Cieszące się popularnością i szacunkiem krytyczne rozważania prof. Bronisława Łagowskiego o polskiej rzeczywistości ostatnich lat publikowane były na łamach tygodników społeczno-kulturalnych. Pisze o historii, kulturze, moralności i narodowych mitach, o prawicy i lewicy. Jego eseje pełne są zapadających w pamięć uwag: „Mówię to do ludzi serio, dla hipokrytów miałbym inną argumentację”.„W polityce, jak w całym życiu, pożądane jest, aby mniej doświadczeni i mniej mądrzy wierzyl...
"Przegląd” – tygodnik o profilu społecznym, politycznym, kulturalnym i reporterskim. Ukazuje się od 1999 r., kiedy cały zespół „Przeglądu Tygodniowego” wybrał drogę budowy nowego, niezależnego tytułu prasowego. Powstał tygodnik wyjątkowy na polskim rynku wydawniczym. Niezwiązany z żadną partią polityczną ani grupą kapitałową. Zorientowany na czytelników o poglądach lewicowych i centrowych, demokratycznych, proeuropejskich, tolerancyjnych, popierających rozdział Kościoła od pa...
"Przegląd” – tygodnik o profilu społecznym, politycznym, kulturalnym i reporterskim. Ukazuje się od 1999 r., kiedy cały zespół „Przeglądu Tygodniowego” wybrał drogę budowy nowego, niezależnego tytułu prasowego. Powstał tygodnik wyjątkowy na polskim rynku wydawniczym. Niezwiązany z żadną partią polityczną ani grupą kapitałową. Zorientowany na czytelników o poglądach lewicowych i centrowych, demokratycznych, proeuropejskich, tolerancyjnych, popierających rozdział Kościoła od pa...
"Przegląd” – tygodnik o profilu społecznym, politycznym, kulturalnym i reporterskim. Ukazuje się od 1999 r., kiedy cały zespół „Przeglądu Tygodniowego” wybrał drogę budowy nowego, niezależnego tytułu prasowego. Powstał tygodnik wyjątkowy na polskim rynku wydawniczym. Niezwiązany z żadną partią polityczną ani grupą kapitałową. Zorientowany na czytelników o poglądach lewicowych i centrowych, demokratycznych, proeuropejskich, tolerancyjnych, popierających rozdział Kościoła od pa...
Zagraniczni pisarze polityczni w swoich wzmiankach o Polsce podkreślają nieraz polski brak poczucia rzeczywistości, rozmaicie tę wadę nazywając. Nic w tym osobliwego. Widział to Dmowski, widzieli krakowscy stańczycy, a także Aleksander Bocheński, Ksawery Pruszyński, Stanisław Stomma czy Stefan Kisielewski, żeby nie sięgać dalej, w głąb historii. Ten stereotyp jest prawdziwy, ale trzeba dodać dwa słowa, na czym polega. Najogólniej powiedziałbym, że jest to stawianie wyżej w on...