Czy jesteś gotów dowiedzieć się, kim naprawdę jesteś? Jak by to było, gdybyś chociaż jeden jedyny raz spojrzał na siebie oczyma swojej duszy? Gdybyś mógł sobie w pełni uświadomić, kim albo lepiej: czym naprawdę jesteś? Pierwsza książka Anke Evertz, Dziewięć dni w nieskończoności, dla mnie i dla wielu osób okazała się przełomowa. Dzięki kolejnej – Nieskończoność w tobie – stawiamy następny, ważny krok w naszej podróży! Niezwykłe doświadczenie autorki z pogranicza śmierci jes...
Czy jesteś gotów dowiedzieć się, kim naprawdę jesteś?Jak by to było, gdybyś chociaż jeden jedyny raz spojrzał na siebie oczyma swojej duszy? Gdybyś mógł sobie w pełni uświadomić, kim albo lepiej: czym naprawdę jesteś?Książka, którą trzymasz w dłoniach jest zaproszeniem do podróży i będę ci w niej towarzyszyć. Podczas tej podróży zobaczysz, jak opadają zasłony iluzji, w której żyjesz. Mam zamiar opowiedzieć ci o nieskończoności W TOBIE i zabrać cię tam w trakcie naszej wyprawy...
Trwało to zaledwie kilka sekund. Kiedy stojąca przed kominkiem w swoim salonie Anke Evertz nagle zamieniła się w żywą pochodnię, na ratunek było już za późno. Choć brzmi to dziwnie, ze spokojem zaakceptowała myśl, że umiera. Z oparzeniami trzeciego stopnia została przewieziona do kliniki. Przez dziewięć dni leżała w śpiączce, a rodzina i lekarze przygotowywali się na najgorsze. Nie mogli przeczuwać, że Anke odbywa właśnie podróż życia. Opuściła swoje ciało i – prowadzona prze...
Trwało to zaledwie kilka sekund. Kiedy stojąca przed kominkiem w swoim salonie Anke Evertz nagle zamieniła się w żywą pochodnię, na ratunek było już za późno. Choć brzmi to dziwnie, ze spokojem zaakceptowała myśl, że umiera. Z oparzeniami trzeciego stopnia została przewieziona do kliniki. Przez dziewięć dni leżała w śpiączce, a rodzina i lekarze przygotowywali się na najgorsze. Nie mogli przeczuwać, że Anke odbywa właśnie podróż życia. Opuściła swoje ciało i – prowadzona prze...
Trwało to zaledwie kilka sekund. Kiedy stojąca przed kominkiem w swoim salonie Anke Evertz nagle zamieniła się w żywą pochodnię, na ratunek było już za późno. Choć brzmi to dziwnie, ze spokojem zaakceptowała myśl, że umiera. Z oparzeniami trzeciego stopnia została przewieziona do kliniki. Przez dziewięć dni leżała w śpiączce, a rodzina i lekarze przygotowywali się na najgorsze. Nie mogli przeczuwać, że Anke odbywa właśnie podróż życia. Opuściła swoje ciało i – prowadzona prze...