Życie bohaterów opowieści toczy się zgodnie z cyklem natury: zimą przebywają pod ziemią, a wiosną wychodzą na powierzchnię i spotykają ludzi. Na czele niezwykle przyjaznej gromady krasnoludków stoi król Błystek. Pewnego dnia na ich drodze pojawia się uboga sierotka Marysia. Dziewczynka szuka zagubionych gąsek. Nie obędzie się bez emocjonujących przygód. Na szczęście może liczyć na pomoc małych przyjaciół. To najsłynniejsza polska baśń dla dzieci, która każdego wciągnie do św...
Cykl nowel traktujących o społeczności normandzkiej, jej codzienności, tradycji i kulturze. Istotną rolę odgrywają tu kobiety: zaradne, bezkompromisowe lub cierpiące nędzę, zawsze twardo stąpające po ziemi i racjonalnie oceniające rzeczywistość. Ważnym bohaterem jest morze, które potrafi zapewnić szczęście oraz źródło utrzymania, lecz także odebrać życie.
Staranne wydanie klasyki literatury z przypisami - to książka, którą warto mieć w swojej domowej biblioteczce i do której warto wracać.
Nowele:
Dym
Nasza szkapa
Mendel Gdański
Miłosierdzie gminy
Nowele Marii Konopnickiej wciąż wzruszają, prowokują do ważnych pytań i zachęcają do wnikliwej obserwacji świata, który nas otacza.
Miłosierdzie gminy. Kartka z Hottingen Mendel Gdański. Obrazek Opracowanie Biografia Marii Konopnickiej Kalendarium życia Miłosierdzie Gminy Tytuł Czas i miejsce akcji Treść Bohaterowie - charakterystyka Problematyka Fałszywa dobroczynność Nieludzkie postępowanie mieszkańców Hottingen Cytaty, które mogą się przydać Mendel Gdański Tytuł Czas i miejsce akcji Treść Charakterystyka bohaterów Problematyka Żydzi w społeczeństwie polskim Krzywda, która spotkała Mendla Indeks koment...
Pewnie na lekcjach języka polskiego słyszeliście co nieco o Marii Konopnickiej. Że była poetką, autorką słynnej Roty i baśni, którą wszyscy znają: O krasnoludkach i sierotce Marysi. Być może kojarzycie ją też z czarno-białych zdjęć – poważną panią w kapeluszu i z monoklem… Ale czy wiecie, że Konopnicka wyprzedzała swoją epokę pod każdym względem? Ta niezwykle śmiała, odważna, często kontrowersyjna kobieta nie bała się stanowczo wygłaszać swoich opinii, a to, co pisała i mówił...
Ciekawa i bardzo różnorodna seria literatury dziecięcej. Każda książeczka to inny rodzaj utworów: baśnie, opowiadania, legendy, wierszyki, zagadki. Są nawet krótkie bajki, pomagające w nauce języka angielskiego. Wszystkie dzieci znajdą tutaj coś dla siebie. A najlepiej zebrać całą serię i cieszyć się pełnym zestawem
Wiersze dla dzieci Marii Konopnickiej wpisały się do kanonu polskiej literatury. Należą do tych wierszy, które dzieci uwielbiają słuchać, dorośli czytać, a piosenkarze śpiewać. Od pokoleń oczarowują najmłodszych czytelników bliską dziecięcej wyobraźni tematyką i urzekającą melodią polskiego języka. W wierszach mowa jest o bocianach, krasnoludkach, dzieciach bawiących się w ogrodzie, dojrzewających w sadzie owocach. Wsłuchując się w utwory Marii Konopnickiej, dzieci oddychają ...
"Moja książeczka to reprint, czyli wznowienie książki w takiej samej szacie graficznej, jak jej pierwsze wydanie z 1891 roku. Autorką „Mojej Książeczki” jest Maria Konopnicka, znana i ceniona poetka. Wiersze artystki, mimo, że napisane zostały ponad 100 lat temu, do dziś chętnie czytane są przez dzieci i ich rodziców. Autorka zapoznaje najmłodszych czytelników z otaczającym ich światem: przybliża im piękno przyrody, oprowadza po lesie i ogrodzie. Poprzez zabawę uczy szacunku,...
Cztery pokolenia wchłaniały ją jak powietrze – a powietrze jest, jak wiadomo, niewidzialne. Czytelnicy nie zastanawiali się nad Konopnicką, a krytycy zawsze mieli jej coś do zarzucenia. Że jest, na przykład, naiwna – albo „bierze na egzamin Pana Boga”. Widziana z bliska, okazuje się poetką buntu. Powietrze staje się namacalne, gdy zmienia się w wicher – łatwe rymy Konopnickiej umieją zgęścić się w gniew. Taką Konopnicką cenili Leśmian i Miłosz. Sarkastyczna, ironiczna, depres...
O krasnoludkach i o sierotce Marysi - Wzruszająca historia sierotki Marysi i ubogiego chłopa Skrobka harmonijnie splata się z elementami fantastycznymi, tworząc cudowną opowieść pełną dobroci, życzliwości i optymizmu.
Jedna z najpiękniejszych polskich baśni wydana w małym, bardzo poręcznym formacie - książka na każdą okazję!
Maria Konopnicka, jedna z najbardziej cenionych polskich prozaiczek, zabiera czytelników w podróż do północno-wschodnich Włoch. Tam znajduje się historyczne miasto Akwilea, obecnie chętnie odwiedzane przez turystów z całego świata. Autorka rozważa przeszłość tego wyjątkowego miejsca, które, założone przez Rzymian w czasach starożytnych, wielokrotnie padało ofiarą politycznych potyczek. „Dziwne miasto!" – wykrzykuje Konopnicka, a my ruszamy wraz z nią na niecodzienne zwiedzani...
Zbiór nowel Marii Konopnickiej, w tym tych najbardziej znanych, jak "Dym", "Nasza szkapa" czy "Mendel Gdański". W zwięzłej formie autorce udaje się uchwycić zarówno głębię rodzinnych relacji i piękno kameralnych sytuacji, jak i skomplikowanie procesów społecznych, realne konsekwencje abstrakcyjnych idei.
Maryśka to prosta dziewczyna ze wsi. Pracuje na kuchni, gdzie stara się zarobić na siebie i swojego synka Antosia. Gdy piecze chleb, zawsze odkrawa z ciasta dodatkowy bochen dla Antka, chłopaka z folwarku. Dla nikogo ze wsi nie jest tajemnicą, że Antoś to jego syn, a Maryśka spodziewa się kolejnego dziecka. Tymczasem Antek wyrusza oświadczyć się pannie z dużym posagiem. Tego dnia Maryśka traci nad sobą kontrolę.
Życie na wsi nie należy do najłatwiejszych. Zawsze znajdzie się coś do roboty. A to trzeba krowę wydoić, a to kury nakarmić. Pracy dużo, rąk mało, więc każda pomoc jest na wagę złota. Wsparciem dla gospodarzy jest pan Kurta. Pilnuje dziecka, gdy starsi pracują w polu i ostrzega przed nieznajomymi. Dużo obowiązków jak na psa! Ale pan Kurta jest wyjątkowy. Mimo że ma tylko trzy łapy, radzi sobie z każdym zadaniem.
Sędziwy ojciec, właściciel starego dworku, nie potrafi wybaczyć córce, że poślubiła Niemca. Mijają lata, a gniew mężczyzny nie słabnie, ojciec odrzuca nie tylko córkę, ale i jej synów. Gdy chłopcy przybywają z wizytą do dworu, dziadek dystansuje się od nich i nazywa ich pogardliwie „Niemczakami".
Ksawery uchodził za miejscowego idiotę. Nie był głupi, umiał czytać, doskonale radził sobie z wrzecionem, ale nie były to umiejętności cenione w pracy na wsi. A do takich chłopak za grosz się nie nadawał. Nie umiał ani orać, ani siać, ani grabić, ani nawet w garść plunąć. Inni chłopi śmiali się z niego, a Ksawery coraz bardziej się izolował i wkrótce rozmawiał już głównie ze zwierzętami i samym sobą. Nie miał ani ojca, ani matki, ani nawet aktu urodzin. O dokument miał postar...