Opis treści
Kiedy awans kolejny raz przechodzi jej koło nosa, Sadie nie potrafi ukryć emocji i w burzliwej atmosferze rozstaje się z branżą finansową. Poświęcała pracy tak dużo czasu, że nie miała nawet chwili na życie osobiste. Rozżalona i zawiedziona marzy tylko o tym, by odreagować. Loguje się na portalu randkowym i następnego dnia umawia ze swoim wybrankiem.
Jack na pierwszy rzut oka wydaje się nudnym i nieciekawym facetem. Sadie jest rozczarowana. W dodatku okazuje się, że omyłkowo zalogowała się na portalu z nieruchomościami i młody okularnik nie jest wcale kandydatem na randkę, tylko właścicielem kamienicy na Brooklynie. I proponuje Sadie wynajem pokoju po korzystnej cenie.
Atrakcyjne warunki najmu i mało atrakcyjny właściciel. Sadie zależy, by zacząć życie od nowa i spełnić marzenia o własnej firmie florystycznej, chętnie więc przyjmuje tę propozycję. Wkrótce dzięki jej zdolnościom plastycznym kamienica zyskuje niepowtarzalny klimat. Stopniowo ociepla się także relacja między Jackiem a lokatorką.
„Umowa na miłość” to pełna humoru współczesna historia miłosna – opowieść o tym, że przeciwieństwa się przyciągają, a pierwsze wrażenie niczego nie przesądza.
„Umowa na miłość”, Falon Ballard – jak czytać ebook?
Ebooka „Umowa na miłość”, tak jak pozostałe książki w formacie elektronicznym przeczytacie w aplikacji mobilnej Woblink na Android lub iOS lub na innym urządzeniu obsługującym format epub lub mobi - czytnik ebooków (Pocketbook, Kindle, inkBook itd.), tablet, komputer etc. Czytaj tak, jak lubisz!
Zanim zdecydujesz się na zakup, możesz również przeczytać u nas darmowy fragment ebooka. A jeśli wolisz słuchać, sprawdź, czy książka jest dostępna w Woblink także jako audiobook (mp3).
Zaczytana Ori 12-08-2023
Zaczytana Ori 12-08-2023
Bardzo lekka historia, która niesie ze sobą typowy letni klimat. Jest to historia lekka i zabawna, ale również romantyczna. Pióro autorki nie jest męczące, przez co przez książkę się płynie. Fabuła? Również ciekawa. Jednak żeby nie było zbyt kolorowo jest coś do czego oczywiście muszę się przyczepić. Bohaterowie. Sadie- nasza główna bohaterka. Nie wiem czemu, ale ostatnio nie mam szczęścia do dobrze wykreowanych postaci i trafiam na samych egoistów i zapatrzonych w siebie ludzi. No, ale wracając! Sadie z każdym rozdziałem była coraz gorsza… jej egoizm wychodził coraz bardziej, wykorzystywała swoich przyjaciół, nic nie dając od siebie (Oh, raz pomogła przy sprawdzaniu klasówek…). Rozumiem, że oni pomagali jej jak tylko mogli i nic nie chcieli w zamian, ale ona na litość boską mogłaby sama coś od siebie dać! Jakoś podziękować! Strasznie mnie to denerwowało, a jeszcze bardziej gdy zaczęła (jak dla mnie) wykorzystywać Jacka, chłopaka, który został jej współlokatorem, a jego mieszkanie zaczęło się kurczyć, ponieważ zrobiła sobie w pewnym momencie z niego składzik. Postać Jacka skupiała się tylko na jednym. Na rozpieszczaniu Sadie. Dosłownie. Cały potencjał zmarnowany. A szkoda. Jack to taki chłopak z sercem na dłoni, a niestety zdecydowanie go było za mało. Nie miał w życiu łatwo, ma swoje problemy i myślę, że mimo wszystko ta dziewczyna była kolejnym. Owszem, jego zachowanie za każdym razem, z każdym najmniejszym gestem było mega romantyczne! I pewnie nie tylko ja tak uważam. Może dlatego tak bardzo było mi go szkoda, bo uważam, że Sadie mogła dać więcej od siebie. Chciałabym przeczytać kilka rozdziałów z jego perspektywy, poznać trochę bardziej jego historie i jego problemy. Końcówka jak dla mnie mocno przesadzona. „Problem”, który się tam pojawił jest dla mnie absurdalny, ale to moje zdanie. Całość oceniam jako dobrą, motyw współlokatorów, od przyjaźni do miłości jak najbardziej na plus. *To jest moja prywatna opinia. Zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnego zdania. Współpraca.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem