Łuny w Bieszczadach 1944-1947 we wspomnieniach żołnierza UPA z kurenia „Rena“ Wieczorem tego samego dnia przyszedł rozkaz przygotowania się do wymarszu. Przez wsie Łubne i Bystre udaliśmy się w kierunku Baligrodu. Jeszcze zanim zaczęło świtać zostaliśmy rozstawieni na pozycjach wokół Baligrodu. Mój pluton ruszył na stanowisko od strony wsi Stężnica. Wysyłając nas na stanowisko „Burłaka“ wydał nam rozkaz ukarania zabójców ukraińskich dzieci, kobiet i mężczyzn. Zwiad miejscoweg...
Oddziałem komunistycznym, który dawał się we znaki mieszkańcom Borowa, był oddział kpr./por. GL Stefana Skrzypka ps. "Słowik". Gdy ostrzeżenia "Zęba" nie pomogły, [...]"Ząb" w obawie o bezpieczeństwo własne i swoich ludzi, zdecydował zlikwidować "Słowika" i jego grupę. 9 sierpnia 1943 r. "Ząb", po zatrzymaniu kilku ludzi "Słowika", szerzących propagandę komunistyczną w jego oddziale, podszedł pod miejsce postoju oddziału "Słowika", otoczył go, rozbroił i wykonał zbiorowy wyro...
"Moi esesmani chętnie plotkowali. Przypomniała im się sprawa kradzieży walizek. Breitwieser, rozmawiając z Claussenem, zastanawiał się, czy Boger i Palitzsch nie maczali w tym palców. Ja, oczywiście, milczałem. Byłem jednak przekonany, że Boger musiał już wówczas zabrać walizy i schować je w bezpieczniejszym miejscu poza obozem. Palitzsch bowiem doprosił się przyjęcia go przez Hössa. Co mówił - nikt nie wiedział. Może prawdę? Na pewno błagał o pomoc. Ale Höss był bezradny, bo...
Wspomnienia Antoniego Rymszy ps. Maks, dowódcy 3. szwadronu i jego żony sanitariuszki Aldony z 5. Wileńskiej Brygady AK legendarnego mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oraz z łagru na Kołymie, gdzie trafił po „ułaskawieniu”, skazany wcześniej przez sowiecki trybunał wojenny na karę śmierci, którą zamieniono na dwadzieścia pięć lat łagru. Trylogia to: U boku „Łupaszki”, Żołnierze „Łupaszki”, Więzień Kołymy – które ukazały się wcześniej w osobnych tomach. fragment książki
Nie wiadomo, ilu ich było, ale trzymali w szachu uzbrojoną bezpiekę do późnych lat pięćdziesiątych. Słuch miał o nich zaginąć na zawsze. Przetrwali w ludzkiej pamięci. Wielu z nich za ideę wolnego państwa oddało życie. W dużej części nie mają nawet grobów. Dlatego każde o nich wspomnienie jest dziś tak cenne - przekonuje autor książki. Dionizy Garbacz jest stalowowolaninem, książka ukazała się dzięki finansowemu wsparciu miasta Stalowa Wola, więc traktuje o antykomunistycznym...
Bunkier zbudowałem w gęstym lesie między Hutą Krzeszowską a wioską Ciosmy, na małym wzgórzu porośniętym sosnami i świerkami. Zrobiłem go przy pomocy dwóch pewnych ludzi. Oni już nie żyją. Najpierw przygotowaliśmy materiał: bale świerkowe, papę. W nocy wykopaliśmy dół. Powała została zrobiona z bali, na nie położona papa, żeby nie przemakało. Na bunkrze posadziłem świerki. Wchodziło się przez otwieraną od wewnątrz klapę, na której rósł mech, tak że nic nie było widać. Do środk...
Wspomnienia Antoniego Rymszy ps. Maks, dowódcy 3. szwadronu i jego żony sanitariuszki Aldony z 5. Wileńskiej Brygady AK legendarnego mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oraz z łagru na Kołymie, gdzie trafił po „ułaskawieniu”, skazany wcześniej przez sowiecki trybunał wojenny na karę śmierci, którą zamieniono na dwadzieścia pięć lat łagru. Trylogia to: U boku „Łupaszki”, Żołnierze „Łupaszki”, Więzień Kołymy – które ukazały się wcześniej w osobnych tomach. fragment książki