Przegrana kampania 1939 roku pchnęła wielu Polaków na drogi poszukiwania winnych tego błyskawicznego i brutalnego rozwiania snów o mocarstwowości, gotowości i sile. Okazało się, że byliśmy tylko zwarci głównie w nieszczęściu i w tych zwartych szeregach stawialiśmy czoła wszystkim - bijącym w nas przez długie lata wojny - przeciwnościom losu.
Fragment książki
Niniejsza publikacja stanowi opatrzony krytycznym wstępem reprint "Informatora o nielegalnych antypaństwowych organizacjach i bandach zbrojnych działających w Polsce Ludowej w latach 194401956".
"Informator..." wydany został w 1964 roku przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznym biura "C" i miał charakter propagandowy
"Moi esesmani chętnie plotkowali. Przypomniała im się sprawa kradzieży walizek. Breitwieser, rozmawiając z Claussenem, zastanawiał się, czy Boger i Palitzsch nie maczali w tym palców. Ja, oczywiście, milczałem. Byłem jednak przekonany, że Boger musiał już wówczas zabrać walizy i schować je w bezpieczniejszym miejscu poza obozem. Palitzsch bowiem doprosił się przyjęcia go przez Hössa. Co mówił - nikt nie wiedział. Może prawdę? Na pewno błagał o pomoc. Ale Höss był bezradny, bo...
Wspomnienia Antoniego Rymszy ps. Maks, dowódcy 3. szwadronu i jego żony sanitariuszki Aldony z 5. Wileńskiej Brygady AK legendarnego mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oraz z łagru na Kołymie, gdzie trafił po „ułaskawieniu”, skazany wcześniej przez sowiecki trybunał wojenny na karę śmierci, którą zamieniono na dwadzieścia pięć lat łagru. Trylogia to: U boku „Łupaszki”, Żołnierze „Łupaszki”, Więzień Kołymy – które ukazały się wcześniej w osobnych tomach. fragment książki
5 sierpnia 1944 r. (sobota) Przed południem nastąpił atak Niemców (trzy czołgi i żandarmeria) od Nowego Światu, w którym ludność cywilna była pędzona przed czołgami. Kapral „Szczapa” z pułku (Waldemar Jakimowicz odznaczony KW) podpalił czołg. Istotną rolę odegrał karabin maszynowy Dreyse Oddziału Specjalnego „Zawady” ustawiony w oficynie domu przy Świętokrzyskiej 17. W walce uczestniczyła też grupa żołnierzy „Genowefy” z ruin po parzystej stronie Świętokrzyskiej. Zginęli Ni...
Nie wiadomo, ilu ich było, ale trzymali w szachu uzbrojoną bezpiekę do późnych lat pięćdziesiątych. Słuch miał o nich zaginąć na zawsze. Przetrwali w ludzkiej pamięci. Wielu z nich za ideę wolnego państwa oddało życie. W dużej części nie mają nawet grobów. Dlatego każde o nich wspomnienie jest dziś tak cenne - przekonuje autor książki. Dionizy Garbacz jest stalowowolaninem, książka ukazała się dzięki finansowemu wsparciu miasta Stalowa Wola, więc traktuje o antykomunistycznym...
Bunkier zbudowałem w gęstym lesie między Hutą Krzeszowską a wioską Ciosmy, na małym wzgórzu porośniętym sosnami i świerkami. Zrobiłem go przy pomocy dwóch pewnych ludzi. Oni już nie żyją. Najpierw przygotowaliśmy materiał: bale świerkowe, papę. W nocy wykopaliśmy dół. Powała została zrobiona z bali, na nie położona papa, żeby nie przemakało. Na bunkrze posadziłem świerki. Wchodziło się przez otwieraną od wewnątrz klapę, na której rósł mech, tak że nic nie było widać. Do środk...
Wspomnienia Antoniego Rymszy ps. Maks, dowódcy 3. szwadronu i jego żony sanitariuszki Aldony z 5. Wileńskiej Brygady AK legendarnego mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oraz z łagru na Kołymie, gdzie trafił po „ułaskawieniu”, skazany wcześniej przez sowiecki trybunał wojenny na karę śmierci, którą zamieniono na dwadzieścia pięć lat łagru. Trylogia to: U boku „Łupaszki”, Żołnierze „Łupaszki”, Więzień Kołymy – które ukazały się wcześniej w osobnych tomach. fragment książki