Wirtualne Targi
okładka Przez książka | Zośka Papużanka

Pobierz za darmo fragment ebooka

Przez Zośka Papużanka książka

Moja ocena:

Sprzedaje i dostarcza: SIW Znak

Dodano do koszyka

Koszyk
Promocja

Produkt dostępny Metody dostawy

Wysyłamy w 24h

Sprzedaje i dostarcza: SIW Znak

Opis treści

Mężczyzna wynajmuje mieszkanie, rozstawia sprzęt i zaczyna przez okno podglądać i fotografować mieszkańców sąsiedniego bloku. Nie wychodzi, zakupy robi przez internet, nie kontaktuje się z nikim. Kiedyś mieszkał naprzeciwko, a teraz aparatem poluje na żonę, którą porzucił kilka lat wcześniej. Jak się poznali? Dlaczego rozstali? Kim jest mężczyzna? Czy zjawia się dlatego, że chce wrócić? A może chce jej i sobie coś udowodnić?Wyraźnie widać w nim ślady choroby psychicznej, potrzebę odizolowania się, a jednocześnie konieczność dominacji. Pragnie być zbrodniarzem doskonałym, choć nie popełnia żadnej zbrodni. Wszystko ma przemyślane i zorganizowane. Ale czy panuje nad rzeczywistością? To książka o obsesji, o wielopłaszczyznowości ludzkiego myślenia. O fascynującym problemie linearnej koncepcji czasu. O pamięci funkcjonującej w osobowości zaburzonej. I wreszcie bohater najważniejszy ? fotografia. Amatorskie próby utrwalenia świata, by nad nim zapanować. Wiele miejsca w tej powieści poświęcono różnorodnym, starym i najnowszym, technikom fotograficznym, a autorka starała się wejść w osobowość autora zdjęć, jednocześnie zaburzoną i genialną.Pierwsza od czerech lat powieść Zośki Papużanki, uznanej za jedną z ciekawszych polskich pisarek.

Szczegółowe informacje na temat książki Przez

O autorze

Zośka Papużanka

Zośka Papużanka to polska pisarka, której debiutancka powieść „Szopka” została nominowana do Paszportów Polityki w roku 2021 oraz do Nagrody Literackiej Nike w roku 2013. Urodzona w 1978 roku Papużanka z wykształcenia jest teatrolożką, pracuje...

Opinie i oceny książki Przez

6,8

473 oceny / 5 opinii

razem z Lubimy Czytać

„Przez" Zośka Papużanka Na początku muszę powiedzieć, że to pierwsze spotkanie z autorką. Styl, w jakim pisze był mi do tej pory nieznany. Nie znajdziemy w niej dialogów, a potok słów, przemyśleń i emocjonalnej burzy. Proza moim zdaniem w bardzo dobrym wydaniu, która z jednej zachwyca, a z drugiej natłokiem myśli tłamsi i odpycha. Autorka wie, jak w czytelniku wzbudzić skrajne emocje. Mężczyzna wynajmuje mieszkanie i obserwuje, robi zdjęcia żonie, którą porzucił 5 lat temu... Dlaczego? Czy ma to jakiś głębszy sens, czy miłość, tęsknota a może pamięć o tym, co było, o tym, czego się nie zrobiło? Nie pozwala mu pchnąć życia do przodu. A może to obsesja, maniakalne robienie zdjęć i czysta obserwacja? Podczas czytania poznajemy go bliżej, obsesja na punkcie doskonałości owładnęła go bardzo mocno, uwiła swoją nić i zacisnęła na nim swe szpony. Główny bohater jest dziwny, jest inny. I ta inność pokazuje, jak bardzo zapędzamy się w kozi róg, z którego czasem nie ma wyjścia, to jak bardzo pragniemy doskonałości i wybieramy drogę pod górkę. A można byłoby łatwiej na skróty i efekt byłby podobny. To historia związku, który przytłoczony dozą ideału rozpadł się, a mógł istnieć, gdyby tylko jedna strona spojrzała łagodnym okiem na drugą. Autorka dotknęła w książce codzienności, wyciągnęła z niej wszystko i rozłożyła na części pierwsze. Dzięki temu nasuwa się refleksja, żyjmy chwilą. Życia i najpiękniejszych jego momentów nie da się zaplanować. Te intensywne, porywcze, niezaplanowane są najlepsze i zostają z nami na zawsze. Jeśli chcesz zanurzyć się w głąb psychiki i genialnych przemyśleń sięgnij po tę książkę. Daj się ponieść, zdeptać i zachwycić. Polecam.

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

Co widzicie wyglądając przez okno? Może dopiero teraz, gdy jesteśmy zmuszeni, by zostać w domu, zauważamy więcej szczegółów, potrafimy się nimi zachwycić. Na szczęście wkrótce będzie można już pójść na spacer, spojrzeć na świat z innej perspektywy. Nasz bohater nie musiał zamykać się w czterech ścianach. Sam o tym zdecydował, by podglądać porzuconą przed laty żonę. Obserwuje ją codziennie przez okno, przez obiektyw aparatu fotograficznego. Doszukuje się rutynowych zachowań, ocenia jej decyzje, wygląd i emocje. Świr, czy stęskniony małżonek? Socjopata, czy artysta? Jak daleko posunie się w swojej obsesji? To opowieść o zaburzonych emocjach, trudnych relacjach międzyludzkich i chorobliwej chęci kontroli. Bohater niewątpliwie byłby ciekawym przypadkiem dla niejednego psychiatry ze swoją paranoją na punkcie porządku, harmonii, rutyny, planowania i dokańczania spraw. Nikomu nie życzę tak toksycznego partnera, przy nim mój wydaje się być wręcz ideałem. W powieści nie ma wartkiej akcji, która by mnie wciągnęła, mimo to trudno się od niej oderwać. Nie znalazłam też bohaterów, którzy wzbudziliby moją sympatię, ale nie mogłam przestać śledzić ich losów i myśli. Styl autorki, tak oszczędny w słowa i tak bogaty w emocje wywołał u mnie karuzelę myśli i odczuć, które długo ze mną pozostaną.

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

Jeśli czekaliście, aż wreszcie sięgnę po coś z kategorii „można się z tym publicznie pokazać i obnosić jak z literaturą przez wielkie L” to uprzejmie donoszę, dziś skończyłam czytać właśnie taką powieść. Inną, niepokojącą, dającą do myślenia i przysparzającą o egzystencjonalne ciarki. Świat zna te historie, On i Ona, nie jest im idealnie, ale jakoś dają radę. Łączy ich miłość, która… nie zawsze wystarcza. Pięć lat później On wynajmuje mieszkanie naprzeciwko niej i… patrzy, ocenia, analizuje, myśli i wspomina. I nie, to nie jest opowieść o stalkerze, to fascynujące studium ludzkich emocji. Sięgnęłam po tę powieść bez większego zastanowienia, a już po pierwszych słowach wiedziałam, to ONA! Autorka zbioru opowiadań, który ostatnio dosłownie roztrzaskał mnie na kawałki! Wtedy narzekałam, że te historie nie tworzą jednej, spójnej opowieści. Więc tym razem zatarłam łapki i przystąpiłam do czytania. Narracja autorki jest specyficzna, chociaż ja ją za to uwielbiam, nie każdemu przypadnie do gustu. Jej styl jest zbliżony do potoku myśli, dosłownej relacji z tego, co dzieje się w głowie naszego bohatera. Nie przeczytamy o niczym, czego on nie zobaczył i nie przeanalizował. Nawet dialogi nie dostajemy jak na tacy, ale właśnie za pośrednictwem jego relacji. A wszystko to nieuporządkowane, nieokrzesane, świeże i pełne chaosu, czyli wprost z głowy naszego bohatera. W tej bardzo przesadzonej, na swój sposób pierwszoplanowej narracji, za każdym razem odrywam coś nowego, innego, a w ten sposób poruszającego.

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

Książka o trudach życia codziennego. Niezwykle poruszająca i dobrze napisana.

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

„Życie trzeba żyć powoli.” I powoli też płynie się przez karty tej książki. Najnowsza powieść Zośki Papużanki to historia o niczym albo o wszystkim właśnie. O naszych słabościach, które doprowadzają innych do szaleństwa. O trudach codziennego życia razem we dwójkę, o naszych wadach, niedopasowaniu, zazdrości, obsesjach. O naszym człowieczeństwie. Było to moje pierwsze spotkanie z prozą tej autorki i muszę powiedzieć, że nie tego się spodziewałam. Nie tego oczekiwałam, przez co mam problem z oceną tej książki. Nie wiem czy wszystkie dzieła pisarki są napisane w tym stylu, ale dla mnie było to nie lada wyzwanie, które utrudniało czytanie i zniechęcało mnie do tego utworu. Narracja w powieści prowadzona jest w taki sposób, że nie ma podziału na dialogi. Nawet jeśli autorka przywołuje jakieś rozmowy między bohaterami, to wplecione są one w zdania, przez co trudno się rozeznać kto akurat sformułował swoje myśli. No właśnie, myśli. Mam wrażenie, że cała narracja przybrała właśnie formę myśli, rozbieganych, nieuporządkowanych, skłębionych i zaczętych, ale niedokończonych. Przyznam, że to całkiem ciekawy zabieg, ale dla mnie dość trudny w odbiorze. Oczekiwałam po tej książce jakiegoś niepokoju, bo nastawiłam się na zagadkę do rozwiązania, tajemnicę do odkrycia. Mężczyzna, który po latach wraca by podglądać swoją żonę i strzelać do niej z obiektywu swojego aparatu. Czego chce? Jaki ma w tym cel? Zapowiadało się intrygująco. Jednak nie na tym skupia się powieść. Mam wrażenie, że nie zrozumiałam jej przesłania. A może ona wcale nie ma żadnego przesłania? Może po prostu należy cieszyć się możliwością obcowania z tą historią? Niespieszną, ludzką, wypełnioną tęsknotą, ale i złością, rozczarowaniem. Podobały mi się za to metafory jakimi posługiwała się pisarka w swojej powieści. W ogóle język jakim książka została napisana jest godny uwagi. „Przez” nie jest książką, która spodoba się każdemu. Nie ma tutaj akcji, a oryginalny sposób narracji nie każdego zadowoli. Cała historia rozgrywa się w jednym mieszkaniu. Ciekawią nas intencję anonimowego fotografa, intrygują nas wydarzenia jakie doprowadziły go do powrotu, a także do rozstania z żoną. Jednak nie jest to historia łatwa. Pełno w niej niedomówień, nieporozumień, niedokończonych myśli, rozmów. Ale przez to jest bardzo ludzka, możemy się w niej przejrzeć jak w lustrze. Decydując się na tę książkę, należy jednak mieć świadomość, że to obcowanie ze słowem jest tutaj najciekawszym przeżyciem, a przedstawiona historia jest bardziej tłem. Przynajmniej takie jest moje wrażenie.

Opinia nie jest potwierdzona zakupem

Oceń
Przez

Przez

Zośka Papużanka,

Ocena czytelników

6,8

473 oceny wspólnie z Lubimy Czytać

Moja ocena:
    • Przez

      Książka. Oprawa twarda

      42,90 zł  

    • bumerang