Opis treści
Skandal w Kościele w czasach rodzącej się psychiatrii
Zamurowane okno, brak mebli, strzępki porozrywanej słomy służące za materac, a przede wszystkim naga, wychudzona kobieta z obłędem w oczach – to ujrzeli policjanci po wejściu do jednej z cel w krakowskim klasztorze Karmelitanek Bosych. Barbarę Ubryk przetrzymywano w tym nieogrzewanym, wypełnionym smrodem odchodów pomieszczeniu ponad dwadzieścia lat.
O jej historii dyskutowano w Wiedniu, Paryżu i Nowym Jorku. W Krakowie – gdy prasa ujawniła sprawę – wybuchły zamieszki, tłum powybijał okna w klasztorach, obrzucił zakonników kamieniami, raniąc wiele osób. Na ulicach pojawiło się wojsko. Historia Barbary Ubryk trafiła na wyjątkowo podatny grunt przetaczającej się przez Europę fali antyklerykalizmu. Przetrzymywana przez współsiostry zakonnica dla wielu stała się kolejnym argumentem za koniecznością zlikwidowania zakonów. Tymczasem sama Barbara nie potrzebowała ideologicznych wojen, lecz jedynie troski, jaką chorych umysłowo obdarzono dopiero sto lat później.
Kim była Barbara Ubryk? Co sprawiło, że dwadzieścia lat spędziła w odosobnieniu? Dlaczego pomimo dowodów obciążających przełożone zakonnicy śledztwo w sprawie jej przetrzymywania zostało umorzone? Jak prowadzono dochodzenie w XIX wieku i co wiedziano wtedy o psychiatrii?
150 lat temu dyskusja wokół Kościoła była jeszcze gorętsza niż dzisiaj.
Natalia Budzyńska – kulturoznawca i dziennikarka, autorka reportaży i biografii nagrodzona Feniksem 2018 w kategorii eseistyka.
pgr 02-08-2020
pgr 02-08-2020
Była młodą dziewczyną gdy wstąpiła do zakonu karmelitanek w Krakowie. Niestety objawiła się u niej choroba psychiczna. W połowie XIX wieku praktycznie nie istniała psychiatria. Żadna choroba nie miała oficjalnej nazwy a leczenie odbywało się pijawkami, upuszczaniem krwi oraz kąpielami w lodowatej wodzie. Klauzura zakonu była dość surowa a zachowanie chorej stało się kłopotliwe, postanowiono zamurować ją w celi. 20 lat pobytu w skrajnie trudnych warunkach skończyło się dzięki anonimowemu listowi do biskupa krakowskiego i jego interwencji. Zawrzał lud Krakowa gniewem , wybuchły zamieszki, wojsko i policja musiała chronić wszystkie klasztory a przełożona zakonu stanęła przed sądem. To ponura choć bardzo wciągająca historia początków psychiatrii, Krakowa, ludzkości, stawiająca pod znakiem zapytania ludzką dobroć… "konkurs recenzencki Woblinka"
Opinia nie jest potwierdzona zakupem