Opis treści
Katowice i Śląsk w ogóle, oprócz Wrocławia i okolic, kojarzą się dość stereotypowo: kopalnie, przemysł ciężki i rodowici mieszkańcy, którzy „godajom”.
Zupełnie inny obraz tego regionu Polski wyłania się z powieści „Zawsze obcy” Henryka Tomanka. Jeśli chcesz się dowiedzieć, kim byli tajemniczy minnesingerzy,
czym na Śląsku zajmowała się loża masońska, jak wyglądały Katowice w okresie międzywojnia, to w tej książce znajdziesz odpowiedzi.
Dzięki niej odbędziesz fascynującą podróż w czasie, poznając ludzi i miejsca, których już nie ma.
Henryk Tomanek – urodzony w 1942 r., mieszka w Katowicach, w południowej dzielnicy miasta – Ligocie. Absolwent VII Liceum Ogólnokształcącego w Katowicach Ligocie, studia wyższe ukończył na Politechnice Śląskiej.
Od ponad czterdziestu lat pracuje w jednym z gliwickich instytutów jako główny specjalista oraz redaktor naczelny czasopisma naukowo-technicznego „Przetwórstwo Tworzyw”.
Przez wiele lat zaangażowany w działalność harcerskiego hufca w Katowicach Ligocie (do jego likwidacji). Od 35 lat żegluje wraz z żoną po jeziorach mazurskich. Zainteresowany Śląskiem, jego złożoną przeszłością, historią i kulturą. Tematykę tę realizuje od lat w Kole Związku Górnośląskiego w Katowicach Ligocie. W ramach tej działalności opublikował m.in. artykuł pt. „Czy można lubić Ślązaków?”.
„Zawsze obcy” to jego pierwsza pisarska próba, w 2009 r. wydał własnym nakładem tomik zatytułowany „Ateny Nowe. Trzydzieści siedem lat pisarstwa pokątnego 1972-2009 albo też nietypowy zapis historii pewnego Instytutu” – zbiór żartobliwych wierszy dedykowanych koleżankom i kolegom z instytutu.
„Zawsze obcy” to powieść o tematyce „górnośląskiej”, opisująca losy niemieckiego i polskiego Górnoślązaka w latach 1938-1952, na tle dramatycznych wydarzeń II wojny światowej, zmian powojennych i ich skutków. Jest to próba pokazania wielkich procesów dziejowych z perspektywy zwykłych ludzi, w tym m.in. bolesnego zderzenia Górnoślązaków z powojenną rzeczywistością PRL-u, z nieprzyjaznym stosunkiem polsko-komunistycznych władz, z zupełnym brakiem rozeznania tych władz w śląskich dziejach, specyfice relacji polsko-niemieckich, odmiennościach kulturowych i cywilizacyjnych. Opowieść ta, to też próba zwrócenia uwagi, że Ślązacy nie wyrośli w tradycji jagiellońsko-sarmackiej ani w kulturze ukształtowanej w ziemiańskich dworach i szlacheckich zaściankach, że żyli w innym kręgu kulturowym, czytali inne książki. To próba spojrzenia na relacje polsko-niemieckie na Górnym Śląsku z punktu widzenia Górnoślązaków, także Górnoślązaków niemieckich.