Widzenie wyobraźnią Coraz bledszy, niknący świat i tylko światło, które przedostaje się przez codzienną ciemność, przypominając czas, gdy rzeczywistość była jeszcze widzialna. Taki był każdy kolejny dzień Jadwigi Stańczakowej, ociemniałej poetki, pisarki i dziennikarki, przyjaciółki Mirona Białoszewskiego prowadzącej jego nieformalny sekretariat. Siedzę w fotelu od medytacji z brajlowską księgą na kolanach. Zegar, stary pająk, snuje po mieszkaniu siatkę ciszy. Nagle trzask ...