„Pomyślę o tym
jutro…”
…to ulubiona
maksyma Scarlett O’Hary, dzięki której zdołała przetrwać – a z nią miliony czytelniczek
na całym świecie – najcięższe próby, jakie zgotował jej los.
HISTORIA MIŁOSNA
WSZECH CZASÓW
Bohaterowie z krwi i kości, wojna i
wielka namiętność w scenerii gorącego amerykańskiego Południa
Trzpiotka i rozpieszczona córka
zamożnego plantatora bawełny. Intrygantka z niebywałym tupetem, dzięki któremu
każdego mężczyznę potrafi okręcić sobie wokół palca. Scarlett O’Hara – właścicielka
najzieleńszych oczu i najcieńszej talii w trzech hrabstwach – w wieku lat
szesnastu postanawia poślubić Ashleya Wilkesa.
I chociaż na jej drodze staje inna
kobieta wybrana przez Ashleya, choć rozpoczyna i kończy się wojna, choć darzą
ją uczuciem kolejni mężczyźni, nie zamierza zmieniać swoich planów. Nawet Rhett
Butler, inteligentny i cyniczny, choć w głębi duszy namiętny i zdolny do
prawdziwej miłości oficer, dla którego – podobnie jak dla Scarlett – nie liczy
się opinia publiczna, musi jej ulec.
Ale w życiu Scarlett to nie mężczyźni są
najważniejsi. Kiedy zostaje sama, zdana tylko na siebie, poświęca wszystko, aby
w ogniu wojny ratować od ruiny rodzinny majątek – Tarę. I z beztroskiej
dziewczyny zaczyna się zmieniać w dojrzałą kobietę.
Powieść o kobiecej
niezłomności, walce o rodzinę i własne szczęście. A także o błędach, za które
czasami trzeba zapłacić najwyższą cenę…
Filmowa adaptacja Przeminęło z
wiatrem z
Clarkiem Gable’em i Vivien Leigh po prawie 80 latach od premiery nadal
należy do najważniejszych filmów w historii kina.
Ebooka „Przeminęło z wiatrem”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink
na Android lub iOS
lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Czytelnik 03-06-2025
Czytelnik 03-06-2025
„Przeminęło z wiatrem” to książka, którą wielu z Was już przeczytała, ale na pewno jest ktoś taki jak ja, kto czekał na odpowiedni moment by sięgnąć po ten tytuł. Książka doczekała się wielu przepięknych wydań. Ja jednak zdecydowałam się na poznanie tej historii w formie e-booka. Dlaczego? Bo lubię książki, które mają bardzo dużo stron, nie muszę wtedy szybko rozstawać się z bohaterami. Ale nie lubię już tych cegiełek trzymać w ręce. Czytanie w formie pdf jest o wiele wygodniejsze. Dzięki aplikacji WOBLING mogłam tę książkę czytać kiedy chce i gdzie chcę. Co było dla mnie idealnym rozwiązaniem, ponieważ od książki nie potrafiłam oderwać się. Przedstawiać tej historii nie muszę. Jest to opowieść o Scalett O’Hara, której przyszło żyć w okresu wojny secesyjnej. Scarlett to postać obdarzona niezwykłym temperamentem. I jak żadna postać, potrafi utkwić na dłużej w naszych głowach. „Przeminęło z wiatrem” to powieść z nieszablonowymi, wielowymiarowymi bohaterami. Powieść z czteroletnią wojną secesyjną i jej konsekwencjami. To powieść o pięknej miłości. „Przeminęło z wiatrem” to książka, której nie czyta się za szybko, ze względu na styl jakim została napisana. Czytając delektowałam się każdym zdaniem i przezywałam to co przezywają bohaterowie powieści. Książka posiada również niesamowity klimat, który sprawia, że czytelnik nie ma ochoty opuszczać świata Scalett. „Przeminęło z wiatrem” to książka warta uwagi i bardzo ją polecam.
Opinia potwierdzona zakupem
Czytelnik 16-07-2019
Poczytam o tym wszystkim jutro, kiedy będę to mogła lepiej znieść.
"Przeminęło z wiatrem" jest niewątpliwie jedną z najbardziej znanych powieści wszechczasów. Nie trzeba wychodzić spod swojego kamienia, przez który nie docierają ani promienie słoneczne, ani popkulturowe wiadomości i wyniki wyborów prezydenckich, żeby być w stanie powiedzieć dwa słowa na temat tej książki. Pierwsze to "romans", drugie to "Scarlett". Wiarygodne szczegóły i starannie dopracowane tło historyczne powieści sprawia, że trudno jest uwierzyć, iż napisała ją młoda Margaret Mitchell w latach 30. ubiegłego wieku. Warto jednak wspomnieć, że autorka pochodziła z Atlanty i od dzieciństwa była zasypywana opowieściami o wojnie secesyjnej, co pomogło jej wiernie oddać realia minionych czasów. Choroba, która na długo zatrzymała ją w domu, przyczyniła się do powstania jednego z najwspanialszych romansów historycznych, którego główna bohaterka była wzorowana na samej Margaret. Mimo, że w powieści wątki romantyczne wybrzmiewają bardzo wyraziście, nie są one najważniejsze. Pozorna miłość Scarlett do Ashleya, pragnienia Rhetta, czy rywalizacja panien o względy mężczyzn, są tylko pretekstami do zilustrowania całego wachlarza stylu bycia i manier społeczeństwa zamieszkującego tereny południowych stanów USA przed, w trakcie i po wojnie z Jankesami. Lwia część książki składa się z opisów działań wojennych, sytuacji politycznej lub gospodarczej. Romansu nie jest tutaj zbyt wiele. Powieść zaczyna się od przedstawienia głównej bohaterki jako dziewczyny uwielbiającej być w centrum uwagi. Czytelnik szybko orientuje się, że nie lubi Scarlett. Bo jak można polubić kogoś, kto kolekcjonuje męskie serca odbijając ukochanych swoim rówieśniczkom (w tym własnym siostrom)? Trudno też sympatyzować z osobą zakochaną w sobie, rozpuszczoną, unikającą konforntacji z nieprzyjemną rzeczywistością. A taka jest panna O'Hara, która próbując zemścić się na Ashleyu bierze ślub z Charliem Hamiltonem. Jej małżeństwo jednak nie trwa długo, ponieważ wybucha wojna, mąż Scarlett umiera, a ona rodzi dziecko. I wtedy zaczynamy jej współczuć. A może nawet i lubić... Bo ze Scarlett jest taki problem, że mimo jej nieprzyjemnego charakteru i płytkiego sposobu myślenia, zaczynamy się do niej szybko przywiązywać i coraz gorzej znosimy to, w jaki sposób jest traktowana przez resztę społeczeństwa. Irytuje nas fakt, że jako mężatka nie może już bawić się jak reszta panien w jej wieku, że jako kobieta niechcąca mieć dzieci musi je rodzić i się nimi zajmować, że jako wdowa musi udawać żałobę i odmawiać sobie wszystkich przyjemności, a wszelkie jej nieszczęścia zapoczątkował jedynie ślub, który miał być jej zemstą na Ashleyu. Rzadko się zdarza, aby czytelnik mógł odczuwać sympatię do bohatera mającego prawie same wady i niewiele zalet. Jednak Margaret Mitchell dokonała cudu i sprawiła, że kibicujemy dziewczynie wiedząc, że w każdej innej historii byłaby złą przeciwniczką głównej bohaterki. W "Przeminęło z wiatrem" pojawia się jednak silny wróg, którym nie jest zazdrosna kobieta lub odrzucony kochanek, a całe społeczeństwo. Przez wiele lat swojego życia Scarlett wystawiana jest na ciężkie próby, którym nie potrafiło sprostać wielu mężczyzn. Zmuszona wojną, głodem i biedą musi po raz pierwszy ciężko zapracować, aby móc przetrwać w trudnych czasach i ocalić nie tylko samą siebie, ale też Melanię, dzieci, służbę i Ashleya. Osobowość głównej bohaterki nie zmienia się diametralnie, wręcz przeciwnie. Zamiast przeobrazić się w postać podobną do anioła, jej charakter umacnia się. Cechy takie jak upór i duma wybrzmiewają jeszcze mocniej, a chęć przetrwania sprawia, że budzi się w niej potrzeba usamodzielnienia bez konieczności wpisywania się w ostre zasady społeczne, które wprost potępiały kobiety przedsiębiorcze i zaradne. A taka właśnie stała się Scarlett, co poskutkowało odrzuceniem jej przez starych przyjaciół. Nienawiść do Jankesów sprawiła, że i u nich nie znalazła stałych sprzymierzeńców. Przestała pasować do jakiejkolwiek grupy społecznej. Przemiana jej jest jedną z najbardziej wiarygodnych w historii literatury. Książka jest trudna w czytaniu, ale nie dlatego, że jest napisana ciężkim językiem. Wręcz przeciwnie. Pod względem stylistycznym jest ona przystępna dla każdego czytelnika. Męczy w niej jednak inna rzecz. W powieści jest mnóstwo wskazówek, które mają nakierować odbiorcę na fakt, że historia Scarlett nie może skończyć się szczęśliwie. Jednak przez wzgląd na sympatię i przywiązanie do głównej bohaterki myśl ta jest konsekwentnie odrzucana. A im więcej stron zostanie pochłoniętych przez obserwatora życia panny O'Hary, tym mocniej broni się on przed dotarciem do końca. I ja tak miałam. I tylko jedna rzecz siedziała mi w głowie. Że poczytam o tym wszystkim jutro, kiedy będę to mogła lepiej znieść...
Opinia nie jest potwierdzona zakupem