Opis treści
Leon po wypadku stracił wzrok, a teraz boi się, że traci rozum. Przytrafiają mu się dziwne rzeczy, z którymi musi sobie radzić, błądząc w ciemnościach. Nic w tej historii nie jest takie, jak się wydaje.
Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu? Łatwo powiedzieć, kiedy się widzi.
Leon Cichy, autor poczytnych kryminałów, całe życie miał szczęście i wszystko układało się po jego myśli. Poślubił dziewczynę, którą poznał w gimnazjum, a jego pierwsza powieść została bestsellerem.
Jednak po trzydziestce coś się zmieniło. Żona bez wyraźnego powodu zażądała rozwodu, a choć romantyczna przygoda na samotnych włoskich wakacjach zdawała się Leonowi nowym otwarciem, pierwszego wieczoru po powrocie został potrącony przez samochód. W szpitalu okazało się, że stracił wzrok. Oszołomiony nową sytuacją, całkowicie zależny od niedawno poznanej młodej kobiety, Cichy dochodzi do wniosku, że stracił rozum. Bo to przecież niemożliwe, by jego nową wybrankę zastąpiła inna osoba, kiedy był nieprzytomny.
To tylko początek ciągu dziwnych wypadków, z którymi będzie sobie musiał poradzić, błądząc w ciemnościach.
W Samotni, współczesnym kryminale, Anna Kańtoch buduje intrygę opartą na izolacji i przedstawia wielowarstwową opowieść o odosobnieniu: wybieranym samodzielnie, narzucanym przez stan zdrowia, miejsce zamieszkania czy niezależne okoliczności. Nic w tej historii nie jest takie, jak się wydaje.
Anna Kańtoch (ur. 1976), z wykształcenia orientalistka, autorka książek fantastycznych oraz kryminalnych. Pięciokrotna laureatka Nagrody im. Janusza A. Zajdla, w 2013 roku wyróżniona także Nagrodą Literacką im. Jerzego Żuławskiego za powieść Czarne. Jej pierwsza książka pozbawiona elementów fantastycznych, Łaska, została nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru oraz zdobyła nagrodę Kryminalna Piła. Kolejna, Wiara, otrzymała podczas Międzynarodowego Festiwalu Kryminału 2018 Nagrodę Specjalną im. Janiny Paradowskiej. Nagrodę Wielkiego Kalibru otrzymał pierwszy tom trylogii – Wiosna zaginionych (Marginesy 2020), a kolejne tomy – Lato utraconych (2021) i Jesień zapomnianych (2022) spotkały się ze znakomitym przyjęciem, a do całej trylogii sprzedano prawa filmowe.
„Samotnia”, Anna Kańtoch – jak czytać ebook?
Ebooka „Samotnia”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Senga 12-06-2023
Senga 12-06-2023
To moje pierwsze spotkanie z kryminałami Anny Kańtoch i okazuje się, że wybór najnowszej książki do tego zapoznania chyba nie był najlepszym pomysłem. Za to mam tę przewagę, że mogę o „Samotni” pisać obiektywnie, bez filtra sympatii do autorki. Zdecydowałam się sięgnąć po „Samotnię”, bo spodobał mi się pomysł na fabułę. Młody, popularny autor kryminałów Leon Cichy, który nagle, na skutek bycia potrąconym przez samochód traci wzrok, nagrywa swoją nową książkę na telefon. Tym razem on sam będzie bohaterem i stanie w centrum wydarzeń - wypadek to początek chaosu i tajemnic, które przejmują stery nad życiem Leona, a wszystko zaczyna się od żony, która nie jest żoną. Brzmi to bardziej raczej jak scenariusz trzymającego w napięciu thrillera, niż kryminału, ale widać spory potencjał. Niestety, według mnie, niewykorzystany. Przede wszystkim cała historia jest dla mnie kompletnie niewiarygodna. W pierwszej części jeszcze jest całkiem nieźle, ale im dalej w las, im więcej odwracania uwagi i kolejnych twistów, tym bardziej przewracałam oczami. Niezrozumiałe były dla mnie również motywacje niemal bohaterek i bohaterów. Jedynie jeśli chodzi o Leona były one dosyć oczywiste - każdy chciałby wiedzieć kim jest obca osoba w jego domu. Nie do końca też udało się autorce stworzyć charakterystyczną dla thrillerów atmosferę zagrożenia, choć miała wszystkie niezbędne do tego przesłanki. Ani przez moment nie czułam tego napięcia i tak naprawdę się nie denerwowałam i nie martwiłam o bohatera. W końcu zawiodły też moim zdaniem trochę proporcje między warstwą obyczajową, a kryminalną - niektóre nagrania Leona są zupełnie niezwiązane z tematem, takie tam przemyślenia i dywagacje, spokojnie do pominięcia. Mimo tych zarzutów, "Samotnia" dostarczyła mi całkiem niezłej rozrywki. Przede wszystkim dlatego, że Anna Kańtoch umiejętnie operuje słowem i sprawnie konstruuje historię, z plot twistami umiejscowionym w odpowiednich momentach, dzięki czemu udaje jej się utrzymać uwagę czytelnika od pierwszych do ostatnich stron. Do tego autorka pisze po prostu fajnie, czyta się to przyjemnie, książka przypomina trochę oldschoolowe polskie kryminały z peerelowskiej serii z krokodylem. Przeczytałam „Samotnię” w dwa wieczory, sama nie wiem kiedy, udało mi się odprężyć i przypomniec sobie, że można czytac po prostu dla funu.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem