– Sean! – No...? – Opowiedz mi, gdzie w Tokio o trzeciej rano można kupić piwo w nielegalnym automacie. I jak napić się w pubie, kiedy się nie ma ani grosza przy duszy. Wiesz, na trick ze spirytusem. – Przecież ty to wiesz, aż nadto dobrze zresztą. – Tak, ale moi czytelnicy nie wiedzą. – Jacy czyte... książkę piszesz??? Pogięło cię. Zwariowany Polak... – Zamknij się, nie mniej zwariowany Irlandczyku. I lepiej mi pomóż, bo muszę zmieścić dziesięć lat naszych przygód w Japonii ...
Marcin Bruczkowski wyjechał do Japonii na rok, a został na dziesięć lat. - Sean! - No...? - Opowiedz mi, gdzie w Tokio o trzeciej rano można kupić piwo w nielegalnym automacie. I jak napić się w pubie, kiedy się nie ma ani grosza przy duszy. Wiesz, na trick ze spirytusem. - Przecież ty to wiesz, aż nadto dobrze zresztą. - Tak, ale moi czytelnicy nie wiedzą. - Jacy czyte... książkę piszesz??? Pogięło cię. Zwariowany Polak... - Zamknij się, nie mniej zwariowany Irlandc...
Marcin Bruczkowski wyjechał do Japonii na rok, a został na dziesięć lat. - Sean! - No...? - Opowiedz mi, gdzie w Tokio o trzeciej rano można kupić piwo w nielegalnym automacie. I jak napić się w pubie, kiedy się nie ma ani grosza przy duszy. Wiesz, na trick ze spirytusem. - Przecież ty to wiesz, aż nadto dobrze zresztą. - Tak, ale moi czytelnicy nie wiedzą. - Jacy czyte... książkę piszesz??? Pogięło cię. Zwariowany Polak... - Zamknij się, nie mniej zwariowany Irlandczyku. I ...
Kiedy Robert Brakat postanowił wrócić do Polski po osiemnastu latach w Azji, nie wiedział, że: - spotka pod warszawskim mostem bezdomnego, japońskiego biznesmena - otrzyma w prezencie pięć drabin malarskich - odpadną mu w czasie jazdy wszystkie cztery koła (na raz!) - dostanie pracę w schronie atomowym - zazna uniesień sercowych na kominie - wróci do Japonii i zamieszka pod mostem w Tokio - znowu wróci do kraju, ale zupełnie inaczej, niż sobie wyobrażał... Powroty są często...
- Sean! - No...? - Opowiedz mi, gdzie w Tokio o trzeciej rano można kupić piwo w nielegalnym automacie. I jak napić się w pubie, kiedy się nie ma ani grosza przy duszy. Wiesz, na trick ze spirytusem. - Przecież ty to wiesz, aż nadto dobrze zresztą. - Tak, ale moi czytelnicy nie wiedzą. - Jacy czyte... książkę piszesz??? Pogięło cię. Zwariowany Polak... - Zamknij się, nie mniej zwariowany Irlandczyku. I lepiej mi pomóż, bo muszę zmieścić dziesięć lat naszych przygód w Japonii ...