Opis treści
Trzeci tom cyklu kryminalnego o byłym gliniarzu Tomaszu Winklerze
Usunięty ze służby za przestępstwo, którego nie popełnił, Tomasz Winkler dzisiaj bierze sprawy, z jakimi lepiej nie iść na policję. Jeśli masz kłopoty i nikt inny nie potrafi ci pomóc – możesz go wynająć. A przynajmniej spróbować...
Z zakładu psychiatrycznego w Krowieńcu ucieka niebezpieczny psychopata Adam „Psychoza” Mateńczuk. Skazano go za morderstwo dziecka, ale Psychoza ma sekret – ofiar było więcej. I nikt by się o tym nie dowiedział, gdyby nie chwila słabości w towarzystwie współwięźnia. Ci, którzy poznali sekret Mateńczuka, muszą teraz zginąć. Problem w tym, że na liście do odstrzału znajduje się wrocławski detektyw Tomek Winkler.
Aby przeżyć, Winkler będzie musiał rozplątać zagadkę pogmatwanej przeszłości – i tożsamości – Mateńczuka. Kim jest jego prześladowca i co tak naprawdę wydarzyło się lata temu w szeregach tajemniczej dolnośląskiej sekty? Odpowiedzi ciągle się wymykają, a pętla zaciska. Psychoza nie cofnie się przed niczym, a jeśli będzie musiał, skrzywdzi tych, na których Winklerowi najbardziej zależy…
Martak180 17-01-2022
Martak180 17-01-2022
Autorzy mieli świetny pomysł na fabułę, dobrze zaplanowali intrygę i skroili zawiłą zagadkę, a przy tym zadbali o stworzenie ponurej atmosfery, nasączonej trupami, emocjami i sekretami z przeszłości. Wykreowali bohaterów szytych na miarę. Zapada w pamięć mroczna rodzina Mateńczuków, mocno pokręcona, z ojcem psychopatą i tyranem, oddająca kult pewnemu bóstwu, mająca swoje zasady moralne i system kar. Nieliczne wspomnienia z lat 90. wplecione w akcję, która nie pozwala oderwać się od wydarzeń, przenoszą czytelnika do domu rodzinnego Adama M. vel Psychozy i pokazują jego codzienność. Ciarki przechodzą. Nie tylko wtedy. Bywa brutalnie, a zwrotów akcji nie brakuje, odkąd Winkler ruszył tropem psychopaty i zaczął grzebać w jego przeszłości. Początkowo śledztwo się ciągnie. Zakończenie mnie zaskoczyło. Szok! Nie sposób nie polubić Tomasza Winklera i jego babci Romy, kobiety z ciekawą osobowością, energią, ciętym językiem. Aż miło posłuchać, gdy nie przebiera w słowach! Wymiany zdań z wnukiem okraszone są ironią, humorem, ripostami. Ów humor i relacje rodzinne u Winklerów stanowią doskonały kontrast dla rodziny Mateńczuków. Refleksja czytelnika na temat rodziny nasuwa się sama. Dębscy w swym kryminale poruszyli ważne tematy, aktualne i dzisiaj – przemoc fizyczna i psychiczna w rodzinie, wychowanie dzieci, molestowanie seksualne, istnienie sekt. Udowadniają, jak ważne jest wychowywanie dzieci i przekazywanie im systemu wartości oraz odpowiednich wzorców. „Szwedzki kryminał” to bardzo dobra i wciągająca powieść, która rzeczywiście ma coś wspólnego ze skandynawskimi kryminałami. Skomplikowana i mroczna intryga z trupami, psychopatami, tajemnicami z przeszłości, wiarą w bóstwo, sektą, zanurzona w mrocznym klimacie i jak szalem owinięta późnowiosenną pogodą. W pakiecie paleta nietuzinkowych postaci z Tomaszem Winklerem na czele, brutalność kontrastująca z humorem oraz ważne problemy nie tylko rodzinne. Dobrze się czyta.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem
Wystukane Recenzje 17-11-2021
Wystukane Recenzje 17-11-2021
"Szwedzki kryminał" to już trzeci tom serii z Tomkiem Winklerem w roli głównej. Od razu zaznaczam, że najlepiej jest czytać w odpowiedniej kolejności. Ze mną jest tak, że jak widzę duety, to mam ochotę od razu wzdychać. Według mnie, nawet bliska rodzina, nie jest w stanie napisać wspólnie książki tak, że to miało ręce i nogi. Każde ma inny pomysł, inny pogląd, styl i no nie ma opcji, żeby któreś nie ustąpiło i nie poszło na kompromis. Choć widziałam i takie, które dwie osoby pisały na zamianę po jednym rozdziale i nie, nie wyszło z tego nic ciekawego. Dlatego do duetów podchodzę nieco sceptycznie. Jednak już przy czytaniu pierwszych dwóch tomów o Winklerze miałam nieco inne odczucie i nie zwracając uwagi na autorów, brnęłam przez fabułę, która naprawdę przypadła mi do gustu. Zatem, czy trzecia część jest również dobra? Tym razem Tomek ma nieco większy problem niż nowa sprawa do rozwiązania. Okazuje się, że jest na liście do odstrzału przez jednego z groźnych przestępców. Niby nic nadzwyczajnego w życiu takiej osoby, ale czy to jednak nie jest poważne zagrożenie. Na jego drodze staje człowiek, który odsiaduje wyrok za morderstwo dziecka. W trakcie odsiadki okazuje się, że to nie była jego jedyna ofiara, o czym postanowił poinformować swoich współwięźniów. No i jak wiadomo, zasada skoro wiesz, musisz zginąć, co by nie wypaplać ma w tym przypadku mieć swoje zastosowanie. Winkler staje się celem i aby przeżyć musi rozwikłać zagadkę przeszłości skazańca. Nie daje mu to spokoju i zaczyna grzebać w dawnych problemach rodzinnych... co z tego wyniknie i czy przeżyje? Przede wszystkim Winkler to Winkler i zdążyłam go już polubić mimo, że momentami irytują mnie jego żarciki. Na szczęście w tym tomie jest ich zdecydowanie mniej i czuć nieco inną atmosferę, bo powiewa grozą. Jeśli chodzi o człowieka, który postanowił go odstrzelić, to dziwi mnie fakt, że nagle udaje mu się uciec z zakładu psychiatrycznego. No cóż, urządza sobie polowanie. Samo tempo akcji w książce odbiega nieco od poprzednich dwóch tomów. Tam ewidentnie było czuć właśnie taki skandynawski, powolny, duszny, kryminalny klimat, a tutaj to raczej sensacja, na którą właśnie nie składa się mozolne dążenie do rozwiązania zagadki. Tu moje zaskoczenie ogromne, bo jednak zdecydowanie wolę gdy akcja mknie na łeb, na szyję, ale nie tym razem. "Szwedzki kryminał" mógłby bardziej skupiać się na wątku śledztwa i podążać już wyznaczoną przez poprzednie dwa tomy ścieżką. Czy możemy spodziewać się kolejnych części? Nie wiem, ale Dębscy są dla mnie jednym z niewielu duetów, któremu udaje się stworzyć coś spójnego i bardzo wciągającego. Dlatego polecam, bo to kawał dobrej lektury! Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Agora.
Opinia nie jest potwierdzona zakupem