Agnieszka Mohylowska wprowadza nas, niemal laparoskopowo, w doświadczenia kobiet. Jest to rodzaj wędrówki, w której zamiast Dantego mamy Ją. Jako przewodniczka nie mówi dużo, zamiast tego ukazuje różne obrazy - kobiety dojrzewającej jak owoc, kochającej, konającej. Jest w tym tomie archetypicznie i jednostkowo zarazem, dystansowo i czule. Laureatka Scherffera zapoznaje nas z detalem, ukazując jednocześnie cały cykl przemian - życie i śmierć.
“Na początku był Chaos. Któż zdoła powiedzieć dokładnie, co to był Chaos? Niejedni widzieli w nim jakąś istotę boską, ale bez określonego kształtu. Inni – a takich było więcej – mówili, że to wielka otchłań, pełna siły twórczej i boskich nasieni, jakby jedna masa uporządkowana, ciężka i ciemna, mieszanina ziem, wody, ognia i powietrza.”Jan Parandowski, Mitologia17 autorów, 17 opowiadań, 17 wizji tego, co czyha tam, gdzie światy stają na krawędzi. Antologia “Krawędzie świ...