W wyborze Paryża jako miejsca zamieszkania też się nie pomyliłem. Mój pobyt tutaj okazał się niezłą szkołą życia, gdzie spotkałem pełno nowych wspaniałych osób, z którymi przyszło mi dzielić najbliższe lata. To z nimi poznawałem, uczyłem się, tworzyłem i działałem, ale przede wszystkim bawiłem się na tym paryskim bruku… I znalazłem mój Nowy Dom! Wszyscy Ci mieszkańcy mojego Nowego Domu, chcąc nie chcąc, wpisali się w karty historii „Emigracji Solidarnościowej”. Ale jedno je...