LOKATOR Opowiadanie pokazuje historię zwykłego, zadowolonego z życia człowieka, który pewnego dnia dowiaduje się, że nosi w sobie tajemniczego lokatora. Natychmiast podejmuje walkę z nim. Przez kolejne dni zmaga się nie tylko z lokatorem, ale przede wszystkim z samotnością, zwątpieniem, słabościami własnego ciała, chorobą popromienną, bólem i brakiem nadziei. EKSPERYMENT Nocą 26 kwietnia 1986 roku, gdy Europa smacznie spała, pracownicy Elektrowni Jądrowej w Czarnobylu przep...
Mam na imię Antonio. Mój surowy ojciec dawno temu zaciągnął u Boga pewien dług, który ja miałem spłacać w jego imieniu, wiodąc pobożne życie mnicha w klasztorze dominikanów Santa Cruz la Real w Segowii. W dniu moich czternastych urodzin przybyłem więc do opactwa i niechcący znalazłem się w samym centrum nadciągającej nad Hiszpanię katastrofy. Okazało się, że klasztor pełen jest mrocznych tajemnic, jego mnisi zamiast wieść ciche i spokojne życie mają swoje ambicje i dążenia,...
Mam na imię Elena. Przyszłam na świat w Ávili w rodzinie bogatego kupca bławatnego i czas dzieciństwa pamiętam jako sielankę. A potem nastała Inkwizycja, która od kilku lat rozsnuwa nad Hiszpanią zasłonę strachu i ciemności, śmierci i rozpaczy. Od niedawna w naszym mieście orzeka nowy przewodniczący świętego trybunału, ojciec Armand Castellano de Corell i nie ma dnia, by kogoś nie aresztowano i nie poddano torturom. Ludzie zaczęli znikać z ulic, a płomienie stosów na placu s...
Bractwo spaliło w pogromie aljamę w Segowii. Wielu jej mieszkańców zginęło, wielu utraciło dorobek życia. Królowa Izabela nie usłuchała błagań o odwołanie edyktu z Alhambry płynących od gmin żydowskich z całej Hiszpanii. Żydzi nie mieli wyjścia, jak tylko opuścić kraj. Wyruszyłam w tę drogę razem z nimi, bo mam wśród nich serdecznych przyjaciół, a w ostatnich miesiącach Armenterosowie stali się moją prawdziwą rodziną. Jedyną jaką mam. Idzie z nami również Armand Castellano...
Mam na imię Manuela. Strach przed Inkwizycją zmusił mnie do opuszczenia rodzinnej Ávili. Moi rodzice przebywają w więzieniach świętego trybunału. Mojego narzeczonego i przyjaciółkę spalił na stosie sędzia Armand Castellano de Corell, najgorszy ávilski kat i przyczyna wszystkich nieszczęść, jakie mnie spotkały. Mój dom rodzinny skonfiskowała Inkwizycja. Nie mam już nic. Udałam się do Segowii, by zacząć nowe życie w domu mego stryja, Domenico i jego szczęśliwej, nienaznaczone...