Tytułowy Wojciech Zapała, ubogi starzec, mieszkał w skromnej chacie pod lasem. Mężczyzna przygarnął sierotę, a następnie wychowywał małego Antka najlepiej jak potrafił. Zapała wciąż opowiadał dziecku o swojej żołnierskiej przeszłości, w którą wpisany był kult Napoleona. Starzec obiecał sobie, że przed śmiercią spełni marzenie chłopca – przedstawi mu cesarza.
Literacka scenka rodzajowa z pochówku 43-letniego posłańca miejskiego. Mechaniczne działania posługaczy zestawione są z rozpaczą osieroconych dzieci i z zabiegami umęczonej matki. Starsza, ledwo widząca kobieta z przesadną gorliwością dba o ceremoniał, wydała w końcu wszystkie pieniądze, by syn nie szedł do ziemi anonimowo.
Los sprawił, że Marjanna z Dąbrówki wybrała się w drogę do Brazylii. O celu swojej podróży, jak i o jej długości wiedziała tylko tyle, że to dalej niż Częstochowa. Nie mówiła w żadnym obcym języku, ale nie miała w sobie ni grama strachu. Gdy tylko okazało się, że młoda pani po wyjściu za mąż za pensylwańczyka trafiła samotnie do Brazylii i potrzebuje wsparcia, trzeba było wysłać jej pomoc. A jedyną pomocą na jaką liczyła, była jej ulubiona służąca. Tak też Marjannę wyprawiono...
Wspomnienie o dziecięcych latach spędzonych u boku opiekunki Anusi. Panna Kowalska, bo tak się nazywała, mimo szlacheckiego pochodzenia, nie wiodła dostatniego życia. Osierocona ciężko pracowała na to, by wykształcić na księdza swojego brata. Jej ręce nie przypominały gładkich dłoni panienek, a popękana skóra dowodziła wielu godzin spędzonych przy igle i nitce. Dni mijały beztrosko i nikt nie spodziewał się tragedii, która zbliżała się wielkimi krokami.
Opowiadanie o chłopcu Stanisławie, któremu ojciec przywozi z zagranicznej podróży cenny, przepiękny zegarek. Chłopiec jest zachwycony podarunkiem, ale ze względu na młody wiek nie dostaje go na własność, może cieszyć się jego widokiem jedynie w niedzielę. Pewnego razu ojciec znika z domu, a zegarek trafia w zastaw. Ogromna tęsknota za podarunkiem odwraca uwagę chłopca od dramatu, który rozgrywa się w jego rodzinie.
Francja, opis społeczności odwiedzającej jarmark. Mieszkańcy osady tłumnie gromadzą się przy atrakcjach, dzieci podziwiają Teatr Marionetek, młodzież korzysta z możliwości otrzymania miłosnych horoskopów. Radosny i pełen beztroski nastrój rozprasza dzwon upamiętniający tych, którzy zginęli na morzu.
Jak wyglądają zachody słońca we włoskim miasteczku? Maria Konopnicka relacjonuje swój pobyt w Gorycji. Nie jest to jednak reporterski zapis podróży. Literackie opisy przyrody stanowią tło do opowieści o zwykłych mieszkańcach. Ich zwyczajach, upodobaniach, a nawet rywalizacji z sąsiadującymi Słoweńcami. Fascynująca lektura pozwala przenieść się do włoskiej prowincji z końca XIX wieku. Jeśli czujesz więź z klimatem Italii, zajrzyj także do opowiadania „Jak słońce zimą w Gorycj...
Opowiadanie opisujące nieludzki proceder wystawiania osób starszych i niedołężnych na licytacje, jaki w drugiej połowie XIX wieku był praktykowany w niektórych gminach w Szwajcarii. Do sali zostaje wprowadzony 81-letni Kuntz Wunderli, były tragarz. Mężczyzna próbuje zaprezentować się jako osoba silna i zdrowa, jednak upokarzająca procedura oględzin jego ciała nie pozostawia złudzeń. Na licytacji pojawia się syn Kuntza, ale wyraźnie nie jest zainteresowany przygarnięciem ojca....
“Nasza szkapa” to nowela Marii Konopnickiej, poetki i nowelistki okresu realizmu. Jest ona uznawana za jedną z najwybitniejszych polskich pisarek.Nowela ma formę wspomnień kilkunastoletniego chłopca, Wicka Mostowiaka, który mieszka z rodzicami i braćmi na warszawskim Powiślu, w jednej z najuboższych dzielnic Warszawy. Chłopiec w prostych słowach relacjonuje codzienne wydarzenia, które składają się na życie w nędznej kamienicy. Ojciec, w momencie rozpoczęcia akcji noweli strac...
Fragment: "Park był pusty. Ci, co tu bywają rankiem, już odeszli, ci, co szukają cienia i chłodu, nie przyszli jeszcze. Natężone gorąco zdawało się wzmagać wśród zupełnej ciszy, a oddalone cykania koników polnych podobne były do lekkiego trzasku niewidzialnych, podsycających żar południa iskier. Naraz usłyszałam za sobą pośpieszny stukot kija. Obejrzałem się. Ku ławce mojej szła drobnym, pospiesznym krokiem mała, mocno do ziemi przygięta staruszka. Biały jej czepiec olśniewaj...
Fragment: "Patrzyłam na nią zdumiona. Stała przede mną prosta, chuda, trochę sztywna, w czarnej, wełnianej, bardzo czystej, wytartej i gęsto wycerowanej sukni, w czarnej okrywce, którą widocznie sama sobie uszyła, w wyrudziałym kapeluszu i w nicianych rękawiczkach. Jej energiczna, śniada, srodze wymizerowana twarz świeciła gorączkowym spojrzeniem ciemnych, głęboko zapadłych, podkrążonych oczu i czerwonością warg drobnych, spieczonych. Gładko zaczesane na wklęsłych skroniach w...
Życie bohaterów opowieści toczy się zgodnie z cyklem natury: zimą przebywają pod ziemią, a wiosną wychodzą na powierzchnię i spotykają ludzi. Na czele niezwykle przyjaznej gromady krasnoludków stoi król Błystek. Pewnego dnia na ich drodze pojawia się uboga sierotka Marysia. Dziewczynka szuka zagubionych gąsek. Nie obędzie się bez emocjonujących przygód. Na szczęście może liczyć na pomoc małych przyjaciół. To najsłynniejsza polska baśń dla dzieci, która każdego wciągnie do św...
Mały przyjazny kotek Pimpuś Sadełko zostaje wysłany do kociej szkoły z internatem. Początkowo trudno mu rozstać się z rodzicami, ale już za chwilę okaże się, że życie ucznia to nie sama nauka. Na drodze do samodzielnego odkrywania świata czeka go wiele zaskakujących przygód. Znajdzie się czas na lekcję tańca, bitwę na poduszki i inne psoty, które nie zawsze skończą się pomyślnie. Jak młody uczeń poradzi sobie z nowymi wyzwaniami? Pełna humoru opowieść o sympatycznym kocie, k...
Jeśli chcielibyście poznać zwyczaje krasnoludków i odwiedzić ich niezwykłe królestwo, koniecznie sięgnijcie po baśń Marii Konopnickiej „O krasnoludkach i sierotce Marysi”. Co prawda właśnie jest lato i małe stworzonka właśnie ochoczo wyszły spod ziemi, gdzie na co dzień mieszkają, aby pomóc kilku osobom w potrzebie, ale autorka zadbała o to, aby słuchacze mogli poznać kilka krasnoludkowych tajemnic. Oraz oczywiście sympatycznego Koszałka-Opałka. Wzruszająca i ponadczasowa his...
Uwodząca melodia zdań Marii Konopnickiej niesie w sobie kilka emocjonalnych tonów: ludowy zaśpiew, ton parnasistowski, sceptycyzm, ironię, sarkazm, gorycz, ale też ton sowizdrzalski. Wszystko to tworzy z poezji Marii Konopnickiej niezwykle bogaty, wciągający koncert. Tom "Złotniejący świat" otwiera serię "44. Poezja polska od nowa", w której uznani współcześni poeci przedstawiają twórczość klasyków. Autorem obecnego wyboru oraz posłowia jest Piotr Matywiecki.