Na Klarę spada kolejna zagadka - dosłownie, spada. Wraz ze stertą śmieci. Dlaczego ktoś wyrzucił z balkonu odpadki i dlaczego zrobił to w stroju krzaka?! Coś tu śmierdzi i nie są to tylko śmieci. Klara i i jej wujek Bartek angażują się w akcję i pomagają Komisarz Fijołek w rozwiązaniu sprawy.Druga książka z serii detektywistycznej „Śledztwo od Święta” Artura Gębki z pewnością was zachwyci.
Cześć! To znowu ja! Davy Spencer, człowiek o wielu talentach! Ups! Przynajmniej tak mi się zawsze wydawało. Wiem, że wy, moi odlotowi fani, nigdy w to nie wątpiliście. Bo kto, jak nie ja, potrafi z nudnego szkolnego konkursu talentów rozkręcić taką imprezę, że staje się gwiazdą YouTube’a, nawet gdy wyjątkowo tego nie chce! Oj, będzie się działo!Fergus, najlepszy kumpel Davy’ego, organizuje konkurs talentów. „Sława” youtubera nie pozwala mu na rezygnację z występu, c...
Piglin Kritten – sprytny, choć niepozorny, doradca przywódcy klanu Wielkiego Bungusa – zostaje wygnany z bastionu w Netherze. Przypadkiem trafia na obsydianowy portal prowadzący do Nadziemia. Nie może jednak przez niego przejść, bo wtedy sprowadziłby na pigliny choroby i śmierć. Niebawem w Netherze zjawia się mieszkaniec Nadziemia, nieśmiały i lękliwy Farnum. Szuka nowych zwierząt do swojego zoo.Kritten daje Farnumowi magmołaza. Chłopak wraca do domu ze wspaniałym nab...
Roboty przybyły, i nie są zadowolone. Ani trochę. Po przypadkowym wypuszczeniu na świat realny robocich złoczyńców z gry Świat Superbotów 3, Jesse Rigsby musi znaleźć sposób, by to wszystko naprawić, zanim komuś stanie się krzywda. Zazwyczaj mógł liczyć na pomoc swojego najlepszego kumpla, Erika Conrada, ale Eric przepadł. By go znaleźć, Jesse będzie musiał zmierzyć się z wagonikami na rozlatujących się torach, piraniami w kanalizacji, tajemniczymi mężczyznami w garnitu...
„Był sobie pies”. Albo… „Dawno, dawno temu był sobie pies”. Tak można by zacząć opowieść o bohaterze tej książki, gdyby była bajką. Bajką jednak nie jest. To prawdziwa historia o psach, które ratują ludzi w górach. A zatem ani „dawno temu”, ani tym bardziej „był sobie”, bo wciąż jest. On i jego koledzy. Są na każde wezwanie. Vero nie wiedział, że zostanie ratownikiem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ba, nawet nie chciał nim zostać. Zamierzał być po prostu...