Sobala Zbigniew

Złodziejom, którzy obrabowali muzeum w Tarłowie, nie udaje się sprzedać skradzionej kolekcji za granicę. Tymczasem zespół śledczy kapitana Żbika jest na ich tropie.

Kto wyratuje Por. Olę?
Czy Brutus odnajdzie swoją panią?

W jaki sposób zostaną schwytani przestępcy?Po 46 latach, w kioskach i księgarniach znów można kupić pierwszy zeszyt z przygodami Kapitana Żbika, zatytułowany "Ryzyko"! Zespół kapitana rozpoczyna śledztwo w sprawie kradzieży z muzeum w Tarłowie.

Niezidentyfikowana grupa przestępców dokonała już czterech napadów rabunkowych. Milicja prowadzi śledztwo, ale wykrycie sprawców utrudnia fakt, iż nie pozostawili oni żadnych śladów na miejscach przestępstw. Dopiero w trakcie ostatniego włamania do mieszkania doktora Leśniewskiego w Szczecinie, automatyczny magnetofon nagrał ich rozmowę, a ponadto widzieli ich przypadkowi świadkowie. Dzięki temu milicjanci poznali ich pseudonimy i rysopisy. Czy to wystarczy kapitanowi Żbikowi...

Tajemniczy cień krąży nocą po wsi...

Kogo boi się panna młoda? Co się stanie, jeśli Kapitan Żbik nie zdąży? O tym co wydarzyło się pewnego upalnego lata dowiecie się z następnego zesyztu pt.Strzał przed północą

Milicja otrzymuje zgłoszenie zaginięcie inżyniera Jana Zaleskiego. Wkrótce potem odnajduje jego zwłoki. Wszystko wskazuje na to, że zbrodni dokonano na tle rabunkowym. Inspektor Janowski i kapitan Żbik zabezpieczają ślady, wśród których są kryształowe okruchy na ciele ofiary.

Trzech zamaskowanych mężczyzn dokonuje zuchwałego napadu na bank. Łupem złodziei pada 12 milionów złotych. Śledczy podejrzewają, że w sprawę może być zamieszany ktoś jeszcze - czwarty wspólnik, którym prawdopodobnie może być pracownik banku.

Zespół śledczy kapitana Żbika złapał sprawców kradzieży w muzeum w Tarłowie i odzyskał skradzione dzieła sztuki. Niestety szef szajki wymknął się milicjantom. Pościg trwa.

Dwa najstarsze komiksy z kapitanem Żbikiem, publikowane w prasie codziennej w 1968 roku! W opowieści "Pięć błękitnych goździków" zespół Żbika szuka zabójcy Barbary Janickiej, zamordowanej we własnym domu. Na jej zwłokach sprawca ułożył błękitne goździki. W jakim celu? Druga historia - "Dziękuję kapitanie" - znana jest z zeszytu pod tym samym tytułem. Tutaj prezentowana jest jej wcześniejsza wersja. Zwłoki Edwarda Kleckiego, dyrektora fabryki chemicznej, zostają porzucone...