Ile trzeba stracić, aby stać się kimś zupełnie innym? Jaką drogę trzeba przejść, aby w tym co kiedyś stałe, zobaczyć największą kruchość i ulotność? Czy istnieją słowa, które mogą ukoić ból po stracie, która jest jak cios, po którym nie możemy się podnieść? I czy poezja może być sposobem na wyrażenie tego bólu? Każdego z nas życie stawia czasami w sytuacji, które wydają się bez wyjścia. Tracimy miłość, młodość, zdrowie. Znajome nam osoby zmieniają się, tak jak miejsca, które ...