Dla tych, co czują za dużo. Za dużo myślą. Dla których ten świat jest tylko słodko–gorzkim przystankiem, a wszystko rozgrywa się w wewnętrznej, intymnej przestrzeni własnego umysłu. Dla tych, co widzą świat szerzej, zauważają to, co umyka pozostałym… Z takim umysłem żyje się ciężko, nieznośnie i zbyt boleśnie. To dla Was. Może ktoś poczuje się zrozumiany, może komuś będzie lżej, bo ktoś inny też tak czuje. Bo też męczy się światem. Takich osób jest więcej niż nam się wydaje… ...