Kolejne wydanie kultowej autobiografii jednego z najważniejszych polskich prozaików. „Jestem pewien, że to wszystko mogło wydarzyć się na przykład w Pradze. To w końcu z Pragi w 1977-mym albo 78-mym przyjechał Honza ze swoimi przyjaciółmi. Przyjechali dwiema zardzewiałymi zabytkowymi skodami. Byli obdarci, długowłosi i poobwieszani ozdobami własnego pomysłu. Wyglądali bardziej ortodoksyjnie niż my. Ale my, hipisi warszawscy, posiadaliśmy wtedy dość unikatową w skali ś...
„Jadąc do Babadag” to książka o podróży przez zapomnianą Europę, tę, która zawsze była uważana za gorszą i zacofaną. Andrzej Stasiuk jedzie samochodem, autostopem, pociągiem. A za oknami - Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia, Słowenia, Albania, Mołdawia. Jego opowieść to historia przygodowa i podróżnicza. Ale nie tylko w sensie geograficznym, także – a może przede wszystkim – intelektualnym i duchowym. To wyprawa w głąb świadomości mieszkańca tej części Europy, która – gdy ...
Z ilustracjami Kamila Targosza „Bo przecież jesteśmy zwierzętami, chociaż ze wszystkich sił staramy się o tym zapomnieć. Nieustannie się przebieramy, myjemy bez końca i wciąż paplamy, stłoczeni przy stołach we własnym towarzystwie, bo wydaje nam się, że tak wygląda życie człowieka. A jesteśmy bydlętami i czasem powinniśmy zakosztować ciszy i samotności. Takiej, jakiej doświadcza zwierzę, które nie wie, że się narodziło, i nie wie, że umrze. Staje o świcie naprzeciw świat...
Opowiadania. O babce, która wierzyła w duchy, o starym psie, pisarzu z Izdebek i przyjacielu, z którym złaził Grochów i przejechał pół Polski — Stasiuk pisze o umieraniu i namacalności życia, o materialności wspomnień, o bliskości śmierci i jej wiecznej niedostępności. Bury kot zwija się w kłębek w cieple stygnącego ciała starej suki, babka, „cała w czerni, szczupła i spokojna”, przechodzi do świata, który zawsze był obok, Guścio choć niewiele już może powiedzieć, złośli...
"Jadąc do Babadag" to książka o podróży przez zapomnianą Europę. Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia, Słowenia, Albania, Mołdawia – przez te kraje podróżuje autor. Samochodem, autostopem, pociągiem. Ale jednocześnie jest to podróż w głąb świadomości mieszkańca tej części Europy, która zawsze była uważana za gorszą, zapóźnioną, prymitywną i zacofaną. Jednak autor ogląda te kraje w sposób pozbawiony kompleksów. Czasami ma się nawet wrażenie, że to jedyne kraje na ziemi, co po...
Wybór felietonów i krótkich próz z „Tygodnika Powszechnego”. „Coś tam czasem się zatliło z jednej albo drugiej, ale znikomo, jak błędny ognik. O północy byliśmy na miejscu, na zielonym rynku. Jechało się w kółko, wśród drzew, jak duktem. W gęstwinie jakieś złote światełka pełgały. I było zupełnie cicho, bo wszyscy poszli spać pewni, że już nic się nie wydarzy. Bo co miałoby się wydarzyć o północy na końcu kraju?” Andrzej Stasiuk
Debiut, który przyniósł autorowi popularność wśród czytelników i uznanie krytyki. Alegoryczna opowieść, zbudowana na indywidualnym doświadczeniu, jest wizją człowieka zamkniętego w mentalnym więzieniu budowanym przez autora z naturalistycznym zapamiętaniem. Tytułowe mury symbolizują paradoksalnie szczelinę - możliwość ucieczki do biblijnego miasta - interpretacyjnego klucza. Ruch po klaustrofobicznej przestrzeni celi, ale i własnego ciała, zdobywa tu nowy wymiar jako podróż...
…staje się co jakiś czas, żeby odpocząć, żeby się obejrzeć, żeby policzyć, ile już było, a ile jeszcze zostało. Taka jest ta książka: sprawdzam gdzie byłem, gdzie jestem, dokąd się wybieram. Oprócz tego oczywiście niezwykła ilość celnych spostrzeżeń, głębokich przemyśleń oraz barwnych opisów. Z szacunkiem: Autor
Niezwykły zapis podróży na Wschód – podróży we wspomnienia do obrazów z dzieciństwa spędzanego u dziadków na Podlasiu i podróży tam, skąd wyszły oddziały Czyngis-chana, tam, gdzie historia jest jak geologia i tektonika: nieunikniona, nieprzewidywalna, miażdżąca, tam, gdzie lucyferycznym blaskiem świeci nowa potęga – do Rosji, Chin i Mongolii. To próba uchwycenia cienia Wschodu, który na nas pada. Opowieść o tęsknocie, pragnieniu i strachu. I o tym, jak umyka przestrzeń, a pow...
Warszawa, wczesne lata dziewięćdziesiąte. W powietrzu unosi się smród martwego drobiu, przepełnionych śmietników i starych petów. Neon gaśnie i zapala się, jakby wyznaczał rytm chwiejnych kroków dziewczyn w podartych rajstopach. Dworcowe światła odbijają się na zmęczonych twarzach robotników, którzy jeszcze nie wierzą, że działalność gospodarcza ma zbawić świat. Drobne złodziejaszki nigdy się nie łudziły. Wracają do swoich małych mieszkań, by odpocząć na kanapie z imitacji sk...
Warszawa, wczesne lata dziewięćdziesiąte. W powietrzu unosi się smród martwego drobiu, przepełnionych śmietników i starych petów. Neon gaśnie i zapala się, jakby wyznaczał rytm chwiejnych kroków dziewczyn w podartych rajstopach. Dworcowe światła odbijają się na zmęczonych twarzach robotników, którzy jeszcze nie wierzą, że działalność gospodarcza ma zbawić świat. Drobne złodziejaszki nigdy się nie łudziły. Wracają do swoich małych mieszkań, by odpocząć na kanapie z imitacji sk...
Gorący czerwiec 1941 roku. Jasne księżycowe noce, niskie bagienne łąki, cienisty sad i zimna żyła rzeki, która podzieliła świat na pół. Na jednym brzegu Niemcy, żelazny wąż czołgów, ciężarówek, maszyn. Na drugim Rosjanie. Pośrodku wiejski przewoźnik, który z jednego brzegu na drugi wozi nocą każdego, kto zapłaci. Żydowskie rodzeństwo, które w drodze do wyśnionej Ziemi Obiecanej, chowa się w stodole tuż obok kałuż świńskich wnętrzności. Chłopcy z partyzantki, wierzący jeszcz...
Z ilustracjami Kamila Targosza O babce, która wierzyła w duchy, o starym psie, o pisarzu z Izdebek i o przyjacielu, z którym złaził Grochów i przejechał pół Polski — Stasiuk pisze o umieraniu i namacalności życia, o materialności wspomnień, o bliskości śmierci i jej wiecznej niedostępności. Bury kot zwija się w kłębek w cieple stygnącego ciała starej suki, babka, „cała w czerni, szczupła i spokojna”, przechodzi do świata, który zawsze był obok, Guścio choć niewiele już może ...
Gorący czerwiec 1941 roku. Jasne księżycowe noce, niskie bagienne łąki, cienisty sad i zimna żyła rzeki, która podzieliła świat na pół. Na jednym brzegu Niemcy, żelazny wąż czołgów, ciężarówek, maszyn. Na drugim Rosjanie. Pośrodku wiejski przewoźnik, który z jednego brzegu na drugi wozi nocą każdego, kto zapłaci. Żydowskie rodzeństwo, które w drodze do wyśnionej ziemi obiecanej, chowa się w stodole tuż obok kałuż świńskich wnętrzności. Chłopcy z partyzantki, wierzący jeszcze...
„Przeszłość i pamięć są moją ojczyzną” – pisze Andrzej Stasiuk. I przy dźwiękach fado wraca z Babadag do rodzinnej wsi na Podlasiu, oddając się wspomnieniom dzieciństwa i składając hołd cieniom przodków. „Lubię podróżować. Lubię siedzieć w swoim pokoju i wspominać. Podróże, własne życie, dzieciństwo, wspominać własne wspomnienia, własne kłamstwa. To wszystko się miesza i czasami próbuję jakoś dojść z tym do ładu” Andrzej Stasiuk „Nicość u Stasiuka! Mało kto się z nią tak bo...
Nowe wydanie jednej z najbardziej znanych książek Andrzeja Stasiuka – pełnokrwistej ballady o prowincjonalnej Galicji. To przypowieść o zamkniętej społeczności żyjącej w przestrzeni między rozpadającymi się domami a kościołem, sklepem i knajpą. Soczysty język, niemal ożywiona przyroda i wątek kryminalny tworzą niepodrabialną literacką mieszankę, mitotwórczy zaczyn opowieści o Beskidzie Niskim, w którym czas zatacza koło. „Film przypomina książkę. Właściwie teraz to już sam n...
„Jadąc do Babadag” to książka o podróży przez zapomnianą Europę, tę, która zawsze była uważana za gorszą i zacofaną. Andrzej Stasiuk jedzie samochodem, autostopem, pociągiem. A za oknami - Polska, Słowacja, Węgry, Rumunia, Słowenia, Albania, Mołdawia. Jego opowieść to historia przygodowa i podróżnicza. Ale nie tylko w sensie geograficznym, także – a może przede wszystkim – intelektualnym i duchowym. To wyprawa w głąb świadomości mieszkańca tej części Europy, która – gdy pop...
„A gdy Heniek zjeżdża z góry, to jego przyczepka wygląda jak atak starodawnej kawalerii: barwy, proporce i furkot wśród płonących drzew jesieni, wśród czerwieni i złota naprzeciw suchego wschodniego wiatru, jak szarża lekkiej brygady, jak kłus pancernej chorągwi z chrzęstem, pobrzękiwaniem i skrzypem obluzowanych blach i szumem powiewających sztandarów, ale przed mostem musi przyhamować i do wsi wtacza się już całkiem dostojnie, powiewnie i cicho. Staje w ognistej plamie wr...
„Stawałem przy drzwiach i patrzyłem, jak podnosi kolejne kęsy, żuje, połyka, drapiąc się lewą dłonią po brzuchu, albo przewracając strony najgłupszej gazety. A potem odsuwała talerz, uwalniała jedną nogę z czarnych rajstop, stawiała stopę na krawędzi krzesła, sięgała po małe zakrzywione nożyczk i obcinała paznokcie. Pozbywała się cienkich, szarawych półksiężyców i mogłem wtedy uklęknąć i patrzeć, jak fragment jej ciała oddziela się, spada i przestaje być nią. Bezbarwna mate...
Że też wszystkiego o Los Angeles muszę dowiadywać się z trzech źródeł: z amerykańskich seriali, od Chandlera i od Bukowskiego. I mam coraz mniejszą ochotę pojechać do Ameryki, zwłaszcza do Kalifornii. Na serialowe salony mnie nie wpuszczą, czasy Chandlera przeminęły i prywatny detektyw nie jest już postromantycznym samotnikiem, a detektywów od bandziorów trudno odróżnić. A Bukowski…? Jaki z niego Amerykanin czy – niechby tylko po matce – Niemiec?! To jest zwykły Polak, k...
Najnowsza książka Andrzeja Stasiuka to niezwykły zapis podróży na Wschód – podróży we wspomnienia do obrazów z dzieciństwa spędzanego u dziadków na Podlasiu i podróży tam, skąd wyszły oddziały Czyngis-chana, tam, gdzie historia jest jak geologia i tektonika: nieunikniona, nieprzewidywalna, miażdżąca, tam, gdzie lucyferycznym blaskiem świeci nowa potęga – do Rosji, Chin i Mongolii. To próba uchwycenia cienia Wschodu, który na nas pada. Opowieść o tęsknocie, pragnieniu i stra...
…staje się co jakiś czas, żeby odpocząć, żeby się obejrzeć, żeby policzyć, ile już było, a ile jeszcze zostało. Taka jest ta książka: sprawdzam gdzie byłem, gdzie jestem, dokąd się wybieram. Oprócz tego oczywiście niezwykła ilość celnych spostrzeżeń, głębokich przemyśleń oraz barwnych opisów. Z szacunkiem: Autor
Opowiadania. O babce, która wierzyła w duchy, o starym psie, pisarzu z Izdebek i przyjacielu, z którym złaził Grochów i przejechał pół Polski — Stasiuk pisze o umieraniu i namacalności życia, o materialności wspomnień, o bliskości śmierci i jej wiecznej niedostępności. Bury kot zwija się w kłębek w cieple stygnącego ciała starej suki, babka, „cała w czerni, szczupła i spokojna”, przechodzi do świata, który zawsze był obok, Guścio choć niewiele już może powiedzieć, złośli...