Opis treści
Wchodzimy w piękny świat nie-umysłu mistrza zen. Sosan jest trzecim patriarchą zen. Nie wiadomo o nim zbyt wiele. Tak powinno być, bo historia zapisuje tylko przemoc, nie zapisuje ciszy, nie jest w stanie. Wszystkie zapisy dotyczą gwałtownych wydarzeń. Gdy ktoś staje się naprawdę cichy, znika z wszelkich zapisów, przestaje być częścią naszego szaleństwa. Jest więc tak, jak być powinno.
Jego biografia nie ma znaczenia, bo gdy ktoś staje się oświecony, nie ma już biografii. Przestaje być formą, więc to, kiedy się urodził i kiedy umarł, to nieistotne fakty.
Będziemy mówić o Sosanie i o jego słowach. Jeśli będziesz słuchać uważnie, po-czujesz w sobie ciszę. Te słowa są jak atom, pełne energii. Zawsze gdy mówi ktoś, kto dostąpił, słowo jest zalążkiem na miliony lat, szuka odpowiedniego serca. Jeśli jesteś gotów stać się glebą, te słowa, niesamowicie potężne słowa Sosana, które wciąż są żywe, wejdą do twego serca, jeśli na to pozwolisz. Dzięki nim staniesz się zupełnie inny.
Nie słuchaj ich umysłem. Ich znaczenie nie pochodzi z umysłu, umysł nie jest w stanie ich zrozumieć. Nie pochodzą z umysłu, umysł nie może ich pojąć. Pochodzą z nie-umysłu. Można je zrozumieć tylko w stanie nie-umysłu.
Dlatego, gdy słuchasz, nie interpretuj. Nie słuchaj słów, ale przerw między nimi, nie słuchaj tego, co on mówi, ale co ma na myśli, znaczenia. Niech to znaczenie unosi się wokół ciebie jak aromat.