Opis treści
W Rusi, na skraju pustkowia, zima trwa większą część roku, a podczas długich wieczorów Wasilisa i jej rodzeństwo lubią siadać razem przy piecu i słuchać bajek, które opowiada im niania. Wasia uwielbia zwłaszcza bajkę o Mrozie, błękitnookim demonie zimy. Mądrzy Rosjanie boją się go, gdyż zabiera zbłąkane dusze, szanują także duchy chroniące ich domostw przed złem.
Pewnego dnia owdowiały ojciec Wasi przywozi z Moskwy nową żonę, Annę. Fanatycznie nabożna macocha Wasi zakazuje rodzinie składać ofiary domowym duchom, chociaż Wasia obawia się, co wyniknie z takiej postawy. I rzeczywiście na wioskę zaczynają spadać kolejne nieszczęścia.
Jednak surowość macochy tylko się nasila. Anna z uporem wprowadza w wiosce swoje porządki, a zbuntowaną pasierbicę postanawia albo wydać za mąż, albo wysłać do klasztoru. Gdy wioska staje się coraz bardziej bezbronna, a zło z lasu podkrada się coraz bliżej, Wasilisa musi przywołać swoją, skrywaną dotąd, magiczną moc – by obronić rodzinę przed niebezpieczeństwem rodem z najbardziej przerażających bajek starej niani.
Cudowna wyprawa do średniowiecznej Rusi, gdzie magia jest częścią codziennego życia
Natalia 30-07-2020
Natalia 30-07-2020
Dawno, dawno temu, a może nie tak dawno? W odległej, średniowiecznej Rusi mieściła się mała wioska. To właśnie tutaj na świat przyszła Wasia, nasza główna bohaterka. Dziewczynka o walecznym sercu, ogromnej odwadze i upartości. Tak jak wiele z nas, uwielbiała słuchać opowieści na dobranoc. My lubimy Kopciuszka, Królową Śniegu, czy Kota w butach, a Wasia? Młoda Rosjanka zauroczyła się historią o demonie zimy – Mrozie. A teraz wczujcie się w klimat i wyobraźcie sobie las. Las, który pachnie igliwiem, w tle słyszycie świergot ptaków, a we włosach czujecie wiatr… A co to? Niedaleko drzew znajduje się mała rzeczka, a w niej? Spójrz! To właśnie Rusałka do Ciebie macha – nie musimy się jej bać, to nasza przyjaciółka. Gdzieś pośród drzew z pewnością znajduje się strażnik Leszy, a naszego domu przed złem pilnuje sympatyczny domownik. Jednak na Rusi coraz bardziej zanika wiara w słowiańskość. Wszystko zaczyna się zmieniać – błogi spokój zostaje przerwany różnymi przykrymi sytuacjami. Niegdyś, uśpione zło, zaczyna wychodzić ze swojej kryjówki w lesie… Ogromnie polecam tę książkę – jest napisana w przecudnym klimacie, genialnym językiem, a obecne tutaj postacie wykreowane są idealnie. Ale ostrzegam – wciąga. Gdy już raz wejdziesz w jej historię, będziesz chciał coraz więcej… Konkurs recenzencki Woblinka.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem