W odległym zakątku Wszechświata dwie masywne gwiazdy zakończyły życie w wybuchu supernowej. Pozostał po nich podwójny układ żarłocznych czarnych dziur. Krążąc wokół siebie, czarne dziury wytwarzały fale – niewielkie zmarszczki czasoprzestrzeni rozchodzące się z prędkością światła. Fale unosiły ze sobą energię, a to sprawiało, że czarne dziury zbliżały się do siebie coraz bardziej. W końcu wykonywały kilkaset okrążeń na sekundę z prędkością liniową wynoszącą połowę prędkości ś...