"Mam PFFD. Dosłownie: Proximal Femoral Focal Deficiency. Wiem, to brzmi jak nazwa jakiejś fantastycznej broni z filmów Star Trek. Ale niestety, to nic ekscytującego. Tak się nazywa wrodzony niedziedziczny niedorozwój kości udowej. Przy słabym nasileniu choroby niedorozwój nie jest duży, ale w jej skrajnych przypadkach kość udowa praktycznie nie istnieje. Kiedy spojrzę w dół i popatrzę na te ni kości, ni ości, umiejscowiłbym swój przypadek chyba gdzieś w środku skali…" – tak z...