Opis treści
Książka, która zaskoczy nawet największych znawców futbolu!
Gdyby Nicolas Anelka przeczytał Futbonomię, to Chelsea, a nie Manchester United, zwyciężyłaby w finale Ligi Mistrzów w 2008 roku. Gdyby trenerzy wiedzieli, ile strzałów z dystansu w Premier League znajduje drogę do siatki, pewnie by ich zakazali. Gdyby biznesmeni sięgnęli po tę pozycję, nigdy nie kupiliby klubu piłkarskiego, bo zwyczajnie nie da się na nim zarobić…
Wydaje się, że o współczesnym futbolu – rozkładanym codziennie na czynniki pierwsze – wiemy wszystko. Simon Kuper ze Stefanem Szymańskim udowadniają, że to tylko pozory. Spoglądając na piłkę z perspektyw, o których wcześniej nikt nawet nie pomyślał, dochodzą do rewolucyjnych wniosków.
Dlaczego skauci najczęściej wybierają blondynów? Co sprawiło, że Olympique Lyon przestał wygrywać? Dlaczego wkrótce drużyny z Londynu, Moskwy i Paryża zaczną dominować w Lidze Mistrzów? Nieważne, czy jesteś właścicielem, trenerem, skautem, sędzią czy po prostu zwykłym kibicem – musisz sięgnąć po tę książkę.
Dzięki niej spojrzysz na futbol z zupełnie nowej strony.
Wspaniała książka, która pozwala zrozumieć wiele zdarzeń i procesów zachodzących w futbolu, a kilka nawet przewidzieć w dłuższej perspektywie. Dlaczego jedne nacje grają lepiej, a inne nigdy nie osiągną sukcesu? Czemu upadają potęgi, a inne trzymają się mocno? Tej wiedzy nie zaczerpniecie z mediów. Chwytajcie i czytajcie!
Michał Pol, redaktor naczelny „Przeglądu Sportowego”
Doskonała i inspirująca lektura. Jest jak menu degustacyjne w znakomitej piłkarskiej restauracji. Podczas jednej wizyty poznajemy najlepsze pozycje z karty. Po pierwszym daniu jesteśmy szalenie ciekawi następnego, odkrywamy kolejne tajemnice piłki nożnej, aż dochodzimy do deseru, który jest ukoronowaniem całości.
Marcin Łagowski, EkstraStats
Leo Beenhakker powtarzał mi wiele razy, że w futbolu dwa plus dwa nie zawsze równa się cztery. W Futbonomii autorzy, kierując się rozumem, chcą przyznać rację matematyce. W książce znajdziemy na to ciekawe przykłady. Mnie najbardziej podobał się ten z fenomenem liczby widzów oglądających mecze w islandzkiej telewizji. Potwierdzam w stu procentach!
Rafał Ulatowski
Chociaż nie jest to futbolowy podręcznik, to dla każdego kibica piłkarskiego Futbonomia powinna być lekturą obowiązkową. Zbyt często patrzymy na sport jednowymiarowo, książka Kupera i Szymańskiego otwiera natomiast oczy na wiele innych, nowych aspektów futbolu. W trakcie jej lektury, także ze względu na luźny i przystępny styl autorów, wielokrotnie przychodzi „efekt wow”. Będziecie się zastanawiać: dlaczego wcześniej nie pomyślałem tak o tym aspekcie piłki nożnej?
Michał Zachodny, PZPN
Kuper i Szymański wplatają w świat futbolu matematyczne modele i statystyczne wnioskowania. To, co na pierwszy rzut oka wydaje się ciekawe jedynie dla garstki naukowców, jest przez nich wyłożone w formie jasnej i zrozumiałej dla każdego. Otwiera to drogę do spojrzenia na piłkę z zupełnie nowej perspektywy.
Andrzej Gomołysek, Taktycznie.net
„Futbonomia”, Simon Kuper, Stefan Szymański – jak czytać ebook?
Ebooka „Futbonomia”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Czytelnik 24-06-2017
O futbolu inaczej
O futbolu można pisać na różne sposoby. Najczęściej robią to piłkarze, którzy opisują swoje kariery na podstawie tego, czego doświadczyli na boisku. Niektórzy jednak o wiele bardziej zagłębiaj się w futbol i staraj się go rozkładać na czynniki pierwsze, szczegółowo analizując zachodzące w nim zjawiska. Rezultaty niektórych badań mogą być wprost szokujące, czemu dowodzi "Futbonomia" napisana przez Simona Kupera i Stefana Szymańskiego, wydana przez wydawnictwo SQN. Większość piłkarskich kibiców uważa się za nieomylnych ekspertów. Prawdopodobnie każdemu z nas oglądając mecz zdarzyło się niejednokrotnie krytykować piłkarza, za to, że zagrał tak a nie inaczej – "przecież gdyby tam podał, to byłby gol". Nie potrafimy sobie uświadomić, że o futbolu wiemy niewiele. Większość kibiców zbyt dużą rolę przywiązuje choćby do transferów. Autorzy książki dobitnie wyjaśnią nam, że wyniki osiągane przez klub to składowa wielu czynników, a transfery nie są aż tak istotne. Twórcy "Futbonomii" postawili wiele kontrowersyjnych tez, które następnie udowodnili za pomocą liczb. Większość zjawisk została przeanalizowana na przykładzie angielskiego futbolu. Książka została podzielona na trzy części: "Kluby", "Fani" i "Kraje". W pierwszej z nich autorzy wyjaśniają nam, dlaczego futbol to m.in. ogromny biznes. Na futbolu można zarobić ogromne pieniądze, choć przecież same kluby mało kiedy osiągają dochody. Większość czołowych marek tonie w długach, a mimo to bardzo mało prawdopodobne jest, by jakikolwiek klub musiał ogłosić bankructwo. Druga część "Futbonomii" została poświęcona kibicom. Przeanalizowana została m.in. wierność kibiców do "swojego" klubu oraz to, jak wyniki naszych ulubionych drużyn wpływają na nasze samopoczucie. Ciekawe, prawda? Zaś w ostatniej części przeczytamy o tym, co sprawia, że niektóre kraje wypadają w piłce nożnej lepiej, a inne gorzej. Autorzy postanowili sprawdzić, jak rozwój gospodarczy przekłada się na wyniki danego kraju na największych sportowych imprezach i dlaczego Iran może w niedalekiej przyszłości stać się jednym z piłkarskich gigantów. Dowiemy się również, dlaczego kraje wciąż zabiegają o organizację mistrzostw Europy czy świata, mimo, iż organizacja takich imprez zawsze przynosi straty. Simon Kuper i Stefan Szymański w bezwzględny sposób obnażyli największe błędy popełniane przez właścicieli klubów. Większość decyzji podejmowana jest bez głębszej analizy i bardzo rzadko myśli się o długofalowych efektach. Jeszcze kilkanaście lat temu dosyć często zdarzało się, że kluby, także te największe, nie potrafiły pomóc swoim nowym zawodnikom w procesie adaptacji. Jedną z największych wpadek pod tym względem zaliczył Real Madryt, który... nie odebrał z lotniska Samuela Eto'o. Jak wiadomo, Kameruńczyk został później gwiazdą największego rywala Królewskich, Barcelony. Od kilkunastu lat rozwój futbolu nabrał szaleńczego tempa za sprawą inwestowanych w niego pieniędzy. Zaczęło się od Romana Abramowicza, który kupił Chelsea, a później jego drogą podążyli szejkowie, którzy zaczęli przejmować kluby w całej Europie. Od niedawna w światowej piłce do głosu zaczynają dochodzić Chińczycy, którzy kuszą czołowych europejskich piłkarzy olbrzymimi zarobkami. Ten proces również został poruszony i przeanalizowany przez autorów "Futbonomii". Szukając wad książki można by wskazać na zbyt duże zainteresowanie pisarzy ligą angielską. Do wyjaśniania większości zjawisk wykorzystali oni przede wszystkim Premier League, całkowicie pomijając np. La Ligę. Można to jednak usprawiedliwić tym, że obaj autorzy najlepiej znają angielką piłkę (jeden z nich jest Brytyjczykiem) więc chcieli wykorzystać ten fakt. Lektura "Futbonomii" uświadomi nam, jak niewiele wiemy o futbolu. Zaczniemy z większą uwagą obserwować bieżące wydarzenia, a przy ich ocenie będziemy kierować się twardymi danymi, mając na uwadze to, że nasze dotychczasowe wyobrażenia okazały się błędne. Z pewnością "Futbonomia" zasługuje na rekomendację, a sięgnąć po nią powinien każdy kibic piłki nożnej, szczególnie ten, który uważa, że o futbolu wie już wszystko...
Opinia nie jest potwierdzona zakupem