Opis treści
Trwa wojna domowa – mówi Rafał Ziemkiewicz, pisarz i publicysta prawicowy, jeden z rozmówców Ewy Wanat. Polska wojna domowa – pisze we wstępie do książki sama autorka, z sercem zdecydowanie po lewej. Czy potrafimy jeszcze ze sobą rozmawiać, bez wrogości, uprzedzeń? Czy jesteśmy ciekawi siebie nawzajem? Z tych pytań zrodziła się Biało-czarna: osiem rozmów – portretów dwustronnych nas i was.
Polską podobno rządzi nasizm. Wszystko, co robią nasi, jest dobre – dodaje jeden z rozmówców Ewy Wanat. Trudno ustalić, kto zaczął. I kiedy. Czy to 10 kwietnia 2010 roku tak nas w Polsce podzielił, czy może tę przepaść zaczęliśmy kopać dużo wcześniej? Wałęsa – zdrajca czy bohater? Okrągły Stół – powód do dumy czy Targowica? Smoleńsk – katastrofa czy zamach?
Dlatego Wanat pyta inaczej. Nie od końca, czyli tego, jak dziś wygląda debata publiczna, ale od początku: jak to się stało, że jesteśmy w niej tu, gdzie jesteśmy. Czasem pyta przewrotnie, innym razem dosadnie. A czasem zaczynając od metafizyki, za którą tęskni Piotr Najsztub czy od Dostojewskiego, którym zafascynowany jest Tomasz Terlikowski. Albo domu rodzinnego – czy jak to jest być ojcem samotnie wychowującym dzieci, nauczyć się dla nich smażyć schabowe i uszyć kostium Czerwonego Kapturka, co zdarzyło się Jackowi Żakowskiemu, mieć braci-lemingów – jak Ziemkiewicz, bądź partnerkę o lewicowym światopoglądzie kiedy, jak Piotr Skwieciński, jest się konserwatystą.
Ewa Wanat nie chce grać w słownego ping-ponga, nie skupia się tylko na protokole rozbieżności. Pytając szerzej i głębiej stara się zrozumieć, dlaczego patrząc na te same sprawy tak różnie można je interpretować. Biało-czarna ukazuje się w momencie, w którym dotarliśmy do ściany. Są dwa plemiona i dwa monologi, ale nie ma rozmowy, bo obie strony mówią odwrócone do siebie plecami. Albo wyłącznie uciekają – do swoich. Rozmowy Wanat pokazują, że czas przestać uciekać. Bo uciekanie oznacza tylko tyle, że nadal nie będzie się tych drugich rozumiało.