Środki wyrazu właściwe konwencji grozy służą tu jako narzędzie umożliwiające artystyczną eksplorację stanu posttraumatycznego, w przypadku którego osiowym doświadczeniem jest lęk, a towarzyszącymi objawami zaburzenia percepcji. Autor porusza się w obszarze grozy odczarowanej, pozbawionej oczywistego pierwiastka nadprzyrodzonego. Źródłem koszmaru jest więc podświadomość, sfera wyparcia i wewnętrznego konfliktu. Centralnym zagadnieniem zaś są powracające pytania o granice międz...
Opowiadania napisane zostały w konwencji klasycznego weird fiction, a ich styl przywodzi skojarzenia z autorami, których doskonale pamiętamy z magazynu “Weird Tales”. Dzięki temu zabiegowi potrafią one zawiesić Czytelnika w czasie, a opisywana współczesność zaczyna nabierać osobliwego wymiaru, w którym kryjące się potężne siły, potrafią destrukcyjnie wpływać na losy tych, których ciekawość prowadzi o krok za daleko.Bartłomiej Fitas (ur. 1994), pochodzący ze Stalowej Woli pisa...
Popatrz zza weneckiego lustra na ich groteskowy i pełen beznadziejnych uników taniec. Zupełnie jakbyśmy przyszli tu szukać szczęśliwych zakończeń i pociechy.------------------------------------“Czym straszy nas Paweł Mateja? Mimo świadomości gatunkowej i szerokiego repertuaru grozowych rekwizytów nie są to konwencjonalne strachy. Autor stara się zgłębić i wywołać lęk egzystencjalny. Jego bohaterom przydarzają się sytuacje niecodzienne, które mogą wydawać się groźne, jednak pr...
Jest wynikiem pracy wielu fanów i autorów polskiego horroru z czasów, zanim jeszcze gatunek ten na powrót szeroko zagościł na polskim rynku.Obecne wydanie zostało zmienione, udoskonalone i przeredagowane, a jego inspiracją stały się udokumentowane historie nawiedzonych miejsc w Małopolsce. Cechą szczególną książki są poprzedzające opowiadania relacje, które opisują autentycznie istniejące miejsca i związane z nimi historie.W nowym wydaniu zamieszczone są fotografie wybranych ...
Zaginiony stradivarius (1895 r.) bywa czasami określany jako książka M.R. Jamesa, której ten nigdy nie napisał. Porównanie to jednak nie deprecjonuje wartości utworu Falknera, w którym młody arystokrata, John Maltravers, odnajduje skrzypce Stradivariusa ukryte w pokojach w Magdalen College w Oksfordzie. Ich poprzedni właściciel, okultysta Adrian Temple, starał się zrealizować Visio Malefica, wizję absolutnego zła. Potęgująca się obsesja bohatera na punkcie skrzypiec...