Aciumpastyczna książka dla wszystkich aciumpnych czytelników.
Pewnego dnia świat obiega wiadomość o niesamowitym odkryciu. W bardzo starym słowniku odnaleziono nieznane słowo: ACIUMPA. Co ono znaczy? To rzeczownik? Czasownik? A może przymiotnik? Nikt nie wie. Ale wszyscy chcą go używać. Tylko jak? Powiedzieć komuś „Ale z ciebie aciumpa”? Poradzić mu „Aciumpuj to ciasto”? A może życzyć „Wszystkiego aciumpnego”?
Rzeczywistość obu mężczyzn bardzo różni się od siebie: dziadek delektuje się życiem, wszelkimi jego drobnymi przyjemnościami. Ma czas, by urządzać pikniki na trawie, pisać długie listy i dyskutować o sztukach teatralnych. Doktor Sebastian jest bardzo zapracowany, ciągle gdzieś się spieszy i choć żyje intensywnie, nie ma czasu na życie! W tym pośpiechu ucieka mu bowiem wiele piękna – widoki wspaniałej francuskiej stolicy, dobre jedzenie, szczere, głębokie rozmowy. Mimo że pano...