wszystko, żeby nas z tej kategorii kobiet usunąć. Ma nie być w nas nic rozrywkowego, nie dopuszcza się, byśmy mogły stanowić obiekt potajemnych pragnień - ani oni od nas, ani my od nich nie mamy prawa doznawać żadnych szczególnych łask, ma nie być żadnego punktu zaczepienia dla miłości. Jesteśmy dwunogimi łonami, niczym więcej; świętymi naczyniami, probówkami laboratoryjnymi." Pierwszoosobowa narracja Fredy pozwala nam dokładnie przyjrzeć się rzeczywistości, która ją otacza, a także przeniknąć do jej myśli, przekonać się, co sądzi na temat tego wszystkiego. Bowiem tylko we własnej głowie może czuć się nadal wolna. Tylko w ten sposób może wyrazić swoje zdanie. Wolność jest bowiem względna. I jest więcej niż jeden rodzaj wolności. W czasach anarchii, czyli tych poprzedzających obecnie panującą władzę, kiedy to kobietom wolno było na wszystko, panowała wolność czegoś. Teraz zaś Podręczne zostały obdarzone wolnością od czegoś - jak chociażby od zgubnych pragnień i możliwości podejmowania własnych decyzji, które i tak byłyby przecież błędne. Powinny być za to wdzięczne... "Chciałabym wierzyć, że to, co opowiadam, to tylko taka historia. Potrzebna mi jest ta wiara. Muszę w to uwierzyć. Ci, którzy wierzą, że te historie to tylko takie opowiastki, są w lepszej sytuacji. Jeśli to, co mówię, to tylko opowiastka, to znaczy, że zakończenie zależy ode mnie. Że w ogóle istnieje jakieś zakończenie, po którym jest życie. Że mogę podjąć tam, gdzie przerwałam. Ale to nie jest opowiastka." Narracja głównej bohaterki odznacza się pewną refleksyjnością. Historia, którą opowiada, jest nie tylko smutna, ale przede wszystkim pełna bólu. Kulawa i w jakiś sposób okaleczona. Poszarpana. Teraźniejsze wydarzenia bez żadnego ostrzeżenia przeplatają się ze wspomnieniami dotyczącymi czasów, kiedy była szczęśliwa mając u swego boku męża i ukochaną córeczkę. Teraz pozostała jej tęsknota za nimi oraz niewiedza dotycząca ich losów odkąd zostali w brutalny sposób rozdzieleni. Opowiadanie historii, kierowanej w myślach do jej męża, pozwala Fredzie wierzyć, że on nadal żyje. "(...) wierzę, że jesteś, powołuję cię do życia mocą swojej wiary. Opowiadając ci tę historię, wymuszam twoje istnienie. Mówię, więc jesteś." Nic więcej jej bowiem nie zostało. Nic, poza wiarą i nadzieją, że pewnego dnia ponownie spotka tych, których tak bardzo kocha. Podejrzewam, że niektórzy czytelnicy sięgnąwszy po tę książkę będą z niedowierzaniem przyglądać się Fredzie, wręcz potępiać ją za jej zachowanie. Jest ona bowiem bierna... Ugina się i bez stawiania się wypełnia wszystkie polecenia. Nie odznacza się brawurą, nie jest przebojowa, nie ma w niej heroizmu. Zamiast tego idzie z prądem. Tam, gdzie jej każą. Jednakże jeśli postawić się w jej sytuacji, zrozumieć otaczający ją świat, panujące w nim zasady, okaże się, że jest to jedyny sposób na to, by móc przetrwać. Jest więc ona bez dwóch zdań postacią tragiczną. Żyje bowiem ona w świecie, który jest po prostu przerażający. W świecie reżimu i skrajnej ortodoksji; w którym powrócono do wartości tradycyjnych, ale w złym tego słowa znaczeniu. W rzeczywistości, w której brutalność i barbarzyństwo są na porządku dziennym i w której nie istnieje coś takiego jak wzajemne zaufanie. Najgorsze w tej historii jest jednak to, że może się ona ziścić, stać naszą własną przyszłością. My również coraz bardziej niszczymy środowisko - co stało się m.in jedną z głównych przyczyn drastycznego spadku przyrostu naturalnego w świecie Fredy. Nasze władze już teraz próbują wpływać na kobiety, zmuszać je do rodzenia dzieci i za pomocą przepisów kontrolować, komu wolno posiadać potomstwo i w jaki sposób może być ono poczęte. Dlatego też historia napisana przed ponad trzydziestu laty przez Margaret Atwood, przywrócona teraz do łask dzięki cieszącemu się coraz większą popularnością serialowi na Showmaxie, powinna zmusić ludzi do refleksji nad kondycją naszego społeczeństwa, nad tym, w jakim kierunku zmierza przyszłość ludzkości i jak ważne dla niej, dla jej przetrwania są kobiety. Otwórzmy oczy, póki nie jest za późno... Moja ocena: 5/5 Recenzja opublikowana również na moim blogu: http://magicznyswiatksiazki.pl/opowiesc-podrecznej-margaret-atwood/

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

Oceń
Opowieść Podręcznej

Opowieść Podręcznej

Margaret Atwood,

Ocena czytelników

7,3

26593 oceny wspólnie z Lubimy Czytać

Moja ocena: