Autobiografia Rudolfa Franza Ferdynanda Hössa. Autor pisał go przebywając w więzieniu i oczekując na wyrok śmierci. W książce wspomina okres, w którym był komendantem obozu koncentracyjnego w Auschwitz, charakteryzuje swoich współpracowników, pisze o regulaminie obozu i o nielekarskiej działalność lekarzy na jego terenie. Wspomnienia kończy dramatycznymi słowami: "Naród polski proszę o przebaczenie. Dopiero w polskich więzieniach poznałem, co to jest człowieczeństwo. Mimo wsz...
Autor, jako oficer Służby Zwycięstwu Polski, Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej brał czynny udział w oporze przeciwko hitlerowskiemu okupantowi. Był bezpośrenim świadkiem wydarzeń rozgrywających się na Kielecczyźnie. Od początku okupacji tworzył struktury Polskiego Państwa Podziemnego, tak zwaną sieć trójek w Bodzentynie i okolicach.
Z Przedmowy
3 Wileńska Brygada NZW, działająca na Białostocczyźnie w latach 1945 - 1946, miała kontynuować tradycje walk 3 Wileńskiej Brygady AK z okresu 1943 - 1944, zaś II szwadron 5 Wileńskiej Brygady AK z 1945 r. był etapem przejściowym pomiędzy obiema strukturami. Łączyła je nie tylko osoba dowódcy i poszczególni żołnierze, lecz przede wszystkim cel, o jaki walczyli: niepodległość. Zmienił się wróg, lecz cel pozostał ten sam. Również metody walki pozostały te same - z jednym istotny...
Łuny w Bieszczadach 1944-1947 we wspomnieniach żołnierza UPA z kurenia „Rena“ Wieczorem tego samego dnia przyszedł rozkaz przygotowania się do wymarszu. Przez wsie Łubne i Bystre udaliśmy się w kierunku Baligrodu. Jeszcze zanim zaczęło świtać zostaliśmy rozstawieni na pozycjach wokół Baligrodu. Mój pluton ruszył na stanowisko od strony wsi Stężnica. Wysyłając nas na stanowisko „Burłaka“ wydał nam rozkaz ukarania zabójców ukraińskich dzieci, kobiet i mężczyzn. Zwiad miejscoweg...
Lubiłem akcje podstępne i tym razem chciałem użyć do tego celu Ślązaków z samochodami. To wyglądałoby bardziej naturalnie i byłoby bezpieczniejsze. Niestety, ich udział nie był pewny. Było jeszcze widno, gdy wysłałem po Ślązaków wozem taborowym „Toma” – Józefa Lubaszko i dwóch innych. Drużyna gospodarcza i konie pozostały w Sadym Krzu, a ja z oddziałem pod osłoną lasu podciągnąłem na pozycję wyjściową do cmentarza, gdzie był wyznaczony punkt zborny i sanitarny. Tam wyznaczyłe...
3 maja 1947 roku nie było już w naszym nadrejonie ani jednej zamieszkałej wsi. Wieczorem tego dnia dołączyli do nas nasi łącznicy, jednak i tym razem wrócili z niczym. Zameldowali, że WP kwateruje już nawet po lasach, i to przeważnie na wzgórzach. Pewnie myślą, że w takich miejscach znajdują się nasze magazyny z żywnością.
Wspomnienia płk. dypl. "Szczutka" Koszutskiego są dla wszystkich czytelników - wojskowych i niewojskowych, młodych i starych militarystów i antymilitarystów. Nie apelują do czyjejś wiedzy wojskowej, do czyjejś znajomości dogmatów strategicznych, operacyjnych, czy taktycznych - nie apelują do zrozumienia rzemiosła żołnierskiego. Apelują wprost do serca i wyobraźni czytelnika. Temperament autora, barwne opisy - nieraz aż zbyt literackie, nadmiernie grające na uczuciach, nie prz...
Wspomnienia szefa komórki wywiadu w oddziale "Osa" - "Kosa-30" KG Kedywu AK i kompanii "Agat" (późniejszy Parasol).
Odpowiadał za rozpracowanie i przygotowanie zamachów na szczególnie szkodliwych funkcjonariuszy policji i administracji niemieckiej m.in. na Kutscherę, Koppego, Weffelsa i Krugera.
10 czerwca, czyli kilka dni po uwolnieniu więźniów, "Szary" zorganizował zasadzkę na szosie Końskie-Stąporków. Wykorzystano tu słupy wysokiego napięcia, które wysadzono w powietrze, gdy w zasadzkę wjechała kolumna niemieckich samochodów. Słupy zwalono na jezdnię przed kolumną i za nią. Niemcy widząc, w jakiej sytuacji się znaleźli, poddali się...
Fragment książki
24 lutego dowódca białostockich oddziałów ppor. Lucjan Minkiewicz "Wiktor" wyjechał na Wybrzeże, gdzie w lokalu w Gdańsku-Oliwie spotkał się z mjr. Szendzielarzem. Celem spotkania było uzgodnienie dalszego planu działalności bojowej oddziału "Wiktora". "Łupaszka" najprawdopodobniej potwierdził wtedy swoje ogólne dyrektywy, oparte na rozkazach Komendy Okręgu: walka jako samoobrona, likwidacja konfidentów, zyskiwanie poparcia terenu poprzez uderzenia w sieć komunistyczną, niero...
Bunkier nasz nie był duży: długi na cztery, szeroki na trzy metry, z jednej strony wysoki na pół metra, a z drugiej - na półtora, tak by sufit, pokryty grubymi deskami, miał spadek wody. Na środku bunkra, na drucie, wisiała lampa. Ściany wyłożono suchymi belkami. Wzdłuż wyższej stała prycza z desek, którą nakrywaliśmy płótnem namiotowym. Obok wejścia stała kuchnia zbudowana z otoczaków. Komin zrobiliśmy z dwóch rur, które na powierzchni przylegały do ziemi. Przy końcu były ni...
Jest to bardzo niezwykła książka. Nie tylko dlatego, że mówi o życiu i walkach niezwykłej i nowej broni, i nie tylko dlatego, że mówi o polskim poświęceniu i ofiarności, bo przecież nie tylko to jedno poświęcenie istniało w ostatnich dziesięciu latach. Niezwykłość książki polega na tym, że jej treść, charakter i nawet rytm sporządzone zostały z tego samego surowca, z jakiego powstała sama rzecz, o której opowiada. Jest więc ta książka przedłużeniem prac i bojów polskiej 1 Sam...
Po krótkim czasie natknięto się na chałupki. Była to kolonia Aleksandria, położona niedaleko od traktu Żurominek - Mława. Bolszewików nikt nie widział. Wszyscy odetchnęli z ulgą. Czym prędzej wzięto się do pojenia i obrokowania koni i przyrządzenia naprędce jakiegoś posiłku. Mgła, ogrzana promieniami wschodzącego słońca, zaczęła powoli unosić się i rozwiewać...
Fragment książki
W poczuciu obowiązku wobec Narodu i Historii, dla złożenia hołdu poległym Kolegom oraz dla pokrzepienia serc żyjących, byli żołnierze Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich zdecydowali wydać w dziesiątą rocznicę powstania brygady tę książkę pamiątkową. Nieubłagany czas powoduje dalsze rozporszenie się po świecie tych, co przed dziesięciu laty tworzyli brygadę. Wspomnienia ich zacierają się, obrazy znikają z pamięci, giną fotografie i inne pamiątki. Może więc ta księga pozw...
Oddziałem komunistycznym, który dawał się we znaki mieszkańcom Borowa, był oddział kpr./por. GL Stefana Skrzypka ps. "Słowik". Gdy ostrzeżenia "Zęba" nie pomogły, [...]"Ząb" w obawie o bezpieczeństwo własne i swoich ludzi, zdecydował zlikwidować "Słowika" i jego grupę. 9 sierpnia 1943 r. "Ząb", po zatrzymaniu kilku ludzi "Słowika", szerzących propagandę komunistyczną w jego oddziale, podszedł pod miejsce postoju oddziału "Słowika", otoczył go, rozbroił i wykonał zbiorowy wyro...